Łukasz
Z tego względu, że już w domach każdy z nas zaopatrzył się w założenie kąpielówek na siebie, teraz tylko zdjęliśmy ubrania i od razu byliśmy gotowi. Chłopaki poszli pod prysznice, aczkolwiek Marek nie mógł zamknąć swojej szafki, więc zostałem z nim sam na sam w szatni.
- Może spróbuj w drugą stronę to przyłożyć - wziąłem jego nadgarstek w dłoń i ułożyłem odpowiednio pasek. - No widzisz, udało się - puściłem jego rękę. - Nie wiem czemu ci to nie wychodziło.
- Jesteś magiczny - zaśmiał się. - Weź mi to ściaśnij - wystawił dłoń w moją stronę.
- Jezus, ty jesteś taki chudy - oglądałem jego przedramię. - W ciuchach aż tak tego nie widać.
- Przytyłem ostatnio - przewrócił oczami.
- Już? - spytałem, zwężając jego pasek basenowy.
- Tak - odpowiedział. - Dzięki.
Wzięliśmy swoje ręczniki i wyszliśmy z pomieszczenia. Szybko opłukaliśmy się letnią wodą ze strumienia i przeszliśmy korytarzem na główną część tego budynku, którym jest basen.
- I jak, udało się zamknąć tę szafkę? - krzyknął do nas Olejnik, który już zdążył się zmoczyć.
- Tak, Łuki od razu to ogarnął - zaśmiał się Marek. - Musiałem to źle przykładać.. tak czy siak już jest git.
- No na co tak czekacie? - spytał Oskar, jak podeszliśmy bliżej. - Wskakujcie! - potrząsnął głową, wynurzając się z wody.
Zdjęliśmy klapki i już po chwili całą szóstką pływaliśmy. Oczekiwałem, że tego dnia będzie tu więcej osób, aczkolwiek jak się okazało, ku mojemu zdziwieniu były spore pustki.
Ludzie powariowali i większość woli marnować czas na telefonach, oglądając jakieś głupoty, niż wyjść z domu i spędzić wolne chwile ze znajomymi, przyjaciółmi, bądź rodziną.
Fakt, faktem.. czasem sobie w coś pogram, a wieczorami bez telefonu bym nie wytrzymał, ale żeby całe dnie poświęcać na internet, to wcale nie jest dobrze.
Podsumowując, cieszy mnie to, że osoby z którymi mam tutaj najlepszy kontakt, uwielbiają wymyślać różne interakcje i często się gdzieś wybierają.
Ja uwielbiam sport, więc wszystkie.. no dobra, większość aktywności fizycznych sprawia mi przyjemność. Pływać lubię od dziecka, nauczyłem się tej dyscypliny już za wczesnych lat, gdy z mamą i ciocią pojechaliśmy nad jezioro. Swoją drogą bardzo spodobało mi się tamto miejsce i mam nadzieję, że kiedyś je jeszcze odwiedzę. Spokój i cisza.. czasem fajnie jest się znaleźć w takim klimacie i odizolować się od codzienności.
Ja to w ogóle chciałbym wiele zwiedzić. Nawet są miejsca w Polsce, w których chcę zawitać. Poza granicami mojego kraju to myślę, by w przyszłości odwiedzić Francję. Jej stolica, Paryż, jest jednym z najbardziej romantycznych miast, więc mógłbym kiedyś pojechać tam z moją drugą połówką. O ile ją kiedykolwiek w ogóle znajdę.
Z moich rozmyśleń, wyrwał mnie Kuba, który stwierdził, że weźmiemy jakiś ogromny materac i wszyscy się na nim położymy.
- Tamten jest największy - stwierdził Błażej, podchodząc do sterty przeróżnych artykułów do pływania. Między innymi leżały tam deski, czy makarony piankowe. Oczywiście znalazło się tam też to, czego potrzebowaliśmy.
- Najciężsi na środku - postanowił Olejnik.
- Czyli ty, Kuba i Łukasz - odpowiedział mu jego chłopak.
CZYTASZ
𝐙𝐚𝐤𝐚𝐳𝐚𝐧𝐲, 𝐚𝐥𝐞 𝐦𝐨́𝐣 ~ 𝐊𝐱𝐊
Short StoryNikt nie widzi, nikt nie wie. Jesteśmy sekretem, który nie może wyjść na jaw. Tak to jest, tak to działa. Daleko od innych, bliżej siebie nawzajem. ____________________________________ Trudna, jak i pełna starań historia o dwóch chłopakach, którzy m...