Ostatni spacer.
Kolejnego ranka Taehyung nie mógł dłużej spać - miał okropne duszności, sprawiające, że czuł, jakby każdy jego oddech miał być ostatnim.
Nie chciał jednak budzić i niepokoić Jungkooka. Brunet po swojej wczorajszej histerii nareszcie zasnął słodko i wielkooki nie miał zamiaru tego przerywać.
Młodszy Jeon wiedział, że niebawem poczuje się lepiej, jednak wiedział też, że nie pociągnie już długo - teraz każdy dzień mógł być ostatnim, jego miesiąc życia powoli dobiegał końca, a ta świadomość sprawiała, że oblewały go zimne poty.
Był strasznie słaby, jego płuca nie nadążały z pracą, gdy zwyczajnie szedł z pokoju do pokoju.
Taehyung wstał z ledwością z łóżka i skierował się po cichu do łazienki, gdzie puścił wodę w umywalce, aby zagłuszyła ona jego płacz i spojrzał na lustro nad nią, aby przyjrzeć się swojemu odbiciu.
Wyglądał na bardzo zmęczonego - taki właśnie był, ponieważ w nocy nie spał za wiele, wciąż miewając ataki lub najzwyczajniej w świecie czuwając nad mężem. Sine wory pod oczami wyraźnie odznaczały się na bladej buzi. Przypominał chodzącą śmierć, zupełnie jakby już umarł, a teraz przyszedł z zaświatów, by odwiedzić swojego ukochanego mężczyznę.
Jungkook nie mógł zobaczyć go w takim stanie. Tae miał przeczucie, że został mu niecały dzień - zwyczajnie czuł to gdzieś tam, w samym środku siebie samego.
Nie mógł pokazać tego starszemu. Chciał, aby spędzili miło ten ostatni dzień, robiąc razem wiele rzeczy, dzięki którym zapieczętują tą wspaniałą przygodę. A potem pożegnają się, dając sobie ostatnie całusy i obiecają sobie, że jeszcze kiedyś się spotkają.
Wielkooki zaczął szperać po szafkach oraz szufladach, w poszukiwaniu czegokolwiek, co pomogłoby mu w zakryciu oznak jego choroby. Po przesunięciu kilku płynów, na dnie jednej z szafek znalazł wreszcie niewielką kosmetyczkę w fioletowych barwach - prawie tak samo fioletowych jak te siniaki pod oczami chłopca.
Koreańczyk wyjął z niej kosmetyki, które zapewne niegdyś należały do mamy maturzysty. Widać było wyraźnie, że dawno nikt ich nie używał. Wybrał z nich korektor, który nałożył na gąbkę do makijażu i zaczął wklepywać go pod oczy.
Potem rozprowadził po skórze podkład, który o dziwo idealnie pasował do jego odcienia, aby zakryć odznaczające się ślady po poprzednim kosmetyku.
Kiedy skończył i schował wszystko na poprzednie miejsce, usłyszał jak Jungkook wychodzi z pokoju, a następnie rozległo się pukanie do łazienkowych drzwi.
CZYTASZ
one month | taekook ☆
Ficção AdolescenteJeden - Szkolny cwaniak pożądany przez dziesiątki innych uczniów. Samotnik, szukający rozrywki w dogryzaniu słabszym i graniu na gitarze. Często opisywany jako ideał, nie tylko dlatego, że jest synem najlepszego gliniarza w mieście. Drugi - Zawsze...