❀ 21 ❀

114 2 0
                                    

Gdy tylko przekroczyłem próg mieszkania, skierowałem swoje kroki prosto na piętro do pokoju. Nie interesowało mnie to czy czeka na mnie obiad czy też NamJoon, który chciałby ze mną porozmawiać.
Od kilku dni wypełniam ten sam rytuał.
Szkoła, powrót do domu, granie do późna, sen.
Nie widzę powodu bym miał poświęcać czas starszemu skoro kilka dni temu, zaraz po wyjściu Yoongiego dostałem okropna awanturę. A za co? Za to, że zmacałem go pod stołem i musiał najeść się wstydu. Tylko nie rozumiem sensu jego agresji skoro skończyło się na wspólnym seksie po którym nikt nie narzekał.
Czasami naprawdę nie rozumiem toku myślenia blondyna, a i chyba całej zgrai dorosłych.

Odrzuciłem plecak w kąt pokoju i od razu usiadłem przy komentarze by go włączyć.
Awantura to mało tego co dostałem. Starszy stwierdził, że by nauczyć mnie pokory, nałoży na mnie celibat. Także tym bardziej na cholerę ja mam stąd wychodzić skoro nawet nie mogę przytulić czy pocałować mojego mężczyzny? Bo niestety w tym chorym zakazie uwzględnił również takie drobne czułości.

Westchnąłem rozgoryczony takim obrotem spraw po czym zalogowałem się do gry, mając już słuchawki na uszach. Dzięki temu mogłem połączyć się z czatem i usłyszeć głos mojego kumpla z którym to tak zawzięcie ostatnio gramy.
- witaj smrodzie. - zaśmiałem się do mikrofonu i zaczęliśmy pierwsza rozgrywkę.

Oczywiście gra pochłonęła mnie na tyle, że nawet nie interesowałem się zegarkiem by kontrolować ile czasu gramy. Ale co to za różnica skoro na dzisiaj jedyne co zostało mi do zrobienia to położyć się spać?

Krzyknąłem radośnie widząc kolejną informację o zwycięstwie naszej drużyny i od razu odpaliłem kolejna. Warto iść za ciosem prawda?

- no Tae.. kurwa.. jak mogłeś tak się wyjebac - fuknąłem zły na chłopaka, gdy zginął w tak banalny sposób. Jednakże moja złość w takich grach nigdy nie trwa długo. Bo zaraz wydarzy się coś co znacznie poprawia mi humor. Zresztą trzeba być debilem by teraz chować uraze bo przegrało się jakaś zwykła grę. Nie zarabiamy na tym ani nic by aż tak przeżywać.

Moje skupienie nadal było poświęcone tylko grze dlatego nie zorientowałem się gdy starszy znalazł się w moim pokoju i zajął miejsce tuż obok na krześle, które najwidoczniej musiał sobie dostawić. Jeśli ma chęć sobie popatrzeć. Nie widzę przeszkód. Ale oby mi nie przeszkadzał. Bo za to mogą posypać się w jego stronę dość nie miłe słowa. Bo o ile nie denerwuje się przegrana, tak nie lubię gdy właśnie ktoś odrywa mnie od gry w nieodpowiednim momencie. A taki teraz mamy.

- czego się rzucasz.. - westchnąłem widząc jak przeciwnik za wszelką cenę stara się mnie dorwać i jedynie marnuje na mnie swoje punkty umiejętności bo żaden rzut nawet we mnie nie trafia.
Chciałem dodać coś jeszcze ale nagle poczułem dłoń na swoim udzie, co momentalnie oderwało mnie od ekranu. Zazwyczaj nie reaguje na dotyk starszego ale teraz wiedząc, że mamy ten popieprzony celibat po prostu było to dla mnie dziwne.

Ale nie miałem czasu na wdawanie się w dyskusję z NamJoonem bo gra toczyła się dalej i nie zamierzam przez to przegrać.

I właśnie to może był błąd. Bo blondyn nie zamierzał chyba przestać na głaskaniu mojego uda, co zaczął przed chwilą robić.

Nagle poczułem jak jego ciepłe usta stykają się z moją rozgrzaną szyją, powodując że o mało nie wydałem z siebie cichego westchnienia. Owszem to miejsce mam bardzo wrażliwe. Ale do tego skutecznie przyczyniło się to, że od kilku dni nie dostałem chociażby pocałunku także jak widać moje ciało jest bardzo spragnione

Zacisnąłem usta ciesząc się, że kumpel akurat teraz nic do mnie nie mówi bo naprawdę byłoby mi ciężko skoro starszy stale napastuje moja szyję. Co więcej. Dłonią znacznie zbliżył się w okolice mojego krocza. A po chwili całkowicie położył ją na nim i zaczął sciskac.

'𝑯𝒚𝒖𝒏𝒈... 𝒎𝒐𝒈𝒆?' [ 𝒌.𝒏𝒋 & 𝒋.𝒋𝒌 ] {w trakcie poprawy }Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz