T W E L V E

1.2K 29 0
                                    

Jesteśmy już na miejscu. Lot był dość długi, a ja nie zmrużyłam oka nawet na chwilę.

-No i jesteśmy. - Uśmiechnął się Luke.

-Ale się cieszę! - Krzyknęła Maja i uwiesiła się na ramionach Luke'a.

-Tak jak też. Chodźmy po resztę.

Ruszyliśmy w kierunku pozostałych. Jestem cholernie szczęśliwa. Chociaż nie spałam nic od jakiś dwóch dni w dodatku cały lot czytałam książki i słuchałam muzyki.

-Hej maleńka.

-Cześć Mike. - Przytuliłam się do niego i przywitałam się z resztą.

-Maddy.

-Tak?

-Co robi tutaj ta dziwka? - Spytał wskazując na Ashley.

Szczerze mnie jakoś nie dziwi jej obecność.

-A co ona może tu robić? Przyjechała z Chrisem.

Wypożyczyliśmy auta i zabraliśmy się wszyscy do naszego tymczasowego domku.

-Okej. To może się podzielmy. - Zaczął Luke.

-Jest tylko jeden pokój jednoosobowy. - Dodała Maja.

-Ja go zabieram. - Powiedział Mike zabierając klucz. Chyba go coś jebło.

-Mike!

-Co?

-Gówno. Dobrze wiesz co.

-No ty, chociaż któregoś może ruchniesz a ja nie mam szans. - Wzruszył ramionami.

-Ale moglibyśmy mieć razem pokój.

-Nie pomyślałem o tym, ups. - Westchnęłam i poszłam dowiedzieć się z kim dzielę pokój.

Luke i Maja razem. Wiadomo. Jake i Grace. Jacob i Laura. Mike sam. A co z nami?

-Blake.

-Tak?

-Idziesz ze mną czy chcesz mieć co ruchać?

-Mogę iść. Lepiej się poznamy, chociaż.

-Świetnie. - Uśmiechnęłam się do niego.

-No i proszę Chris. Jesteśmy razem! - Pisnęła Ashley.

-Ta zajebiście. - Powiedział z udawanym zadowoleniem Chris. Czyżby mu coś nie pasowało?

-To tutaj. - Wskazał na nasz pokój Blake.

Rozpakowałam się szybko i poszłam do łazienki się przebrać. Kiedy wyszłam znikąd pojawił się Chris i pociągnął mnie za rękę przygniatając mnie do ściany.

-Dlaczego nie wybrałaś mnie? - Spytał rozdrażniony.

-Dlaczego miałabym to robić? -Uniosłam brwi ku górze.

-Może ja też bym chciał ciebie bliżej poznać.

-Spokojnie. Jeszcze będzie czas.

-No ja myślę.

On jest dziwny, chory, pojebany i nieobliczalny. A przy okazji nieziemsko przystojny.

-Chodźcie. Idziemy na plażę. - Krzyknął ktoś z dołu.

Zabrałam okulary, które włożyłam do torebki i wyszłam z pokoju.

Na plaży byliśmy po jakiś dziesięciu minutach. Chłopaki niemalże od razu wskoczyli do wody a my jak to my poszłyśmy się opalać.

-Ta dziwka chyba z nami nie usiądzie. - Powiedziała Grace. - A jednak. - Dodała kiedy Ashley zmierzała w naszym kierunku.

-Chris. - Krzyknęła brunetka. - Posmarujesz mi plecy? - Zrobiła maślane oczy a on od razu zabrał się za smarowanie jej pleców.

YOU'RE ONLY MINEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz