Nieuwaga prowadzi do porażki

2.8K 181 47
                                        

Egzaminy minęły nad wyraz spokojnie. Wszyscy czekali z niecierpliwością na wyniki, jednak tylko nieliczni czuli, że naprawdę zawalili. Midoriya nie był jednym z nich. O dziwo wogule nie myślał o egzaminie i o zdobytych na nim punktach. Jego głowę zaprzątała inna, warta większej uwagi sprawa. Midoriya zagryzł nerwowo warge jak to miał w zwyczaju i machinalnie notował słowa nauczyciela. Poczuł na sobie czyjś wzrok i szybko zwrócił spojrzenie w tamtym kierunku.

Patrzył prosto na szkarłatne tęczówki, a jego serce dostawało palpitacji. Cały czerwony na twarzy przerwał kontakt i ukrył rumieniec chowając twarz we włosach. Co się z nim dzieje!? To nie jest normalna reakcja. Powinien skupić się na szkole, inaczej cała jego praca w zostanie bohaterem pójdzie na marne. Na pewno szybko zapomni o tym dziwnie niepokojącym, aczkolwiek niezwykle pobudzającym uczuciu jak skupi się na nauce i doskonaleniu swojej sprawności fizycznej. Kontrolowanie i opanowywanie One for all też było teraz bardzo potrzebne. Tak, z pewnością jeśli skieruje swoją uwagę na te czynności oraz wyższe cele wszystko się ułoży. Na pewno...

///////////////////////////////////////////////////////

Wreszcie koniec dnia. Jutro mają poznać wyniki testu. Był on jedynie próbny, jednak pozwalał na poprawę błędów oraz podszkolenie się w dziedzinach jeszcze nieopanowanych.

Izuku westchnął cicho i skierował się powoli w stronę pokoju nauczycielskiego. Miał zamiar poprosić All Mighta o zgodę na opuszczenie terenu szkoły, bo chciał zrobić szybkie zakupy. W weekend nie będzie miał na to czasu, bo odwiedza mamę, a potem ma zaplanowane wyjście z Uraraką i Iidą do kina, natomiast nowych spodni potrzebuje już teraz. Stare zostały przypadkowo rozerwane na strzępy w niezbyt jasnych okolicznościach, a były one jego przedostatnią parą nie licząc tych od mundurka szkolnego. Na szczęście Toshinori nie wykazywał żadnej niechęci i bez zawachania wydał mu pozwolenie.

Mimo stosunkowo późnej godziny  słońce jeszcze nie zaszło.
Zielonowłosy szedł energicznym krokiem więc nie zajęło mu dużo czasu dostanie się do upragnionego sklepu. Szybko załatwił to co zaplanował i już miał wracać gdy nagle dostrzegł podejrzaną postać znikającą w zaułku za sklepem.

Niepewny swoich czynów Izuku spojrzał w stronę ciemnej uliczki, lecz gdy nie dostrzegł żadnych śladów obecności owego dziwnego typa zdziwił się. Podszedł kilka kroku i gdy wydawało mu się, że coś właśnie  poruszyło się w głębokim kącie przy ścianie poczuł ukłucie. Zdziwiony zerknął na swoje ramie i zauważył małą strzałkę. Z osłupieniem wyciągnął ją i podsunął pod nos próbując zmusić ociężały umysł do analizy. Zanim jednak zdążył połączyć fakty usłyszał cichy śmiech i padł na ziemie nieprzytomny.

[[[[[[[[[[[[[[[[[[[[[[[[[[[[[[[[[[[[[[[[[[[

-Na pewno tylko to zostało? -spytał po raz setny roztrzęsiony Toshinori. Patrzył z paniką na telefon leżący na biurku w pokoju nauczycielskim.

-Na pewno. Przeszukaliśmy to miejsce cztery razy i znaleźliśmy tylko to oraz reklamówke ze spodniami, choć sądzę że to mniej istotne. Jednak mimo braku dowodów to praktycznie oczywiste kto za tym stoi. -powiedział Aizawa.

-Liga Złoczyńców... -wyszeptała Midnight. Eraserhead pokiwał ponuro głową i westchnął bezsilnie.

-Powtórka z rozrywki. Tym razem niestety nie mamy takich informacji jak podczas porwania Bakugo. Mogą być wszędzie. -stwierdził Aizawa.

-Jednak nie wiemy na pewno czy stoi za tym Shigaraki i jego banda -stwierdził Present Mic z niezwykle,  jak na niego, poważną miną.

-Powiesz dzieciakom? -spytał Toshinori. Spojrzał smutno w stronę ponurego Shoty.

-Chyba nie będę miał wyboru. I tak zaczeliby to podejrzewać. - stwierdził Aizawa. Wszyscy spuścili ponuro głowy.

-Musimy go odnaleźć... Musimy - powiedział zdeterminowany Hizashi.

- Znajdziemy go -potwierdził All Might.

[] [] [] [] [] [] [] [] [] [] [] [] [] [] [] [] []

Serce Katsukiego momentalnie przestało bić. Patrzył w osłupieniu na śmiertelnie poważną twarz nauczyciela i niedowierzająco kręcił głową. To nie może być prawda. Wszyscy po słowach wychowawcy momentalnie ucichli. Nawet Iida siedział jak zamurowany nie będąc w stanie wydusić żadnego słowa.

-Chwila... CO!? -wykrztusił nadal zaskoczony Bakugo.

- To co słyszałeś Bakugo. Midoriya został uprowadzony. - westchnął Aizawa.

-A-ale jak to? -spytała zdezorientowana Uraraka.

-W alejce w której został najprawdobodobniej porwany znaleźliśmy tylko jego telefon. Nie powinienem wam tego mówić, ale skoro i tak większość się domyśla...mimo braku poszlak podejrzewamy, że stoi za tym Liga Złoczyńców a może nawet sam Shigaraki.-powiedział po chwili ciszy Eraserhead. Wszyscy w milczeniu przetwarzali usłyszane właśnie informacje.

-Musimy go znaleźć! -wykrzyknął pobudzony Kirishima.

-Tak to prawda. Musimy. Ale tylko pro-herosi. Teraz sytuacja wygląda na jeszcze trudniejszą niż ostatnio. Nie mamy żadnych poszlak, a do tego nie wiemy z jakim motywem Izuku został porwany. -powiedział szybko nauczycel uprzedzając głośne protesty uczniów.

-Chwila...czyli mamy po prostu czekać? -powiedział Denki.

-Niestety tylko to wam pozostaje. -westchnął zmęczony wychowawca.

^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Siema! Oto kolejny rozdział. Następny wyjdzie, mam nadzieje, jeszcze przed weekendem. Do napisania.
(736 słów)

Bez nadziei - bakudeku [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz