Piątek, 19.04.2019, 16:30
Pov. Millie
O 18:00 umówiliśmy się wszyscy u Gatena. Do tej pory mieliśmy czas, żeby się ogarnąć.
Razem z Sads uznałyśmy, że przygotujemy się razem.
- Mills nie dokończyłyśmy naszej rozmowy.
- Ach tak - próbowałam się wymigać, ale Sadie wciąż naciskała.
- Jeśli chodzi o Finna to poprostu przy nim czuje się bezpieczna - zaczęłam - znaczy poprostu mogę być sobą. Ale on całkiem inaczej zachowuje się na planie niż poza kamerami.
Szczerze mówiąc trochę się speszyłam. Bałam się co pomyśli o mnie moja przyjaciółka.
- Wydaje mi się, że on nie odwzajemnia tego co ja czuje - komtynuowałam. Bardzo nie chce zepsuć naszej przyjaźni.
- Och Millie, Millie. - Sadie zaczęła śmiać się pod nosem.
Szczerze nie wiem co ją tak rozbawiło.
- Czyli bredzę? - spytalam speszona po raz kolejny.
- Nie dziewczyno! Na planie jest inny, bo musi grać swoją rolę. Ty też jesteś inna gdy grasz Nastkę. Wydaje mi się że poza planem on poprostu chce do Ciebie zagadać.
- Och Sads nie wygłupiaj się.
I nagle obie zaczęłyśmy się śmiać. Nim się obejrzałyśmy była już 17:45, więc musiałyśmy wychodzić. Jak to dziewczyny - spóźniłyśmy się kilka minut. U Gatena czekali już wszyscy. Było widać, że chłopacy się postarali - przygotowali jedzenie i Gaten nawet posprzątał pokój (co się rzadko zdarza).
Początek naszego spotkania był lekko niezręczny. Wszyscy byli przygnębieni przez koniec nagrywek. Noah zaproponował abyśmy pogadali szczerze. Wsumie czemu nie? Dużo śmialiśmy się z wszystkich sezonów serialu, odpowiadając jednocześnie na pytania, które sobie zadawaliśmy. Wszyscy siedzieliśmy w salonie na kanapie. Siedziałam koło Sads i Gatena, a na przeciwko mnie był Finn. Po dłuższej rozmowie Caleb spytał się Sadie czy ktoś jej się podoba. Wszyscy wiedzieli, że ona jest w nim zakochana, a on w niej, ale nie chcieli się do tego przyznać. Dziewczyna odpowiedziała, że tak, a ja tylko uśmiechnęłam się w jej stronę. Bardzo chciałam, żeby była szczęśliwa.
Nadszedł kolej na mnie. Sadie - moja ukochana przyjaciółka spytała Finna o jego status związku. Było widać, że Finn się zaczerwienił. Zaczął patrzeć w dół w kanapę i wymamrotał "wsumie sam nie wiem jak to opisać".
Spojrzał się na mnie. Poczułam jego spojrzenie, ale nie miałam zamiaru reagować.
Gadaliśmy tak do 1:00. Wtedy wszyscy uznali, że lepiej będzie jak pójdziemy spać.
Ja miałam spać z Sadie w salonie, Noah i Gaten w pokoju Gatena, a Finn i Caleb w pokoju obok nas.
Starałam się zasnąć ale nie wychodziło mi to. Wzięłam telefon do ręki. Była 3:25. Westchnęłam i wstałam aby pójść do toalety. Gdy miałam właśnie złapać klamkę drzwi otworzyły się same, a z łazienki wyszedł Finn.
- O hej Mills - powiedział.
- Hej Finn. Też nie możesz spać?
- Tak. Chcesz pogadać? - zapytał.
Uśmiechnęłam się lekko i udawałam zamyślenie. Oczywiście zgodziłam się. Poszliśmy do pokoju na górze żeby nikomu nie przeszkadzać. I zaczęliśmy rozmowę. Tak dobrze nam się gadało, że nawet nie zauważyłam kiedy zasnęliśmy wtuleni w siebie.
Obudziła nas Sadie.
- O dzień dobry, widzę że nasze gołąbki wstały - powiedziała dusząc się że śmiechu.
Dopiero po chwili ogarnęłam co się naprawdę stało.
- Oj nie wygłupiaj się Sads. Od razu wstałam z łóżka. Nie dlatego, obudziłam się w pełni, ale troszkę się speszyłam. Zeszłam na dół A z mną zbiegła Sadie.
- No jak tam kochana - zaśmiała się.
- Och przestań. Szczerze nie chciałam o tym rozmawiać. Miałam mętlik w głowie.
Na dole czekali na nas Caleb, Gaten i Noah, którzy przygotowali śniadanie - gofry z bitą śmietaną i owocami.
Około godziny 13:00 wszyscy się zaczęliśmy żegnać. Co prawda robiliśmy już to po imprezie na planie, ale to było ostateczne pożegnanie. Wszyscy płakali. Dosłownie wszyscy. Zauważyłam że Sadie rozmawiała długo z Calebem. Miałam nadzieję, że wreszcie jej powiedział co do niej czuje. Gdy się im tak przyglądałam ktoś dotknął mojego ramienia.
- Millie?
- Tak? - odpowiedziałam lekko zawstydzona. Był to Finn. Widać było, że bardzo się stresował.
- Chciałem Cię o coś spytać.
- Pytaj śmiało. - Nie wiem czemu tak powiedziałam, skoro byłam bardzo zestresowana.
- Jesteś zła za wczoraj? No wiesz za tą noc?
- Nie no co ty - uśmiechnęłam się do niego.
On także się do mnie uśmiechnął. Przytulił mnie i zbliżył usta do mojego ucha.
- Nie zapomnij o mnie Millie Bobby Brown - szepnął, po czym pocałował mnie w policzek. Od razu stałam się czerwona, ale jednocześnie byłam bardzo szczęśliwa.
- A ty nie zapomnij o mnie. - powiedziałam, a następnie odeszłam.XxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxX
☆xoxo☆

CZYTASZ
𝐩𝐨𝐳𝐚 𝐤𝐚𝐦𝐞𝐫𝐚𝐦𝐢; 𝐟𝐢𝐥𝐥𝐢𝐞
Teen Fiction- Kamera, akcja! - krzyknął jeden z braci Duffer, rozpoczynając ostatnią scenę 3 sezonu "Stranger Things". Po nakręceniu ostatniej sceny i kilku poprawek wszyscy zaczęli krzyczeć z radości i świętować cudowne zakończenie nagrywek. Tylko dwie osoby n...