☆Rozdział 011☆

1.2K 54 12
                                    

Pov. Millie

Obudził nas mój telefon około 12:00. Była to Sadie. Wsumie nie dziwię jej się, bo nic jej wcześniej nie odpisałam, no ale ludzie?! My też chcemy się wyspać.
Zjedliśmy gofry przygotowane przez Finna.
- Ale tu ładnie pachnie - powiedziałam wchodząc do kuchni.
- To specjalnie dla Ciebie - uśmiechnął się.
Muszę przyznać, że kucharzem też był nie złym.
Rano poszliśmy się ubrać w ciuchy. Ja jeszcze spędziłam kolejne 10 minut i lekko się wymalowałam. Gdy wyszłam z łazienki wpadłam na Finna.
- Pięknie wyglądasz Millie Bobby Brown - uśmiechnął się pokazując swoje białe zęby.
Nie lubiłam gdy ktoś mówił do mnie pełnym imieniem i nazwiskiem, ale w ustach Finna brzmiało to idealnie.
Wróciłam do pokoju chłopaka i wreszcie odpisałam Sadie.

Mills☆: Hej sory Sads, ale zasnęłam. Zadzwonię do Ciebie wieczorem gdy wrócę do domu, bo nie chcę o tym rozmawiać przy Finnie. Ily piękna♡
Sads☆: Czekam do wieczora! Pamiętaj o szczegółach!

Z racji, że z Kanady do La trochę się leciało musiałam wyjechać o 14:00. Spakowałam swoje rzeczy i zaraz miałam wychodzić. Przed drzwiami zatrzymałam się, aby pożegnać się z moim chłopakiem.
Finn złapał mnie w talii i przyciągnął do siebie.
- Do zobaczenia Millie
- Do widzenia Finn
- Kocham Cię Mills wiesz? - chłopak powiedział to tal uroczo, że miałam ochotę się rozpłynąć.
- Ja Ciebie też Finn - w tym momencie chłopak zlączył nasze usta w długim pocałunku. Chciałam żeby ta chwila trwała wiecznie. Nie chciałam do opuszczać, no widziałam, że będę okropnie tęsknić.

Wreszcie masz pocałunek skończył się, a ja musiałam wychodzić. Widziałam jak po moim policzku spłynęła pojedyńcza łza. Szybko przetarłam twarz i wyszłam.

W drodzę do domu spałam. Cały czas spałam, więc droga minęła mi bardzo szybko.
Tak jak obiecałam Sads, od razu do niej zadzwoniłam.
- I co? Co myślisz o tej całej Ayli? - zapytałam.
Kilka miesięcy temu poznałyśmy wszystkich członków Calpurni. Wydawała się całkiem miła, ale nie wchodziłysmy z nią
w głębsze relacje.
- Dziwna sytuacja? Jak chcesz mogę jakoś popytać Finna o nią, ale tak, żeby się nie zaczaił - powiedziała Sadie.
- Dzięki, ale nie. Wolę załatwić to sama.
- Jak chcesz - zaśmiała się rudowłosa.
Potem pół nocy rozmawiałyśmy o różnych pierdołach.
Około 20:00 w tym samym momencie dostałyśmy wiadomość od Gatena.
"Cześć wszystkim! Oficjalnie zapraszam Was w sobotę 7 września do New Jersey na moje urodziny! Pamiętajcie, żeby zabrać jedzenie!
PS tak wiem, że urodziny mam w niedzielę, ale zostajecie u mnie na noc!!!"
- Razem z Sadie zaczęłyśmy się śmiać i jednocześnie piszczeć ze szczęścia. Znowu się spotkamy i przy okazji spotkam Finna.
Postanowiłam, że poczekam ze sprawą Ayli do imprezy urodzinowej Gatena.
Z Sadie skończyłam rozmawiać około 1:00. Brakowało mi naszych rozmów.
Szybko się ogarnęłam i zasnęłam.

Niedziela, 1 września

Pov. Millie

Jutro miał być pierwszy dzień szkoły. Mi to i tak nie robiło różnicy Bo miałam nauczanie domowe. Mogłam wstawać, o której tylko chciałam, a uczyłam się kilka godzin. Musiałam wytrzymać jeszcze tylko tydzień, aż będzie impreza u Gatena. Codziennie starałam się rozmawiać z Sadie. Na szczęście ona i Caleb nie zdążyli się jeszcze pokłócić. To nowość od jakiegoś miesiąca.

U mnie i u Finna było najlepiej jak tylko się dało. Rozmawialiśmy codziennie po kilka godzin, ale jak nie mogliśmy to pisaliśmy. Po domu cały czas chodziłam w jego bluzach. Wtedy czułam jakby był obok mnie.
On także nie mógł doczekać się imprezy. W niektórych momentach chciałam tylko być obok Finna i to pocałować lub chociaż przytulić. Odliczałam dni do 7 września.

Pov. Finn

Bardzo tęskniłem za Millie. Niby rozmawialiśmy codziennie, ale to nie to samo jakbym miał się w nią wtulić albo pobawić jej włosami.
Odliczałem dni do naszego spotkania. Do 7 września.
Jak narazie musiałem się skupić na nauce, bo jutro był pierwszy dzień szkoły. Miałem nauczanie domowe, ale tam czy inaczej wolałem być całkowicie skupiony. Byle by przetrwać do soboty.

XxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxX
☆xoxo☆

𝐩𝐨𝐳𝐚 𝐤𝐚𝐦𝐞𝐫𝐚𝐦𝐢; 𝐟𝐢𝐥𝐥𝐢𝐞Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz