☆Rozdział ósmy☆

1.2K 62 25
                                    

Pov. Millie

Nasze wspólne oglądanie serialu dobiegało końca. Przy scenie gdzie El czyta list od Hoppera razem z Sadie się popłakałyśmy.
- Wy nie macie chyba uczuć - rzuciłam do chłopaków i razem z Sads zaśmiałyśmy się.
Wszyscy razem postanowiliśmy zostać u rudowłosej do końca tygodnia, bo jej rodziców i tak nie było w domu.
Pojawiły się napisy końcowe. Obejrzeliśmy scenę z "Amerykaninem" i wyłączyliśmy telewizor. Zaczęliśmy wymyślać własne teorie na temat kolejnego sezonu, gdyż scenariusz będziemy mogli przeczytać za kilka miesięcy.
- Pójdę na chwilę do toalety - powiedziałam i skierowałam się w stronę drzwi.
Obmyłam sobie twórz z łez, które uroniłam podczas oglądania, aż ktoś zapukał do drzwi.

- Hej Mills mogę wejść? - był to nikt inny jak Finn.
- Tak jasne - powiedziałam.
Drzwi gwałtownie otworzyły się i chłopak wszedł.
*ale on jest cudowny* - pomyślałam sobie.
- Millie mogę z tobą porozmawiać?
- Okej - odpowiedziałam, a moje serce zaczęło bić coraz szybciej.
- A więc tak... od początku nagrywek pierwszego sezonu byłaś dla mnie kimś więcej niż przyjaciółką. Od zawsze podobał mi się twój uśmiech, który zawsze mnie pocieszał. Przy tobie zawsze czułem się szczęśliwy i zawsze poprawiałaś mi humor.
Na nocowaniu u ciebie nie miałem odwagi powiedzieć ci tego w twarz, więc kiedy zasnęłaś szepnąłem do Ciebie, że mi się podobasz. Teraz chciałbym powiedzieć ci to tu i teraz patrząc w oczy. Podobasz mi się Millie Bobby Brown.

Stałam jak wryta. Totalnie nie wiedziałam co powiedzieć. Otrząsnąłam się i także zabrałam się na odwagę.
- A ty podobasz się mi Finnie Wolfhardzie. - W mojej głowie pojawiało się milion scenariuszy. Może mnie pocałuje? A co jeżeli sobie ze mnie żartuje? - I tak wkoło.

Finn złapał mnie w talii. Patrzyliśmy sobie w oczy po czym mnie pocałował. Ja odwzajemniłam pocałunek. To była najlepsza chwila w moim życiu. Oderwaliśmy się od siebie niechętnie kiedy usłyszeliśmy pięknie do drzwi. Była to Sadie.

- Millie co ty tak długo tu robisz? My też mamy swoje potrzeby!
*Ta to ma wyczucie* - pomyślałam.
Otworzyłam drzwi i razem z Finnem wyszliśmy z łazienki.
- Okej czy ktoś z tutaj zgromadzonych wytłumaczy mi co się stało? - zapytała moja przyjaciółka, ale my z Finnem tylko popatrzyliśmy się na siebie i wróciliśmy do reszty.
Usiedliśmy obok chłopaków. Caleb i Finn spojrzeli się na siebie. Finn pokiwał głowa, Caleb tylko się uśmiechnął. Udawałam, że tego nie widzę, bo chyba widzieć nie miałam.
Mimo, że było po pierwszej w nocy nie byliśmy zmęczeni. Uznaliśmy, że zagramy w butelkę, ale pytania będziemy zadawać zbiorowo.
- Gaten... - zacząłam - jak tam z Liz?
Liz była dziewczyną Gatena od prawie półtora roku.
- Świetnie - uśmiechnął się szeroko.
Wypadło na Noah.
- Noah czy ktoś co się podoba? - spytał Gaten.
- Wsumie to... - widać było, że Noah się zawstydził - to tak.
Wszyscy zrobiliśmy wielkie oczy. Wsumie Schnapp i dziewczyna? Brzmiało trochę dziwnie.
Wypadło na Finna.
- Finn, całowałeś się kiedyś z Millie poza planem? - spytał jak było widać, bardzo pewny siebie Noah.
Razem z Finnem popatrzyliśmy się na siebie, po czym i on i ja gapiliśmy się w podłogę.
- Tak, powiedział Finn.
Wzrok naszych przyjaciół skierował się na naszą dwójkę. Chyba nikt nie mógł w to uwierzyć.
- Czyżby FILLIE IS REAL? - krzyknęła Sads. Ona od samego początku nas shipowała. Ale ja tylko popatrzyłam się na Finna i wzruszyłam ramionami uśmiechając się.
Każdy z nas robił się coraz bardziej śpiący więc postanowiłam się położyć. Spałam w pokoju razem z Sadie, a chłopacy w dwóch innych pokojach.
Ten dzień był pełen emocji - powtarzałam sobie. Cały czas nie mogłam uwierzyć, że Finn wyznał mi miłość. Od myślenia bardzo zachciało mi się pić. Pokierowałam się w stronę kuchni, aby napić się wody, ale ktoś mnie wyprzedził. W kuchni stał Finn. Przetarłam oczy,a by dokładnie sprawdzić czy to nie sen. 
- A ty co tutaj robisz? - zapytałam.
- Mogę o to samo zapytać Ciebie. - uśmiechnął się chłopak.
- Przyszłam się napić.
- O tak samo jak ja. Dobra nie będę Ci już przeszkadzał.
Finn wyszedł z kuchni, ale nie pokierował się w stronę pokoju, w którym spał, a w stronę salonu. Postanowiłam pójść za nim.
- Czemu nie śpisz z Calebem?
- On zagłośno chrapie - uśmiechnął się Finn - dlatego postanowiłem spać tutaj.
Właśnie miałam wracać do pokoju Sads, ale zapytałam o coś Finna.
- Hej, a mogłabym się położyć obok Ciebie? Sadie już śpi, a.ja nie chciałabym być sama.
- No pewnie - powiedział chłopak uśmiechając się.
I tak po raz kolejny zasnęliśmy wtuleni w siebie.

XxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxX
☆xoxo☆

𝐩𝐨𝐳𝐚 𝐤𝐚𝐦𝐞𝐫𝐚𝐦𝐢; 𝐟𝐢𝐥𝐥𝐢𝐞Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz