#17

311 7 1
                                    

Przepraszam za tak długą przerwę ale niestety nie miałam pomysłu na dalsze rozdziały, ale mam nadzieję, że teraz rozdziały będą pojawiały się częściej, teraz będzie się dużo działo, a i dziękuję bardzo za 1,2k odsłon<3


POV Julka

Minęło trochę czasu od tego jak Kacper opuścił projekt, sama nie wiem minęły już chyba trzy tygodnie...Najbardziej bolało mnie to, że Kacper nie dawał znaku życia, nie odbierał telefonu, ani nie odpisywał na wiadomości, które mu pisałam. Przy domownikach udawałam, że wszystko jest w całkowitym porządku, ale niestety tak nie było...Nie przesypiałam prawie każdej nocy bo myślałam o nim, o Kacprze...Ja go tak kocham, że byłabym w stanie opuścić projekt dla niego, ale on chyba nie chciał mieć ze mną kontaktu, bardzo to przeżywałam, w szkole i w ogóle wyglądałam normalnie tak jak zawsze, ale od środka umierałam z tęsknoty za tym debilem. Nie wiem dlaczego ja tak za nim tęskniłam skoro tak bardzo mnie zranił zostawiając mnie i nawet próbując utrzymać ze mną kontaktu...

POV Kacper

Nie odzywałem się do Julki, ponieważ wszystko sobie musiałem przemyśleć, nie zwróciłem nawet uwagi, że minęły już trzy tygodnie, ponieważ miałem problemy z agencją, a codziennie nic nie robiłem tylko grałem w gry na komputerze i piłem piwo...Przez ten czas stoczyłem się, tak naprawdę stoczyłem się na samo DNO. Nie udzielałem się nigdzie dosłownie NIGDZIE. Tak naprawdę nie korzystałem w ogóle z telefonu, nie odbierałem telefonu od nikogo, nie wstawiałem nic na instagrama i w ogóle zniknąłem z internetu...Po trzech tygodniach wziąłem się w garść i postanowiłem, że nie napiję się więcej alkoholu, a przynajmniej na ten moment. Ten rok miał być rokiem ciężkiej pracy i osiągania sukcesów, a co zrobiłem?! Stoczyłem się totalnie...W pierwszej kolejności co chciałem zrobić to zadzwonić do Julci...Nie liczyłem nawet na to, że odbierze, a co dopiero, że mi wybaczy...

POV Julka

Nie wytrzymałam już dłużej, nie byłam w stanie dalej trzymać w sobie tego żalu i smutku...Poszłam do pokoju zamknęłam drzwi na klucz i zaczęłam płakać, tal bardzo płakać. Na szczęście byłam sama w domu i nikt mnie nie słyszał. Po dwóch godzinach płakania zadzwonił mi telefon nie chciałam patrzeć kto dzwoni, ale ten ktoś dzwonił do mnie drugi raz, więc pomyślałam, że to coś ważnego i ruszyłam dupę by wziąć telefon z podłogi bo tam go zostawiłam. Byłam mega smutna, ale lekki uśmiech pojawił się na mojej twarzy gdy zerknęłam na wyświetlacz telefonu na którym zobaczyłam nick: Kacperek <3  Jejku nie wierzę, nie wiedziałam czy odebrać czy raczej nie po tym co mi zrobił, ale na szczęście w końcu zdecydowałam się odebrać

K: hej Julka

J: hej...

J: po co dzwonisz? - udawałam że nie zależało mi na tym aby zadzwonił, ale tak naprawdę w środku byłam najszczęśliwszym człowiekiem na świecie

K: Dzwonie żeby cię przeprosić za to że nie odbierałem od ciebie telefonów i w ogóle, że nie miałem z tobą kontaktu...Mam duże problemy z agencją, a poza tym od nikogo nie odbierałem telefonów. Przepraszam...

J: Kacper...zraniłeś mnie... wiesz?

K: Julcia, wiem...ale dzwonie do ciebie żeby to wszystko naprawić, ale jeżeli nie chcesz mnie znać to powiedz. Zrozumiem cię bo to ja wszystko spiepszyłem. Pamiętaj tylko, że ja może kiedyś o tobie zapomnę, ale w moim sercu zawsze tą jedyną będziesz ty i tylko ty. Kocham cię...

J: Kacper gdybym tylko się w tobie zauroczyła dawno bym o tobie zapomniała i nie chciała bym cię znać, ale ja cię kocham mam za sobą wiele nie przespanych nocy przez ciebie bo za tobą tęskniłam. Oczywiście, że ci wybaczę idioto, mój IDIOTO. Nawet nie wiesz jak ja za tobą tęskniłam kochanie.

K: Kotku też za tobą tęskniłem i nie wiesz nawet jak się cieszę, że znowu będzie tak jak dawniej, no prawie tak jak dawniej...

  


I Tak Cię Kocham...❤💔 (Zakończone)Where stories live. Discover now