POV Julki
Zawsze wstawałam o godzinie 5:30 aby zdążyć zrobić całą moją poranną rutynę. Ale dzisiaj mój sen miał chyba trwać w nieskończoność. Obudziłam się o godzinie 8:00. Nie miałam szans zdążyć na autobus ponieważ ostatni autobus do mojego liceum był o godzinie 8:30. Samo dojście na przystanek zajmowało mi minimum 10 minut, mimo to nie poddawałam się i poszłam do łazienki przemyć twarz i się ubrać. Zdążyłam pomalować tylko rzęsy i nałożyć trochę korektora na największe niedoskonałości. Zbiegłam zjeść śniadanie. Wzięłam plecak, założyłam kurtkę i z kanapką w ręku wybiegłam by zdążyć, ale oczywiście gdy się śpieszę to zawsze musi się coś wydarzyć. Gdy byłam już za bramą potknęłam się i rozdarłam spodnie jak i mocno krwawiło mi kolano. wiedziałam, że na pewno nie zdążę więc poszłam przemyć kolano i zmienić spodnie. Nie mogłam tak po prostu nie iść do szkoły bo miałam wiele zaległości, a poza tym rodzice kazali by mi wrócić do Wrocławia. W ostatniej chwili przypomniałam sobie, że może Kacper mógłby mnie zawieść. Szybko pobiegłam na górę i bez pukania wparowałam do jego pokoju. Zobaczyłam chłopaka patrzącego się w telefon bez koszulki, ale gdy mnie zobaczył od razu oderwał wzrok od komórki. - hej, ty nie w szkole. zapytał Ja mu odpowiedziałam - no właśnie nie zdążyłam na autobus, mógłbyś mnie zawieść? Kacper od razu wziął koszulkę i powiedział bym poczekała na dole on zaraz zejdzie. Jejku on jest taki cudny, zawsze mogę na niego liczyć. NIEEE JULKA STOP ON PRZECIEŻ TYLKO ZAWOZI CIĘ DO SZKOŁY - zaczęłam uspokajać samą siebie. po pięciu minutach wsiedliśmy już do samochodu Kacpra. Ten zaczął mnie wypytywać czemu nie zdążyłam na autobus, więc powiedziałam mu prawdę, że po prostu zaspałam. W samochodzie była bardzo miła i zabawna atmosfera, śmialiśmy się i żartowaliśmy, aż w końcu musiałam wysiąść. Bardzo nie chciałam wysiadać no ale cóż.
YOU ARE READING
I Tak Cię Kocham...❤💔 (Zakończone)
Roman d'amourJak potoczy się życie 16 letniej Julki i 21 letniego Kacpra? Nikt tego nie wie !