#9

485 12 0
                                    

                                                                                         NEXT DAY

POV Julki

                                                                                       9:12

Obudziłam się ze strasznym bólem głowy i gardła. Kurwaa! Przypomniało mi się, że od miesiąca mamy zaplanowany tygodniowy wyjazd z Kacprem na mazury, a ja chyba jestem chora. Kacper jeszcze spał postanowiłam, że nie będę go budzić. Zeszłam na dół i zrobiłam sobie rozgrzewającą herbatę. Po ty poszłam z moją herbatą do łóżka gdzie zastałam już nie śpiącego Kacpra, przeglądał coś na telefonie. 

K : Hej Kochanie, czemu mnie nie obudziłaś

J : Bo byłam na dole tylko na chwilę zrobić sobie herbatę - powiedziałam zachrypniętym głosem

K : A czemu masz taki głos. Chyba jesteś chora

J : Nie to nic takiego. O której wyjeżdżamy?

K : OJ nie nie nie nigdzie dzisiaj nie jedziemy jesteś chora a taki wyjazd mógłby ci zaszkodzić

J : Ale przecież ten wyjazd mieliśmy zaplanowany już od miesiąca - powiedziałam smutnym głosem

K : Trudno przełożymy wyjazd

J : Ale ja już wtedy nie będę miała ferii - powiedziałam ze łzami w oczach

K : To pojedziemy po feriach - uśmiechnął się do mnie i pocałował mnie w policzek

K : Spokojnie załatwię to z twoimi rodzicami - powiedział spokojnie i zadzwonił do mojej mamy

Moja mama jak i tata bardo lubili Kacpra nie przeszkadzałam im różnica wieku pomiędzy nami. Po krótkiej rozmowie Kacpra z moją mamą, chłopak oznajmił, że moja mama nie ma nic przeciwko. Wtuliłam się do niego, wiedziałam, że zawsze mogę na niego liczyć. 

K : No, a teraz ty zostajesz w łóżku, a ja przyniosę śniadanie i zestaw na przeziębienie - powiedział i wyszedł z pokoju posyłając mi buziaczka 

Boże kocham go bardzo bardzo mocno pomyślałam i zaczęłam przeglądać instagrama. Po 20 minutach Kacper przyszedł z pysznie wyglądającym śniadaniem, były to  kanapki z sałatą, pomidorem i innymi dodatkami. Oprócz tego przyniósł jeszcze zestaw na przeziębienie czyli tabletki na ból głowy, chusteczki, termofor i po chwili z szafy wyciągnął jeszcze swoją bluzę. Położył się koło mnie i na swoim laptopie włączył netflixa. Wtuliłam się w niego i tak przez  3 godziny oglądaliśmy seriale. Chłopak kilka razy chciał mnie pocałować, ale ja się odsuwałam bo bardzo nie chciałam żeby się zaraził. Po Jakimś czasie zasnęłam wtulona do Kacpra. Gdy się obudziłam Kacpra nie było obok mnie, ale zobaczyłam karteczkę na szafce nocnej

  Kochanie poszedłem na nagrywki i nie chciałem cię budzić. O 17 lub 18  kończymy i od razu do cienie przyjdę.  KOCHAM CIĘ  <3

                                                       Twój K.


Był już godzina 17: 15 więc poszłam do toalety się załatwić i wróciłam do łóżka tam już czekał na mnie Kacper. Widać było, że wcześniej lub teraz był w sklepie ponieważ na łóżku zastałam pełno słodyczy i były też tam chipsy i pizza, oczywiście Kacper mnie znał i zamówił moją ulubioną hawajską, ale bez szynki, a dla siebie zamówił gyrosa. Obejrzeliśmy film zjedliśmy pizzę i kilka rzeczy które kupił Kacper. Była już godzina 23:21 więc postanowiliśmy, że pójdziemy spać. Czułam się dużo dużo lepiej, nie była to zasługa leków, ale była to zasługa Kacpra. Spędził ze mną cały dzień, a nic nie potrafi mnie wyleczyć lepiej niż jego obecność...



Już prawie 100 odsłon bardzo dziękuję. Ten rozdział nie jest zbyt długi bo ma 495 słów <3

I Tak Cię Kocham...❤💔 (Zakończone)Where stories live. Discover now