— Lil, musisz wyjeżdżać?
— Tak, planuje jechać za tydzień.
— Zostań...
— Robert nie mogę tak... Nie mogę od tak wszystko rzucić.
— Wiem, ale łudzę się, że Cię namówię.
— Będziemy w kontakcie. Odwiedziny też wskazane.
— Niby tak, ale noce nie będą już takie same, a dni znów staną się ponure...
— Masz mnie jeszcze tydzień.
— Wolałbym na zawsze...
— Nie spodziewałam się, że aż tak się do mnie przywiążesz.
— Ja też nie...
— I dlatego właśnie życie jest piękne... Nigdy nie wiemy co nas czeka, a każdy dzień to nowa przygoda.
— Masz rację, niekiedy jedna chwila może odmienić wszystko.
— Tu tak było... — szepnęła.
— I nadal jest. Zmieniaj moje życie dalej.
— Chcesz tego na pewno?
— Nigdy nie byłem czegoś tak pewny jak jestem teraz — odparł gładząc Ją po policzku.
— A więc niech tak będzie.
— Tu jest Twój drugi dom Mała — rzekł owijając Ją ramionami.
— Cieszę się, że jestem dla Ciebie aż tak ważna, że znajduje przy Tobie dom.
— Bo ja się po prostu zakochałem. W tym zapachu konwalii, w błękicie oczu Twoich i w każdym calu Ciebie Mała.
— Ja... — Zdziwiło Ją to wyznanie. Spodziewała się raczej głębokiej przyjaźni. — Nie wiem czy powinieneś był...
— A czemu nie..?
— Bo dzieli nas masa kilometrów...
— To tylko liczba Lil... To da się pokonać mamy XXI wiek.
— Ale każde z nas wiedzie inne życie.
— Zaryzykujmy — wyszeptał.
— Boję się zawodu...
— Na mnie się nie zawiedziesz, obiecuję.
— Ale ty możesz na mnie... — W Jej oczach zagościły łzy. Wyszła na taras by przetrawić co właśnie zaszło. Zakochany? W Niej? Nie chciała by cierpiał.
— Mała...Nie zawiodę się na Tobie. Jesteś wyjątkowa, pamiętasz mówiłem Ci to. I dla mnie zawsze będziesz. To nie ty zawodziłaś ludzi tylko oni Ciebie. Nie bierz na siebie winy za ich głupotę.
— Nie chcę byś cierpiał...
— I nie będę. Z Tobą może być mi tylko lepiej. — Zdanie zwieńczył namiętnym pocałunkiem.
--------------------------------------------------------
Większy, ciekawszy!
Teraz co rozdział będzie ciekawiej :)
ZAPRASZAM!!
CZYTASZ
I LOVE YOU/R.J
FanficOna jest jak promienie słońca On zimny jak lód Dwa różne światy, które niebawem się połączą...