One - „Kuroo chodzimy ze sobą?"

2.4K 225 101
                                    

     art credit: @ / teaffeine (twitter)

  Nocne pory w Tokyo zawsze nadawały temu miastu piękne, wprost artystyczne jak wyciągnięte spod pędzla artysty, krajobrazy

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

  Nocne pory w Tokyo zawsze nadawały temu miastu piękne, wprost artystyczne jak wyciągnięte spod pędzla artysty, krajobrazy. Mimo późnych godzin na ulicach roiło się od ludzi, a Kuroo aktualnie wracał z uczelni po zajęciach wieczornych. Na zawieszonej torbie na ramieniu, były rzucone zakupy oraz notes z losowym długopisem. Gdy minął już ostatnią przecznicę i wkroczył na osiedle domków jednorodzinnych, wprost odetchnął wiedząc, że odpocznie od mnóstwa ludzi, w końcu weźmie chwile pobawi się z kotem i zaśnie w ciszy i spokoju ignorując wszystko wokół. W końcu będzie mógł odpocząć chociaż trochę i przygotować się psychicznie na kolejne zajęcia. W jego bluzie, która przypominała mu czasy liceum, drobniaki razem z kluczami latały jak szalone. Zerknął widząc iż światło w pokoju Kenmy, gdzie robi te swoje live, jest zapalone, naszły go dwie myśli: pierwsza taka iż młodszy ma jakąś prace, a druga, że po prostu streamuje.

  Wyjął szybko z kieszeni klucze, ale zrezygnował z pomysłu i wszedł do środka, odrazu zamykając drzwi i zrzucając z siebie bluzę. Klucze rzucił na najbliższy stolik, zostawił zakupy na blacie w kuchni i zdjął z ramienia torbę zanosząc ją do kuchni, wyjął z niej rzeczy zakupione i szybko je pochował na swoje miejsce. Spojrzał na miskę kota i nasypał tam karmy zaczął poszukiwania swojego małego przyjaciela. Natomiast mały czarno futrzasty przyjaciel siedział spokojnie na podłodze tuż przy nogach chłopaka. Z uśmiechem zabrał zwierzaka i ruszył do pokoju bruneta, uchylił delikatnie drzwi i zajrzał do środka.

— Kenma? — Rzucił wzrokiem na chłopaka, który siedział przy biurku. — Słuchasz mnie?

— Tak, mam zdjętą jedną słuchawkę i wyłączony mikrofon — Kozume odwrócił się w stronę chłopaka z uśmiechem — o co chodzi?

— Przyprowadziłem towarzysza i spytać się czy nie chcesz nic jeść — brunet pokręcił głową, na co Kuroo westchnął i wszedł do pokoju— nie obrazisz się jak tu posiedzę z nim? — Brązowooki ponownie pokręcił głową i zdjął słuchawki.

— Daj mi tu go na sekundę — Kenma podszedł do Tetsuro i zabrał kota. Uśmiechnął się do czarnowłosego i przytulił mocno futrzaka.

— Ile już tak siedzisz? Wiesz, że nie powinieneś — mruknął.

— Kuroo spokojnie to tylko dwie godziny — rzucił wzrokiem na chłopaka wracając na swoje miejsce. Usiadł wygodnie nakładając znów słuchawki na uszy i kładąc kota na ramie — po resztą, dłuższe streamy mam w planach na weekend.

— Kenma... — czarnooki usiadł na łóżku tak, żeby go nie było widać, Kenma spojrzał na chat i mamrotał coś pod nosem — wiesz, że to niszczy zdrowie... Ostatnio i tak była mocna akcja.

— Eh, dramatyzujesz — mruknął — daj mi półgodziny, godzinę i skończę. Jak chcesz możesz tu siedzieć — odwrócił się w stronę komputera, uśmiechając się delikatnie. — Wracam i zaraz kończę, ludzie patrzą się jak gadam sam do siebie i nic nie słyszą.

— Nah, oddaj kota, jestem bardziej znudzony niż ty, maniaku gier. — Tetsuro podszedł do Kozume i zabrał z jego ramienia kota tuląc go do swojego torsu.

  Nie oszukujmy się, ale wtedy chat młodszego nie wyglądał zbyt ciekawie, gdy ludzie pytali się czy to przypadkiem nie jego chłopak. Moderatorzy chatu, którzy byli zaufanymi przyjaciółmi próbowali opanować w jakiś sposób tę sytuację. Kuroo rozłożył się tak na łóżku, że jego twarzy nadal nie było widać, a aby to, że kot za czymś skaczę. Kenma westchnął widząc to wszystko i włączył mikrofon wracając do gry.

— Wyjaśnij mi Kozume, czemu twoje łóżko jest tutaj tak wygodne? Wiem, że i tak więcej śpisz tam niż tu, ale częściej cię tutaj znajduje — wymamrotał patrząc w sufit.

  Ponownie pojawiła się sytuacja do nieopanowania, bo cholera Kuroo mówi tak po prostu bez żadnych zawstydzeń czy problemów, po imieniu do Kenmy. Ludzie wiedzieli swoje zawsze, moderacja badała sytuacje i zawsze wiedziała na jakim stopniu stoi dwójka przyjaciół.

— Zasługa tego, że ja po moim w nocy nie kręcę się jak niewiadomo co — parsknął, zdejmując jedną słuchawkę, żeby słyszeć cokolwiek od przyjaciela — nie macie się o co martwić to mój przyjaciel — wymamrotał Kenma — to jest ten chłopak co zawsze mi przeszkadza — skierował kamerę w stronę starszego, na co ten pomachał.

Tetsuro zajął się zabawą z kotem leżąc na łóżku Kozume, co chwile spoglądał w jego stronę, widząc, że widać go w kamerce. Co jakiś czas pokazywał kota twierdząc, że to maskotka transmisji Kenmy. Osoby, które oglądają jego przyjaciela, znają go iż Kuroo z natury często, wprost zbyt często, wyleguje się na łóżku niższego podczas jego live'ów, bo jego argumentem jest to, że jest wygodniejsze łóżko. Brązowooki na innym monitorze miał pogląd na kamerę, uśmiechał się delikatnie widząc jak Kuroo wydurniał się. Delikatne rumieńce wpłynęły na policzki Kozume, ale były wprost nie widoczne w kamerce, ba w ogóle ich było nie widać.

— Czy ten chłopak za tobą, jest twoim chłopakiem? — Kenma przeczytał pytanie na głos, przez co Kuroo spojrzał się na przyjaciela, Tetsuro zaśmiał się pod nosem. — Kuroo chodzimy ze sobą?

— Oi! Kenma, jasne, że nie. A co chcesz? Kończ to musisz coś zjeść i idziemy spać. — Jęknął wyższy. — Wiem, że przegrałeś całą noc w Animal Crossing — w ramach dopełnienia żartu Tetsuro spojrzał na Kenme złowrogo.

Czarnowłosy zaczął się śmiać razem z młodszym. Co prawda wiele ludzi rzadko widywało Kenme śmiejącego się z czegokolwiek, nawet sam Kuroo często bywał zdziwiony. Ale zachowanie starszego zawsze tak wyglądało, wypomniał ciągle chłopakowi na temat tego ile siedzi w nocy, bądź czy w ogóle śpi. Często Kenma na streamach żartował, że Tetsuro jest jego ojcem i coraz częściej śmiał się z tych sytuacji.

— Gah, uspokój się, tylko żartowałem!

— Żarty, żartami, ale poważnie kończ to. Wkrótce to ty z okularami skończysz. — W formie żartu pogroził palcem — pisałeś z Shoyo? Podobno ma mecz z tym, jak mu to...

— Pisałem, ma mecz przeciwko Tobio, ciekawe jak to się potoczy — mruknął — dobra kończę. Do zobaczenia za dwa — zerknął na przyjaciela, którego wzrok mówił „ani mi się waż za dwa dni znów sięgać po cokolwiek, jesli chcesz zrobić ten siedemdziesięcio dwu godzinny live, nie dotykasz tego." — Do zobaczenia w weekend na 72 godzinnym live! — Kenma zakończył transmisje wyłączył kamerkę razem z mikrofonem. — Gahh, jestem taki zmęczony!

— Było tyle nie siedzieć.

Chłopak o dłuższych włosach rzucił się na łóżko, położył się obok Tetsuro i zaczął głaskać kota, który spokojnie spał na torsie wyższego. Kuroo zaśmiał się i przysunął go do siebie bardziej, brunet położył głowę na torsie chłopaka i wtulił się w niego. Ziewnął delikatnie, przez co czarnooki przykrył go swoją bluzą. Przyłożył polik do jego głowy i sam zasnął.

  Cóż może i zasnęli w spokoju, ale moderacja wprost dobijała się do Kenmy i próbowała opanować ich serwer na Discordzie. Ten live trochę napędził jedną rzecz, o której nikt nie lubi mówić publicznie...

stream. - kurokenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz