Three - „Cudownym chłopaku, który rzucił siatkówkę"

2K 194 87
                                    

  art credit; manga „Haikyuu!" chaptery od 310-330 jakoś tak przepraszam nie pamiętam

to jest jedyny rozdział, który nigdy mi się nie spodoba i będę go nazywać najgorszym w moim wykonaniu. nawet nie wiem jak tu złapać się, żeby wyszedł lepiej. wybaczcie...

   Poranna zbyt gorąca u przesłodzona kawa z ranna, dla Kenmy była zawsze zbawieniem

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Poranna zbyt gorąca u przesłodzona kawa z ranna, dla Kenmy była zawsze zbawieniem. Po tym jak Hinata wparował do mieszkania o siódmej rano, żeby przyszedł na jego trening. Narzucił na siebie bluzę, która oczywiście należała do Kuroo, przykrył go kocem i niechętnie zszedł na dół wiążąc swoje włosy w niedbały kok. Rudowłosy siedział na jego blacie kuchennym, Kozume spojrzał na niego i zrobił swoją ulubioną zbyt przesłodzoną kawę, biegiem. Hinata wyjął ze swojej torby butelkę wody i przeglądał swój telefon.

  Nigdy nie rozumiał czemu jego bądź Kuroo przyjaciele wchodzą do nich do mieszkania jak do siebie i najczęściej czyhają w salonie bądź kuchni. Shoyo, za którym Kenma i Kuroo przepadali był w miarę możliwości miłe widzianym gościem. Niestety Bokuto nie jest aż tak miłe widziany przez Kozume, z powodu irytowania swoim istnieniem. Niski chłopak nigdy nie mógł wyjaśnić dlaczego aż tak nie chce często tej sowy w mieszkaniu, lubił chłopaka nie tylko dla tego iż jest przyjacielem jego przyjaciela. Lubił, ale nie wie dlaczego i jak to powiedzieć.

— Jak ci idzie mieszkanie z Kuroo? — Po tej ciszy cieszącej uszy Kozume została przerwana.

— Huh? Um, nawet okej. Wiesz on więcej się uczy, a ja wole siedzieć i grać, w sensie ja też się dużo uczę, ale poświęcam na to miej czasu — brązowo włosy zaśmiał się — jestem w szoku, że aż tak się pociągnąłeś, bo dostałeś się na ten sam uniwersytet co Kuroo. Zadziwia mnie to...

— Raczej na tej dla mniej mądrzejszych choć i tak jest trudno, ale masz racje strasznie się podciągnąłem z nauką. Czy to bluza Nekomy? — Shoyo zeskoczył z blatu i przyjrzał się bluzie.

— Możliwe, Kuroo często w niej chodzi. Uwielbia w niej spacerować i wspominać lata liceum. Moja gdzieś zaginęła, więc mam jego. — Czarne futrzane zwierze skoczyło na blat po czym na ramie Kenmy. Chłopak uśmiechnął się i zaczął głaskać kota, uwielbiał tego futrzaka.

— Woah, wy nawet się ubraniami dzielicie! — Hinata zaśmiał się i pochował swoje rzeczy. — Chodź Kenma idziemy na mój trening!

Shoyo złapał Kozume za ramie i wyciągnął go z mieszkania, po czym wrócił i kazał się mu przebrać. Po piętnastu minutach miodowooki wraz ze swoim plecakiem, żeby w końcu wybrać się na zajęcia. Shoyo prowadził Kenme na sale gimnastyczną swojego uniwersytetu. Starszy został wprowadzony na widownię, tak żeby nikt go tam nie zauważył. Kozume wyjął ze swojej kieszeni telefon i przeglądał różne wiadomości. Spojrzał na boisko i zauważył grę. Zatęsknił za tym wyzwaniem i westchnął cicho przypatrując się dalej.

Po godzinie trening Shoyo dobiegł końca, a Kenma popędził na swoje zajęcia i tak stracił dwie godziny swojego czasu na uczelni. Po trzynastej ruszył na uczelnie przyjaciela, gdzie kończył się jego egzamin. Wszedł do środka widząc Kuroo odbierającego swoje rzeczy.

stream. - kurokenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz