Ten - „jest po prostu Kodzukenem"

1.1K 125 5
                                    

nazwe mam ziemiona, rozdział taki jaki jest miło i serdecznie zapraszam 😁

     Życie Kenmy od jakiegoś tygodnia opierało się na leżeniu w łóżku i wychodzeniu aby po kolejna butelkę wody

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Życie Kenmy od jakiegoś tygodnia opierało się na leżeniu w łóżku i wychodzeniu aby po kolejna butelkę wody. Kuroo patrzył aby jak młodszy spaceruje po domu raz dziennie, nie miał zamiaru się mieszać w tym momencie, w cokolwiek aktualnie działo się w życiu Kenmy. Zerknął z salonu na Kozume, który właśnie wszedł do kuchni i zaraz z niej wyszedł z butelka wody.

— Chcesz coś ze sklepu? — Tetsurō rzucił od tak.

— Zgrzewkę, a najlepiej dwie, energetyków.

— Nie kupie ci tego. Pogrzało cię do reszty — fuknął, wywracając oczami.

— To nic, nie chce ze sklepu — wzruszył ramionami, wrócił do pokoju i położył się na łóżku.

Nie czuł nawet chęci żeby ogarnąć ten syf, o który Kuroo zrobiłby mu wojnę domową. Siły psychicznej nie miał w ogóle na nic. Nastał jego najgorszy okres pogodowy jak i zdrowotny, więc odechciało mu się wszystkiego. Wziął telefon do rąk i zaczął przeglądać Twittera. Chociaż jest na bierząco z tym co się dzieje na świecie i ogólnie, nadal nie nadąża nad wszystkim.

— Coś innego niż energetyki chcesz? — Kuroo wrzasnął z dołu, a Kenma jęknął myśląc.

— Możesz kupić mi jakiś gotowy ramen — rzucił do Kuroo i zerknął na kota.

Kozume patrzył na sufit czy napewno to wszystko go nie przerasta? Ta cała sława, to ile ludzi może go zaczepić na ulicy i niepewnie poprosić o zdjęcie. Przecież sam Kenma zapewnił lubi kontakt z jego fanami, ludźmi którzy go oglądają. Wszystkie te spotkania organizowane przez niego czy partnerów są dla niego, miłym przeżyciem. Ludzie którzy oglądają go zawsze wywierali na nim miłe emocje podczas rozmów z nim, uwielbiał gdy ktoś przychodził i opowiadał o jego początkach, o których sam on zapomniał.

Nigdy nie miał pewności czy to wszystko byłoby warte, przecież w każdym momencie mogło coś pójść nie tak i cały wynik spada, tu nawet nie chodzi o pieniądze. Zaczynajac w tym wszystkim wyrzucił za dużo pieniędzy, których teraz ma za dużo.

   Czy on tęsknił za czasem gdy co jakiś czas nie siadał i na żywo pokazywał się ludziom. Transmisje nawet odbywały się gdy ten źle się czuł, ale po zakończeniu ich czuł się szczęśliwszy.

Kenma zdawał sobie sprawę, że Twitch Con w Amsterdamie zbliżał się coraz większym krokiem, więc znów będzie musiał kupić bilet żeby tam się pojawić. Będzie znów musiał przekonywać Kuroo aby z nim się tam pojawił, skoro robił to przez dłuższy czas. Chociaż wizja spakowania się na TwitchCon nie było jego ulubionym zajęciem, to pojawienie się tam żeby zamienić zdanie z ludźmi, których zna z platformy było czymś wspaniałym.

Przytulił kota, który od niedawna siedział na jego nodze i przemyślał jedną z dłuższych przerw nad tym wszystkim. Nie to wszystko jest, było i będzie czymś wspaniałym iż ma świadomość, że w gronie jego fanów są ludzie którym mógł nawet uratować życie. Nie jest napewno czyimś terapeutą, psychologiem ale wyciąga chociaż z najgorszych chwil ludzi.

Uwielbiał swoją mini prace, to jego hobby granie w gry i pokazywanie tego ludziom. Uwielbiał to robić, jeśli cieszy się z tego co robi to może dzielić się tym z ludźmi.

Nie czuł się sławny, nigdy nie chciał wielkiej sławy uwielbiał gdy ludzie rozumieli jego durne żarty, gdy znajomi dołączali i śmiali się z nim.

Kozume po prostu czuł się szczęśliwszy niż kiedykolwiek i nie był nigdy nikim sławnym, jest po prostu Kodzukenem z Twitcha, który dzieli się tym z ludźmi.

n rozmawiamy o twitch con w amsterdamie bo jest z tego roku, a ten rok to aby nas dołuje who cares twitch con może być gdzie chce i kiedy chce.

stream. - kurokenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz