- *trzask*!!
- Ach!! Co do?! - zerwałam się z łóżka krzycząc po czym popatrzyłam w miejsce huku.
- Witaj siostrzyczko! ~Czas poobserwować Jeffusia!
- Nie mogłaś normalnie zabukać, tylko zarzucić kopniakiem w drzwi?!
- Pukałam, ale się nie obudziłaś.
- Ach...Daj wziąć tylko prysznic.
Poszłam do łazienki i puściłam zimną wodę w prysznicu. Właśnie tego potrzebowałam po wczorajszym dniu, zimnego kojącego prysznica. Zakręciłam wode i wyszłam z kabiny, popatrzyłam się na okno.
- Jeff?!
Potrząsnęłam głową i popatrzyłam się tam ponownie. Nic tam nie było.
- Pewnie mi się przywidziało, jestem po prostu przemęczona...
Orgarnełam się i dołączyłam do Niny. Wzięłyśmy sobie coś do jedzenia i usiadłyśmy na ławce na dworze. Moja siostra wyciągnęła lornetkę z kieszeni i zaczęła rozglądać się za Jeffem mówiąc.
- Gdzie on jest?....No gdzie? Ach! Jeff tutaj!-krzyczała na cały las machając do niego ręką cała rozpromieniona.
Kiedy chłopak nas spostrzegł uśmiechnięty przyszedł do nas i usiadł koło mnie. Nina chciała zacząć mówić, ale chłopak wtrącił jej się w słowo.
- A gdzie moje buzi na dzień dobry?
Ta wypowiedź była oczywiście skierowana do mnie...Nie chciałam z nim dyskutować, więc złapałam go za bluzę przyciągnęłam do siebie i pocałowałam. Po pocałunku chłopak był cały rozpromieniony, a Nina bardzo oburzona, wydzierała się na mnie i prawiła wykłady przez chyba 30 minut po czym chciała wyciągnąć nóż w moją stronę, ale się pohamowała że względu, że jesteśmy rodziną.
- ReiRei co do wczoraj....- chłopak nagle posmutniał, ale był też odrobinę wkurzony.
Miał już coś mówić kiedy założyłam ręce na jego usta. Nina popatrzyła się na nas krzywo. Chłopak polizał mnie po ręku.
- Ach! Fuuuuu....Pajacu! - uderzyłam go ręką w głowę.
- Haha
CDN...
...............................................
( 268 słów)
Do zobaczenia ^^
CZYTASZ
Zalane krwią oczy
RomanceJesteś siostrą Niny The Killer najbardziej psychopatyczną fangirl Jeffa. Jak masz sobie z tym poradzić kiedy ty go nie cierpisz a on na dodatek się do ciebie przystawia?! Chciałam poinformować że to nie jest moje opowiadanie tylko to napisała Senpa...