5

981 52 1
                                    

Kiedy tylko zjadłam śniadanie, szybko powiedziałam siostrze, że muszę o czymś pogadać z Jeffem i złapałam chłopaka za rękę ciągnąć go w las. Nina z hukiem wstała, trzasnęła rękami o stół i krzyknęła.

- Ej! Co to ma znaczyć?!

Po dużym dystansie zatrzymaliśmy się.

- Jeff to co było wczoraj już minęło. Wiem, że Liu zaczął być bardziej agresywny wobec mnie, ale to moja sprawa nie twoja. Dam sobie z tym radę sama!

- Nie dasz! Widziałem, że ledwo co się wyrywałaś, nie doceniasz Liu.

- Powtarzam to nie twoja sprawa! Sama się obronie!

- Sama się obronisz, tak?

Chłopak uśmiechnął się. Podniósł mnie, usiadł pod drzewem  i postawił mnie na sobie. Przyciskał mnie jedną ręką tak mocno, że nie mogłam się ruszyć. Drugą zaś wyciągnął nóż, zaczął rozcinać delikatnie i powoli moją skórę na nadgarstku.

- Ajk! To boli!...

Po wystarczającym dla niego przecięciu odłożył nóż, oblizał ranę i powiedział.

- I co sama się obronisz? Hah zabawne...

- Przestań! Po co to robisz!

- Nie będę gorszy od mojego brata....

Przestał oblizywać spływającą krew i zaczął całować mnie po szyi. Znowu zaczęłam płakać jak dziecko i zaczęłam krzyczeć.

- Nienawidzę cię! Nienawidzę!

Chłopak w końcu mnie puścił. Odepchnęłam się od niego i zaczęłam uciekać trzymając się za nadgarstek płacząc....

- Co ja zrobiłam, że mnie to spotyka?

CDN......

....................................
( 210 słów) Do zobaczenia ^^

Zalane krwią oczy Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz