Zalane krwią oczy

6

Po dotarciu do akademika zamknęłam się w pokoju. Nie wychodziłam stamtąd przez tydzień, tylko nocą kiedy każdy spał albo gdzieś indziej był wymykałam się po jedzenie. Nina i  SlederWoman przychodziły do mnie i przekonywały mnie żebym wyszła. Przez ten czas miałam czasami myśli o zabiciu Liu i Jeffa, ale to były tylko przemyślenia. Po przetrawieniu tego wszystkiego postanowiłam się w ogóle nie odzywać do tej dwójki. Kiedy postanowiłam wyjść wreście z pokoju otworzyłam drzwi, a za nim stał Jeff. Na jego widok  trzasnęłam drzwiami.

- O nie nie nie czemu akurat ten idiota?

- ReiRei wpuścisz mnie? Przyszedłem po mój całus na dzień dobry.

Zmusiłam się i otworzyłam drzwi, nawet jeśli wiedziałam, że to się dla mnie źle skończy. Chłopak szybko wparował i zamknął za sobą drzwi. Podchodził do mnie bliżej, poczułam dreszcz ze strachu, ponieważ bałam się podobnej sytuacji jak w lesie.

Oddalałam się od niego, aż doszłam do końca ściany. Zatrzymał się do chwili kiedy przerwa między nami była bardzo mała, oparł swoje czoło o moje i szepnał.

- Przepraszam....

Zaszokowało mnie to, czułam się tak jagby on specjalnie to zrobił jagby wiedział, że mnie to rozczuli. Z wachaniem powoli zbiżałam ręce w jego stronę, żeby go przytulić. Chyba nie widziałam co robię, że JA to zrobiłam. Kiedy już to obejmowałam, chłopak odwzajemnił uścisk.

- Ach..... A postanowiłam sobie, że nie miałam się do was odzywać.

- Do NAS?

- No do ciebie i Liu.....

- Ale chyba do Liu dalej nie będziesz się odzywać, prawda?

- Może....

- Ej!

- Dobra chodz tu. - powiedziałam.

Przestałam się z nim przytulać i złapałam go za koszulkę stając na palcach.

- ??

- Nie chcesz całusa na dzień dobry? W sumie mi to pasi.

- Chce! Chce!

Przewróciłam oczami i go pocałowałam. Następnie zwróciłam się w stronę drzwi, kiedy je otwierałam szepnęłam uśmiechając się.

- I tak cię nie cierpię.....

CDN............

...............................
( 297 słów ) Do zobaczenia ^^