7

911 41 7
                                    

Zaczęłam trochę mniej nie lubić tego Jeffa The Idioty, ale lepiej żeby o tym nie wiedział. On oczywiście coraz bardziej się do mnie przystawia chociaż minął tylko dzień....Nie daje mi spokoju, bo ma w dalszym ciągu zaciesz z tego, że wczoraj z własnej woli go przytuliłam.

Jak zawsze szłam z śniadaniem na dwór dołączyć do siostry, a za mną już był Jeff....Odwróciłam się i zarzuciłam mu spojrzenie, żeby się odczepił. Nie specjalnie sie tym przejął i szedł za mną w dalszym ciągu.

( Tak jak teraz myślę to muszę wyjaśnić Liu parę rzeczy i trzeba się z nim końcu też pogodzić.)

Usiadłam przy stole, a obok mnie siadł Jeff. Nina pokazała gest chłopakowi, żeby usiadł koło niej, lecz to zignorował. Siostra się trochę poirytowała. Następnie po śniadaniu zwróciłam się do akademiku, szłam do swojego pokoju. Ten głupek w dalszym ciągu za mną łaził, aż w końcu się poirytowałam.

- Możesz do cholery za mną nie łazić?!- krzyknęłam na chłopaka po czym pobiegłam do pokoju.

Zamknęłam drzwi, wzięłam książke do ręki, położyłam się na łóżku i zaczęłam czytać. Po chwili zaczęłam nucić piosenke z dzieciństwa:

Let's go in the garden ~
You'll find something walting ~
Right there where you left it ~
Lying upside down...~

Po godzinie czytania zrobiło mi się senno, skuliłam się i zasnęłam....

( Ngh....Czuje jakieś ciepło na ustach. Czy....Czy ktoś mnie całuje?....)

Po chwili skrzywiłam się i otworzyłam zaspane oczy, jedyne co zauważyłam to sylwetkę Liu wychodzącego z pokoju. Otrzeźwiałam i szybko wstałam z łóżka, żeby go dogonić. Przyglądałam się po korytarzu, ale już go tam nie było. Pobiegłam na dwór i zauważyłam jak idzie.

- Liu zaczekaj!

CDN............

.......................................
( 270 słów ) Do zobaczenia ^^

Zalane krwią oczy Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz