53. Wyznania

425 41 34
                                    

Przedstawienie się skończyło, a wszyscy zaczęli się schodzić z powrotem za scenę. Gdy tylko zauważyłam mojego clown'a, rzuciłam mu się na szyję, co od razu odwzajemnił i pocałował mnie. Nie miałam nic przeciwko. W jego przypadku to nie problem. Nagle mnie podniósł i złapał za uda, na co objęłam go nogami.
- Podobało ci się? - zapytał, patrząc się na mnie z uśmiechem.
- Bardzo. Szczególnie prowadzący. - stykaliśmy się nosami, kiedy poczułam jak zaczyna iść. - Gdzie mnie prowadzisz, mój clown'ie? - zaśmiałam się, obejmując go i kładąc głowę na ramieniu.
- Już zapomniałaś o naszej rozmowie? Na prawdę masz słabą pamięć. - zaczął mnie głaskać po plecach jedną ręką, drugą mnie podtrzymując.
Patrząc przez jego ramię widziałam innych artystów i jego przyjaciół, którzy jakoś specjalnie się nami nie interesowali, poza pewną brunetka, która prawie chodzi nago. Uśmiechnęłam się w jej stronę, wystawiając język. Zdenerwowało ją to jeszcze bardziej na co tupnęła mocno nogą i patrzyła na nas już czerwona ze złości. Gdyby nie pewien clown, to bym się teraz zaśmiała, ale jeszcze będzie chciał wiedzieć dlaczego. A gdyby go trochę sprowokować? Kątem oka dostrzegłam tego wstrętnego karalucha, przyglądającego się nam intensywnie. To idealny powód by jednak coś zrobić, co z jednej strony spodoba się mojemu clown'owi. Patrząc w oczy Sebastian'a najpierw polizałam ucho Joker'a i później je lekko przygryzłam. W odpowiedzi dostałam syknięcie i sapnięcie mojego clown'a i wściekłe spojrzenie demonicznych oczu karalucha. Jednak czyjaś ręką na moich pośladkach zacisnęła się mocniej, co mnie zdziwiło i musiałam spojrzeć na niego. Patrząc mu w twarz, widziałam jego skierowany gdzieś w bok wzrok i rumieńce na policzkach. Uśmiechnęłam się szerzej, chichocząc i składając lekki pocałunek najpierw na jego ustach, by go uświadomić w jakiej sytuacji się znajduje. Sekundę później sam zaczął nadawać szybszego tempa, wchodząc na teren prywatnych namiotów trupy. Coś czuję, że z naszej rozmowy nic nie wyniknie. Przeszliśmy przez wejście i zaraz poczułam jak kładzie mnie na kanapie, pochylając się nade mną. Widok jego spokojnej i lekko rumianej twarzy jest przepiękny. Jego oczy patrzą tylko na mnie i są takie ciepłe i czułe. Takie inne niż Sebastian'a. Wzięłam jego twarz w swoje dłonie, lekko gładząc jego skórę palcami. Wydaje się taki delikatny i ciepły. Nie byłbym w stanie go skrzywdzić, a co dopiero dać go skrzywdzić komuś innemu. On jest mój. Objęłam jego szyję swoimi rękami i przyciągnęłam do siebie, od razu go całując. Nie był mi dłużny, oddając go i wkładając w niego swoje uczucia. Boże, skąd ten clown nauczył się tak dobrze całować? Zaczął powoli schodzić na moją szyję, lekko ją gryząc. Syknęłam z rozkoszy, ciężko przełykając ślinę.
- Nie mieliśmy rozmawiać? - zapytał i się zaśmiał, będąc nade mną i patrząc na mnie.
- Może, ale chyba nie jest to ważne. - zaśmiałam się, czując gorąco na całym ciele. Co on ze mną robi?
- Ja uważam inaczej. Potrzebujemy tej rozmowy. - uśmiechnął się uroczo, co przełamało wszystko we mnie. Komuś takiemu się nie da odmówić.
- No dobrze, tylko szybko. - westchnęłam, zakładając ręce za głowę.
- Świetnie! Cieszę się, że jesteśmy tego samego zdania. Zacznijmy najlepiej od sprawy z naszym związkiem. - podniósł się i pociągnął mnie ze sobą. Lekko zdziwiona pierwszym tematem dałam się posadzić na jego kolanach, nie przestając na niego patrzeć. Od razu wydawał się być poważny. Lepiej się dopasować i samej wziąć sprawy na poważnie. Odetchnęłam głęboko i spojrzałam na niego tak samo, pokazując mu, że rozumiem sytuację. - przejdę od razu do rzeczy. Nie wiem czy masz tak samo, kochana, ale nie jestem pewien czy cię kocham. Czuję, że cię chcę. Chcę cię chronić, mieć przy sobie, dbać o ciebie i się troszczyć. Chciałbym z tobą spędzić resztę swojego życia, ale nie wiem czy jako kochankowie czy coś innego. Nie jestem pewien swoich uczuć do ciebie i nie jestem w stanie ich wytłumaczyć. Jest to trudne i ciężkie do zrozumienia nawet dla mnie. - spuścił wzrok, obejmując mnie w talii i przyciągając bliżej.
Szczerze mówiąc, to się tego spodziewałam. Westchnęłam i zaśmiałam się sucho, rozumiejąc co czuje. Niestety, ale mam tak samo i tak było od początku. Możliwe, że to wszystko jest winą Sebastian'a, który okazał się być zwykłym zboczeńcem i psem na baby. Nawet jeśli niezły z niego kociak... Czego się spodziewałam po demonie?! Uśmiechnęłam się do Joker'a, który jednak nie będzie moim clown'em.
- Wiedziałam, że tak to się skończy. Mam pecha jeśli chodzi o mężczyzn i ciężko jest mi związać się na stałe. Jeżeli mam być szczera, to bardzo cię polubiłam i ciężko jest mi wyobrazić dalsze życie bez ciebie, ale to nie miłość. - oparłam swoje czoło o jego, patrząc mu w oczy. - Na prawdę cię lubię, ale nie kocham cię. - przyznałam, chcąc mieć to za sobą.
- Mimo to może być mi ciężko, przestając cię przytulać lub całować. - zaśmiał się uroczo z takim samym uśmiechem, mocno mnie przytulając.
- Będziesz musiał. - zaczęłam go głaskać po włosach, obejmując drugą ręką. - Ale skoro zaczęliśmy poważne tematy... - zaczęłam, przyjmując chłodny ton głosu i zimny wzrok, nie przestając jednak wcześniejszych czynności.
- Tak? - zainteresowany wyjrzał przez uścisk, patrząc na mnie z dołu i zdziwił się na mój widok. - Amaratine?
- Dwójka moich znajomych zaginęła w miejscu, w którym ostatnio stacjonowaliście. Nie wmawiaj mi, że to nie ma z wami nic wspólnego i zaprowadź mnie jeszcze dzisiaj do twojego szefa. - złapałam go za gardło, przyciskając do oparcia kanapy, mrożąc go spojrzeniem.
Patrzył na mnie przestraszony i zdziwiony jednocześnie, starając się nabrać powietrza. Złapał mnie za rękę, próbując ją odciągnąć.
- A... Amara... - starał się wykrztusić, jednak nic mu to nie dało.
- Idziemy, inaczej wymorduję tutaj wszystkich, zostawiając jedynie ciebie przy życiu, byś patrzył jak twoi towarzysze umierają. - zmrużyłam lekko oczy, przyglądając się jego odpowiedniczkom.
Wybacz mi, mój clown'ie, ale zostało mi powierzone zadanie i muszę je wykonać, jeśli chcę chodzić wolno.

Nienormalne |Kuroshitsuji|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz