#14

219 8 0
                                    

A:Co ty znowu wymyśliłeś? Mów mi natychmiast!
D:Nie, bo nie będzie niespodzianki
A:Mi nie powiesz?
D:Nie
A:😢
D:Musisz poczekać, ale zobaczysz, że było warto
A:No ok😓

Tydzień później
A: Dobra, tego się nie spodziewałam. Znaczy...tak myślałam, że przeprowadzka, ale nie, że taka
D: Widzisz, mówiłem, że warto czekać
A: Kiedy mnie zapraszasz?
D: Hah, jak dla mnie to możesz przyjeżdżać już dzisiaj
A: Okey, w takim razie już jadę
D: Czekam
D: A tak serio, kiedy przyjedziesz? Stęskniłem się trochę 😘
A: W sobotę?
D: Ok, nie mogę się doczekać 😍
A: Hah, ja też 😘

***

-Hej! - chłopak podbiegł, aby mnie uściskać
-Jaki ten dom jest duży!
-Poczekaj, aż zobaczysz wnętrze
-Hej - przywitałam się z Filipem i Pawłem
-Chodź, oprowadzę cię
Dominik oprowadzał mnie po całym domu, nie mogłam w to uwierzyć, był piękny, aż im zazdroszczę, że tu mieszkają. Najpierw pokazał mi całe piętro, a później zeszliśmy na parter.
Weszliśmy do jego pokoju i do garderoby.
-Jeszcze nie jest urządzona, ale niedługo będzie, bo planuje nagrać z tego filmik
-Mogę Ci pomóc? Zawsze chciałam mieć garderobę, więc chociaż na chwilę poczuje się jakbym ją miała
-Ok, czemu nie, to następnym razem jak tu przyjedzież, ale musisz się pospieszyć, bo nie będę wiecznie żył w takim bałaganie
Następnie pokazał mi kuchnie i spiżarnie - coś co lubię.
-Ile tu słodyczy, ale bym to wszystko zjadła
-Hah, uwież mi, że po jakimś czasie znudziło by ci się to
-Niee, jedzenie to życie
Na koniec został pokój gier.
-Wiesz, że nigdy nie grałam w bilarda?
-Trzeba to zmienić. Nauczę cię
-Teraz?
-No tak, a kiedy niby
-No oki
Nauka gry w bilarda nie poszła tak źle jak myślałam. W miarę szybko wszystko ogarnęłam, choć zazwyczaj jestem totalnym debilem w takich kwestiach.
-Co chcesz teraz robić?
-Nie wiem
Wyszliśmy z pokoju gier i skierowaliśmy się do salonu, gdzie na kanapie siefzieli chłopacy, wpatrując się w telefony.
-Co robimy? - Dominik skierował pytanie do chłopaków
-Ja bym coś zjadł - Paweł pokierował wzrok na blondyna
-Możesz coś zrobić
-Czemu znowu ja?
-To ty mówisz, że chcesz coś zjeść
-Patrz co za typiarz - chłopak popatrzył na Filipa - ja robiłem obiad wczoraj
-Ale wszystkim smakował, więc dzisiaj też możesz zrobić
-No już, może ty byś się ruszył?
-Ja nie mogę
-A to dlaczego?
-Bo mam gościa
-Spokojnie, chyba Amelia się nie obrazi. Możesz jej zaimponować swoimi zdolnościami kulinarnymi
-Ja mogę zrobić deser
-No dobra, ale zrobisz mi za to galaretkę
-Okey
-Wasze rozmowy zawsze tak wyglądają - zaśmiałam się
-W większości przypadków...tak
Po zjedzonym posiłku przyrządzonym przez Pawła oglądaliśmy serial na Netflixie.
-Muszę się już zbierać
-Już?
-Niestety - pożegnałam się z chłopakami, a Rupiński odprowadził mnie do bramy.
-Będę tęsknił
-Ja też
-Mam nadzieję, że szybko tu wrócisz
-Napewno, teraz będę częstym gościem, bo zakochałam się w tym domu
-Mi to pasuje
W tym momencie ujrzałam samochód mojego taty.
Minik dał mi buziaka w policzek, po czym wsiadłam do pojazdu.

Pokochaj mnie/DROpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz