#17

224 8 5
                                    

Pov Dominik

Przyjechałem pod dom Amelii, wysiadłem z samochodu i zmierzałem do wejścia. Już się nie mogłem doczekać kiedy ją zobaczę, tak dawno się nie widzieliśmy. Zadzwoniłem dzwonkiem. Otworzyła drzwi. Stanęła przedemną ubrana w czarną, dopasowaną sukienkę na ramiączka sięgającą do kolan. Na nogach miała czarne szpilki,przez co wydawała się wyższa niż zwykle. Jej włosy były upięte w luźnego koka. A małe kosmyki włosów opadły na ramiona. Uśmiechnęła się do mnie, co odwzajeminiłem. Jej uśmiech był piękny, mógłbym wpatrywać się w niego godzinami. Wiedziałem, że w tym momencie jest on szczery. Dałem jej buziaka w policzek.

-Wyglądasz ślicznie
-Dziękuję, ty również
-Dobra gotowi? To jedziemy - powiedział jej ojciec.
Chciałem pojechać własnym samochodem. Jednak on wolał nas odowieść.

***

Samochód stanął przed dużym budynkiem.
Amelia wyszła,  przywitała się z przyjaciółmi, po czym mnie przedstawiła.

Cieszę się, że choć trochę poprawiły się jej relacje z rówieśnikami. Widziałem, że jest z tego powodu bardzo szczęśliwa.
Tak naprawdę nikt nie wiedział o tym, że się przyjaźnimy. Amelia nie chciała nikomu o tym mówić. Dopiero w tym momencie wszyscy się o tym dowiedzieli.

Pov Amelia

Weszliśmy do sali i zajęliśmy miejsca najbliżej wyjścia.
Niedługo potem cała uroczystość się zaczęła. Na początku oczywiście polonez. Ja nie tańczyłam, ponieważ miałam partnera z zewnątrz, co oznaczało, że nie mogliśmy brać udziału w próbach. Jak dla mnie to nawet lepiej, bo nie lubię być w centrum uwagi. Następnie słuchaliśmy przemówień.
Kiedy wreszcie wydarzenia wstępne się skończyły przyszedł czas na jedzenie. Ja, jak zwykle zjadłam niewiele, ale wcale mi to nie przeszkadzało. Niestety Dominikowi trochę tak, więc włożył mi na talerz kolejną porcje posiłku. Byłam na niego zła, bo przecież wiedział, że ja nigdy dużo nie jem. On natomiast twierdził, że jest za mnie odpowiedzialny w tym momencie, więc musi też dbać o moje wyżywienie.
No i wreszcie przyszła pora tańców i całej zabawy. Nie to, żebym jakoś bardzo na to czekała. Wiadome jest to, że ja bardzo rozrywkową osobą nie jestem, ale lepsze to, niż siedzenie przy stole.
Pierwszy do tańca poprosił mnie oczywiście Dominik. Świetnie się razem bawiliśmy. Kiedy już impreza się rozkręciła, co chwilę podchodził do mnie jakiś chłopak i prosił do tańca.

Pov Dominik

Kiedy widzę jak tańczy z innymi chłopakami  czuje coś dziwnego... zazdrość? Nie to nie możliwe, to moja najlepsza przyjaciółka. A może...
-O czym tak myślisz? - jej głos nagle wyrwał mnie z przemysleń
-Niewżne. Idziemy się przewietrzyć?
-Tak, koniecznie. Zmęczyłam się trochę. Czekaj! Zgarnę tylko płaszcz

***

Jest megaaa! Dziękuję że mnie namowiłeś żeby przyjść. Jesteś najlepszy! Kocham Cię!
Te słowa są piękne, jednak w tym momencie bolą...to dziwne.
-Ja ciebie też
Przytuliłem ją. Staliśmy tak kilka minut, po czym oderwała się ode mnie. Spojrzałem w jej niebieskie oczy. Jest piękna.
-Wracamy?
-Już? Dopiero wyszliśmy. A ty mówiłaś, że chcesz odpocząć
-Wszystko w porządku?
-Tak, czemu pytasz?
-Nieważne
-Możemy wracać
-Ale...
-No idziesz?
-Tak, już

Pokochaj mnie/DROpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz