#18

182 7 2
                                    

Pov Dominik

Zostałem na noc u Amelii, bo się uparła, że przecież nie mogę wracać po zmierzchu do domu. Spałem na kanapie w salonie. Kiedy wstałem dziewczyna jeszcze była pogrążona we śnie, a jej rodzice byli w pracy. Ogarnąłem się i złożyłem kanapę. Blondynka weszła do pokoju.
-To ja już jadę
-Co? A śniadanie?
-Daj spokój
-Zwariowałeś? Chodź na dół. Zrobię Ci coś do jedzenia. Co byś chciał?
-Obojętnie
-Oki

Po zjedzonym posiłku udałem się w podróż powrotną do domu.
Kiedy przekroczyłem jego próg, od razu powitali mnie chłopacy.
-I jak było?
-Najważniejsze pytanie, co z Amelią? - spytał Filip
-A co ma być?
-No dalej jesteście tylko przyjaciółmi?
-Tak, ale co to za pytanie
-No normalne. Nie powiedziałeś jej?
-O czym?
-Ty udajesz, czy tak na serio? Powiedziałeś jej, że ci się podoba?
-Co? Ja nigdy nic takiego nie mówiłem
-Nie musiałeś. To widać
-Nie czuje do niej nic oprócz przyjaźni
-Ta, jasne
-Idę do siebie

Zdążyłem usiąść na łóżku, a do pokoju wszedł Paweł.
-Ej nie obrażaj się. My tylko nie chcemy abyś to ciągle skrywał
-Dajcie mi spokój
-To opowiadaj jak było
-Było super
-To tyle? A jak Amelia? Poznałeś jakiś jej znajomych?
-Kilku tak
-Muzyka była okej?
-Tak, była spoko
-Czy możesz normalnie ze mną gadać? Czuje się jak mama przeprowadzająca wywiad ze swoim dzieckiem
-Co mam poradzić, jak zadajesz głupie pytania
-Nie musiałbym ich zadawać, jak byś normalnie mi o tym opowiedział. No to jak wyglądała Amelia?
-Co to za pytanie?
-No odpowiedz
-Wyglądała pięknie jak zawsze
-No a dokładniej?
-Była ubrana w czarną, dopasowaną sukienkę, która pasowała do jej figury i szpilki. Upięła włosy w koka i zrobiła lekki makijaż. Miała kreski. Pierwszy raz widziałem ją w kreskach. Usta pomalawała na czerwono, ale ten kolor nie był taki mocny, tylko delikatny, idealnie do niej pasował...
-Noi widzisz? To jak o niej opowiadasz. Widać, że coś do niej czujesz
-Ja nie... A może masz rację
-Mam napewno
-No i co ja mam zrobić?
-Powiedzieć jej
-A jak nie czuje tego samego?
-Nie dowiesz się, jak nie spróbujesz

Chłopak wyszedł i zostawił mnie z myślami. Może Amelia naprawdę mi się podoba, ale ja nie chce jej stracić.

***

-Hejka. Co tam? Jadłeś już śniadanie? - Amelia zadzwoniła do mnie z samego rana przez kamerkę
-Jeszcze nie
-Co? To może ja zadzwonię później
-Nie, zdążę zjeść
-No ale żebyś później nie był głodny przeze mnie. Co zamierzasz dzisiaj robić?
-Chyba nagram filmik na youtuba, bo mam małe zaległości

Nie mogę jej tego teraz powiedzieć. Nie w ten sposób, nie przez kamerkę. Muszę jej to powiedzieć jak się spotkamy...Tak, zdecydowanie.

-Jakiś mały spojler?
-O nie, musisz poczekać
-No okej... - powiedziała to z teatralnym smutkiem na twarzy
-Dobra, to ja lecę zjeść i później zadzwonię. Pa - posłałem jej wirtualnego buziaka
-Pa - pomachała mi

Powiem jej to, napewno niedługo jej to powiem.

Pokochaj mnie/DROpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz