21

2.7K 170 26
                                    


Niestety poranek nie przyniósł niczego dobrego. Taehyung zasnął zaraz po tym co się wydarzyło, więc nie miał zbytnio okazji aby przemyśleć to co się stało. Czuł się brudny, uprawiał seks z osobą, która go skrzywdziła i nie czuła do niego niczego ważnego. Cierpiał, spoglądając na twarz kochanka pogrążona w głębokim śnie i musiał przyznać, że wyglądał cudownie. Jak najpiękniejszy królik jakiego kiedykolwiek widział.

-Kurwa,- jęknął gdy Jungkook zaczął niespokojnie się poruszać, co mogło oznaczać, że zaraz otworzy swoje oczy i przekona się o tym, co się wydarzyło. Co prawda, tak miało być jednak stało się to co nie powinno. Taehyung zerwał się z łóżka i szybkim krokiem podążył do salonu, przeklinając swoje zachowanie, swoją podatność na czułości. Miał tylko upozorować przed nim, że przespali się ale nie robić tego na prawdę. Wiedział że konfrontacja z mężczyzną może być okropna i znowu skrzywdzić jego głupie, zakochane serce.

Oparł czoło o okno i spuścił głowę. Był głupi, cholernie głupi dając się ponieść i tym samym kolejny raz został wykorzystany przez tego samego faceta, z własnej woli. Blondyn mocniej okrył się kocem i nie kontrolował nawet łez, które znalazły drogę na jego policzkach.

-Taehyung, - głos Jungkooka wywołał w jego ciele nieprzyjemny dreszcz i większy płacz, co widoczne było poprzez trzęsące się kruche ciało. Nogi odmawiały mu posłuszeństwa dlatego powoli upadł na swoje kolana nadal pozostając tyłem do osoby, której nie chciał teraz widzieć. - Taehyung.

-Wyjdź, - odparł hardo i spojrzał na swoje odbicie. Wyglądał jak jedno, wielkie nie szczęście, przez płacz jego oczy były opuchnięte i czerwone, na szyi znajdowały się dwie duże malinki a włosy już dawno zostały poatrgane. - Taehyung, - ponownie zaczął ciemnowłosy.

-Wyjdź kurwa! - nie chciał na niego patrzeć, nie chciał go słyszeć, chciał zostać sam, tylko i wyłącznie sam. Jego płacz stał się dużo głośniejszy, tak że mężczyzna za nim bez problemu mógł go usłyszeć. Słyszał kroki i miał ogromną nadzieję że Jungkook go posłuchał, jednakże ta nadzieja odeszła gdy umięśnione ramiona oplotły jego ciało, a Jeon upadł obok niego, mocno tuląc go do siebie.

Taehyung się wyrwał, chcial wstać ale się zachwiał i o mało co nie poleciałby głowa w szkło, gdyby nie szybka reakcja starszego. Nie miał siły, płacz całkowicie obezwładnił jego mięśnie. Czuł się niczym mała laleczka, nad którą brunet miał teraz pełną kontrolę. Ku zdziwieniu, Jungkook wziął go na ręce i zaniósł spowrotem do łóżka, po czym wyszedł.

Ciężki oddech był jedynym odgłosem w pomieszczeniu. Dopiero powrót Jungkooka wywołał więcej dźwięków, chociażby kiedy mężczyzna wepchnął mu w usta tabletkę i podał szklankę z wodą do popicia. Starszy spojrzał niepewnie, nie wiedział co teraz miał połknąć.

- to na uspokojenie.

-Proszę, wyjdź, - prawie że wyszeptał skłaniając ciemnowłosego do spojrzenia w jego oczy. Miały one w sobie pełno bólu, a miałyby jeszcze więcej gdyby Jungkook po prostu wyszedł. Pamiętał wydarzenia z nocy jak przez mgłę ale jednak nie miał czarnej dizury w głowie, co pozwalało łatwo zdefiniować mu pełny obieg wydarzeń. Dodatkowo obudzenie się w jednym łóżku, nago, z byłym kochankiem było jednoznaczne.

- Jak się prześpisz i wtedy będziesz kazał mi wyjść, zrobię to bez oporów, - zasugerował. - teraz pozwól mi się tobą zaopiekować.

Taehyung wiedział że to litość. Nic więcej.


***

Tu się niedługo będzie działo kochani 😏
Pamiętajcie że jestem nieprzewidywalna. Taki jeszcze jeden dzisiaj.

Baby, are you crazy? ᵗᵃᵉᵏᵒᵒᵏOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz