sexybunnyjk
wolisz kawę czy kakao?
godisagucci
A po co ci to do życia
sexybunnyjk
Ponieważ masz w kuchni zapas i tego, i tego
Także chciałbym wiedzieć co ci zrobić
I daruj sobie jakieś komentarze
godisagucci
Czuję się zajebiście
Możesz już iść do siebie i dać mi święty spokój
sexybunnyjk
Już lecę, powiedziałem Ci coś
Masz gorączke i dlatego nie zamierzam stąd iść
Kako czy kawa?
godisagucci
Kakao.
Taehyung był bardzo zirytowany zachowaniem Jungkooka, który chyba zbyt bardzo rozgościł się w jego mieszkaniu pod pretekstem choroby starszego. Nie rozmawiali o tym co wydarzyło się pomiędzy nimi, chyba nawet nie byli gotowi o tym rozmawiać jednak wiadome było, że w końcu musieli to zrobić. Ciemnowłosy aż się palił od środka aby rozpocząć ten temat, dlatego nerwowo przeskakiwał z nogi na nogę, podczas przyrządzania gorących napojów. On na prawdę przespał się z Taehyungiem, na prawdę dotykał jego zajebiście idealnego ciała o którym marzył tak długo i całował zgrabne usta, na które niejednokrotnie zjeżdżał jego wzrok. Ostatnim razem spieprzył. Liczyła się dla niego sława, mnóstwo znajomych dookoła i opinia przystojniaka z sercem zimnym jak lód. Ranił innych bez zastanowienia, w sumie to dopiero Taehyung poniekąd otworzył mu oczy, jednakże był jeszcze zbyt dużym gówniarzem żeby to dostrzec i odwzajemnić uczucia nieśmiałego dwudziestolatka.
Popchnął drzwi łokciem i wsunął się do sypialni z dwoma parującymi kubkami, świetnie pachnącego przysmaku. Jeden ułożył na szafce nocnej tuż obok blondyna, a drugi po drugiej stronie łóżka, na którym zaraz położył się obok Kima.
- Poszliśmy wczoraj do łóżka, - zaczął powoli, tępo wpatrując się w ścianę. Taehyung skulił się lekko na te słowa, gdyż zdecydowanie to nie był odpowiedni moment na takie rozmowy. - Żałujesz tego?
- Nie wiem, - Taehyung odburknął cicho, przewracając się na bok tyłem do rozmówcy. - A ty?
-Nie.
-Na prawdę ani trochę? - słowa bruneta zaskoczyły go lekko, był pewny że po tym wszystkim dostanie mu się słownie i znowu zwyzywają się od najgorszych. Zupełnie nie wyobrażał sobie scenariusza, w którym leżą obok siebie i rozmawiają o tym, jak przez Taehyunga trafili do łóżka.
-Nie, myślę że trochę tęskniłem za tym, - niespokojnie poruszył się i zwrócił cały swój wzrok na mniejszego, - nie kłamie.
-Tęskniłeś za pieprzeniem mnie? - Kim prychnął ze zmarszczonymi brwiami i wstał, nie zamierzając dłużej leżeć obok niego. Był samodzielny, nie potrzebował jakiegoś dupka przy dupie, który uparł się że zajmie się nim niczym dzieckiem. - Myślę że możesz już spokojnie opuścić mój dom.
- Tęskniłem za tobą, - chuda sylwetka zatrzymała się w progu i oparła jedną dłoń na ścianie. Przez chwilę towarzyszyła im cisza, jednak to Taehyung pragnął ją przerwać i w końcu mieć spokój.
- Wiesz gdzie są drzwi.
***
Jak tam skarby leci wam kwarantanna? Ja ogólnie już schizy dostaje i wkurwiam się jak mam tyle lekcji.
A i oczywiście jeśli ktoś chce popisać cyz się poznać to zapraszam w każdej chwili
CZYTASZ
Baby, are you crazy? ᵗᵃᵉᵏᵒᵒᵏ
FanficFluff;comedy;blackfun;top!jk;bott!th;chat!au;singers!au;mpreg;angst "Zróbmy sobie dziecko bunny" Okładka @sweet_cake432 2 w #stars 22.07.2020