20

2.8K 172 43
                                    




Jungkook nie był przekonany do propozycji starszego. Patrzył niezrozumiale w jego ciemne oczy, głęboko analizując dlaczego wyszedł z taką propozycją akurat do niego. Do osoby, której rzekomo nienawidził, która zostawiła na jego życiu duży ślad i ponownie wtargnęła do niego, rozwalając wszystko na nowo. Utkwili w błędnym kole, gdzie i tak powracali do siebie i żaden z nich nie potrafił uwolnić się od drugiego. Czuli do siebie dużo więcej niż byli w stanie się przyznać i być może to właśnie wpłynęło na decyzję Jeona.

- Okej, - ciemnowłosy wzruszył ramionami. Taehyung ukazał swój uroczy uśmiech i wstał z siedzenia, wcześniej odkładając obok kocyk. Przy telewizorze stała oszklona szafka, w której trzymał całę swoje zapasy alkoholu i nie było tego wcale mało, więc musiał chwilę pogłowić się co może okazać się najlepszym wyborem. Przed oczami mignął mu obraz pijanego Jungkooka i już wiedział.

Whisky mogło doprowadzić go do celu.

Ciemnowłosy po tym rodzaju alkoholu następnego dnia nic nie pamiętał, oczywiście jeśli wypił jego sporą ilość, a Taehyung nie zamierzał poprzestać na jednej butelce jeśli będzie trzeba. Miał swoją misję do wykonania, która mogła sprawić, że nareszcie zemści się na napakowanym króliku, który cały czas siedzi w jego sercu i wbija w nie szpilki jedna za drugą. Pragnął pokazać mu swoją drugą twarz.

Kim bacznie obserwował Jungkooka zza swojej szklanki, powolnie sącząc ciecz i zadowoleniem widząc jak jego towarzysz wcale nie zamierza rozkoszować się smakiem, a nalewa sobie już trzecią partię. Patrzyli sobie w oczy, kiedy w tle rozbrzmiewała cicha melodia a dodatkowy nastrój tworzyła jedynie zapalona lampa w rogu pokoju. Blondyn musiał powoli wcielać w życie dalszą część planu, więc przy intensywnym kontakcie wzrokowym zaczął prymitywnie przygryzać wargę, aby następnie powoli sunąć językiem po swoich zaczerwienionych wargach. Widział gorączkowe przełykanie śliny i pełen pożądania wzrok nie do ukrycia przed jego ciekawskim spojrzeniem. Musiał sprawić by wypił więcej alkoholu. W tym celu nalał do ich obu szklanek jak najwięcej , następnie przysuwając się z nimi do mężczyzny. Nie odrywał oczu od przepięknych tęczówek czym wręcz hipnotyzował Jungkooka. 

- Co powiesz na małe zawody? Kto wypije pierwszy, - zasugerował usadawiając swój krągły tyłek tuż obok Jeona. Ich uda stykały się, a podniecenie z każdą chwilą kroczyło coraz wyżej w ciele młodszego. 

- Nie masz szans skarbie.

Jungkook jednym sprawnym ruchem wypił wszystko, zaraz się krzywiąc i zapewne czekając aż pieczenie ustanie. Natomiast w blondynie rosło zadowolenie bo miał go już w jednej ręce i nie musiał zbytnio wysilać się, aby ten sam wepchnął na jego ciało swoje łapy.

-Jeśli wypijesz jeszcze to, - Taehyung zamrugał oczami, powoli wsuwając się na nogi swojego towarzysza, delikatnie potrząsając szklanym naczyniem w jego dłoni, - to nie zapomnisz tej nocy już nigdy.

Wiedział w co grał, wiedział jak bardzo było to niebezpieczne. Miał go wykorzystać , a nie doporwadzać do szaleństwa swojego własnego ciała. Podniecenie buzowało w jego podbrzuszu a silne emocje powodowały prawie zawroty w głowię, więc coraz gorzej było utrzymać kontrolę. Zwłaszcza gdy siedział na kolanach człowieka, którego darzył miłością i nienawiścią równocześnie. Jungkook bez oporów pił alkohol, po chwili odstawiając pustą szklankę na stolik i łapczywie dopadając do ust mniejszego. Taehyung jęknął zaskoczony i złapał mężczyznę za ramię, gdy tylko ten wsunął w jego pełne wargi swój język. Nie to miał w planach, jednak nie mógł znaleźć siły aby go odepchnąć...nawet tego nie chciał. Czuł alkohol zmieszany z czekoladą, gdyż na początku ich picia ciemnowłosy podjadał czekoladki z małej miseczki, i ku zdziwieniu ta mieszanka mieszała mu całkowicie w głowie. Gdzie się podziało jego zaparcie? Gdzie podział się ten zawzięty Taehyung, który miał za wszelką cenę odegrać się na Jungkooku, a nie całować się z nim w najlepsze.

Pocałunki ciemnowłosego zaczęły zjeżdżać niżej, najpierw na szyję a zaraz potem na uwydatnione obojczyki, gdzie pod jednym z nich zassał swoje usta, prowokując jeszcze głośniejszy jęk Kima. Taehyung już nie myślał trzeźwo, obchodziły go tylko on, tu i teraz. Chciał go nieważne gdzie, na kanapie, na podłodze, na stole, byle zgasić swoje pragnienia i przerwać okres wegetacji, który towarzyszył mu od czterech lat braku zaspokojenia. Jego umysł krzyczał głośno, aby to przerwał jednak serce nie pozwalało mu na to, nie potrafił się od niego oderwać. Jungkook rozpiął jasnozieloną koszulę starszego, niedbale odrzucając ją na bok, i popchnął go następnie zawisając nad jego bezbronnym ciałem. 

- Chcę cię tu i teraz, - głęboki głos wdarł się do uszu mężczyzny pomiędzy jękami i blondwłosy pociągnął za dół koszulki Jeona, dając mu tym samym do zrozumienia, że ma ją zdjąć.

Rozbieranie nie zajmowało im długo. Jungkook zdjął spodnie razem z bokserkami i dopiero wtedy zajął się resztą ciuchów swojego partnera, nie widząc dużych oczu starszego i zaciskających się warg. Przewrócił go szybko na brzuch, uderzając mocno w jeden z nagich pośladków. Marzył tylko o tym aby w niego wejść i zakończyć ich wspólne tortury.

I właśnie tak się stało. To oznaczało również, że Taehyung popełnił ogromny błąd.


***

Pierwszy raz coś takiego napisałam... czuje się nieswojo ale dobrze jest wylać swoje niewyżycie w postaci rozdziału. Tęsknie za chłopakiem, nie pytajcie xddd (oczywiście nie mam tu nic na myśli 18+)

Powiedzcie, że to nie było tak tragiczne jak czuję

o i właśnie, jak myślicie co się stanie w następnym rozdziale?

Baby, are you crazy? ᵗᵃᵉᵏᵒᵒᵏOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz