Rozdział 6 Bez Caleba to nie to samo

502 24 20
                                    

-Nathan POV-

- Nathan skoncentruj się! - powiedział Jude a ja wyrwałem się z moich zamyśleń.

Minęły już dwa dni od wypadku. Jak mówili lekarze z Calebem nie jest dobrze... Nie wiadomo czy Nawet przeżyje... Dlaczego on...?... Przez to nie mogę się skupić i nie mam apetytu lub ochoty na cokolwiek... Ciągle o nim myślę...nie mogę się się skupić na niczym innym... To moja winna... Gdybym sam się ruszył i unikł ich popchnięcia to by do tego nie doszło!...

Nie odpowiedziałem Judowi tylko poszedłem gdzieś dalej od nich..

- Nathan! Co jest..??- zapytał Mark podchodząc do mnie

- Nic...- powiedziałem przygnębiony

- Nathan... Przecież widzę... Od wypadku jest ciągle przygnębiony... Ciężko ci z tym..? - zapytał Mark a ja tylko pokiwałam głową
- Chcesz o tym porozmawiać..?

- I tak nie mam nic innego do roboty więc czemu nie... - powiedziałem

- Dobrze... Zauważyłem, że jako jedyny martwisz się o niego najbardziej... My oczywiście też się martwimy ale ty bardzoo...

-Mhm...

- Bardzo go lubisz..?

- Tak... Uratował mnie...

- To wszystko? - spojrzał na mnie trochę podejrzliwie

- Eh.. chyba nie... Bo on... Mi się... Chyba... P-pp...- wziąłem oddech
- Podoba mi się.... Nie wiem jak to się stało... - jak to powiedziałem to schowałem twarz w dłoniach zarumieniony

- Oh... Więc o to chodzi... - było widać jak myśli nad czymś
- To by wszystko wyjaśniało...

- Mark! - nagle Axel do nas podbiegł
- Trener ma wiadomość odnośnie Caleba.. - powiedział a my podeszliśmy do trenera

- Dostałem wiadomość od szpitala dotycząca Caleba...

- Co z nim?

- Wszystko z nim w porządku?

- Będzie z nami jeszcze grał? - drużyna zadawała wiele pytań. A ja nie... Chciałem tylko wiedzieć co z nim...

- Więc tak... Z Calebem nie jest najlepiej... Nawet nie jest dobrze... Jest w śpiączce... İ najprawdopodobniej będzie tak przez jakiś czas... Lecz jest szansa, że... Może umrzeć....

Po tych słowach poczułem jak świat wali się pode mną... Że tracę wszystko... Że już nic nie ma sensu... Jakbym stracił wszystko... Czuję pustkę... Czuję się okropnie... Nigdy tak się nie czułem... Nie mogę pozwolić na to, żeby Caleb odszedł stąd...nie!.. nie może tak się stać... Nie on... On musi żyć...!!

Bez Caleba to nie to samo...

~Od nienawiści do miłości|Inazuma Eleven: Nathan x Caleb~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz