Rozdział 2 Pomoc

628 27 13
                                    

-Caleb POV-

Właśnie wracałem z treningu. Trochę podrażniłem się z Nathanem. Warto było. Jego mina była bezcenna kiedy powiedziałem do niego "księżniczko" i do tego jeszcze się zarumienił. To było wspaniałe. W sumie słodko wygląda jak się rumieni... Czekaj o czym ja myślę?! Nie mogę się zakochać przecież a zwłaszcza w nim! To nie ja! Ja nie mogę się zakochać! Dobra Caleb Spokojnie... Huh? Co to za krzyki? Pójdę sprawdzić. Jak powiedziałem tak zrobiłem. Za rogiem zauważyłem kilku kolesi, którzy z kogoś się śmieją. Na początku nie interesowało mnie to puki nie zobaczyłem, że tą osobą był Nathan.

- Nie macie nic do roboty? - podszedłem do nich

- Czego chcesz smarkaczu? To nasz interes co tu robimy- powiedział jeden

- Radzę wam stąd iść i dać mu spokój

- A co jeśli nie?

Zauważyłem piłkę, która była tuż obok. Więc kopnąłem w nią z całej siły tak, że jeden z nich dostał w nią twarz.

- Chcecie jeszcze?

- Ugh! Następnym razem pożałujesz- powiedział jeden z nich i odeszli. Ja pomogłem Nathanowi wstać.

- Nic ci nie zrobili? - zapytałem troskliwe

- Nie nie. Dziękuję za pomoc- powiedział

- Nie ma sprawy. Następnym razem uważaj mała~

- Jak zwykle cały ty - przewrócił oczami.

Taki o to sposób spędziłem z nim resztę dnia. Przyznam, że było fajnie. Polubiłem jego towarzystwo. Dziwni mnie dlaczego po powrocie do domu zatęskniłem za nim mimo, że widziałem go cały dzień. Coś się ze mną dziwnego dzieje... Dowiem się co to takiego

~Od nienawiści do miłości|Inazuma Eleven: Nathan x Caleb~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz