Rozdział 12 Nie taki zły

364 17 96
                                    

-Xavier POV-

Był już kolejny dzień. Byłem właśnie w drodze do boiska. Byli już wszyscy oprócz Nathana i Caleba. Lecz nagle usłyszałem kogoś głos.

- Przepraszam za spóźnienie! - to był Nathan. Lecz nie był sam. Za nim był ktoś w kapturze więc nie widziałem kto go.

- Nic się nie stało - powiedział Mark ze uśmiechem
- Kto to?

- Nie poznajcie mnie~? - powiedział ten ktoś. Pamiętam ten głos! To chyba nie może być on...
- No siema - zdjął kaptur. To był Lucas!

- Lucas?! Co tu robisz?!- zapytał zły Kevin

- Spokojnie Kevin - Nathan go uspokoił
- Jak wiecie Lucas został wyrzucony ze swojej drużyny i teraz będzie po naszej stronie

- Naprawdę? - Mark i reszta w tym ja byliśmy zaskoczeni

- Lecz mam niestety dla was złą wiadomość- powiedział Lucas a Nathan stał się jakby taki przygnębiony?.. tak taki był...

- Jaką? - zapytał Mark

- Pewnie wiecie, że ktoś mnie zastąpił w roli kapitana drużyny. Tą osobą jest Caleb Stonewall...

- Co?! - Drużyna krzyknęła. *Caleb zdradził nas? Jak on mógł?!* Kątem oka zauważyłem że Nathan wygląda jakby cierpiał z tego powodu... Nagle nasza gwiazda się pojawiła jakby nic.

- Hej! Przepraszam za spóźnienie-

- Caleb! Ty zdrajco jeden! - krzyknął zły Kevin

- Oh... Czyli już wiecie... - powiedział cicho

- Tak! I nie chcemy Cię więcej tu widzieć! - krzyknął Kevin a Caleb tylko smutno na nas popatrzył i odszedł.

....

Już byliśmy po treningu. Lucas brał w tym z nami udział. Pomógł nam trochę nie powiem. Lecz z Nathanem nie jest dobrze... *Pewnie czuje się oszukany... Nie dziwię się mu... W końcu to on najbardziej cierpiał jak był śpiączce... Nie wyobrażam sobie jak teraz cierpi... Chciałbym mu jakoś pomóc... Ale nie wiem jak...*

~Od nienawiści do miłości|Inazuma Eleven: Nathan x Caleb~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz