Zobaczyłam Niemca.
Opierał się o jakiś drogowskaz i robił coś w telefonie. Zapewne przeglądał instagrama, lecz niedługo pózniej, gdy mnie zauważył zaprzestał czynność.N- O hej- uśmiechnął się, chowając telefon do kieszeni od spodni.
P- Cześć-Odwzajemniłam uśmiech i podeszłam do niego nieco bliżej.
P- Jak życie? Opowiadaj.
N- Wsumie dzisiaj nic się nie działo, odwiedziłem Francję.
Gdy usłyszałam jej imię, popsuł mi się humor. Nie to żebym była zazdrosn-
Nie no dobra bez bicia przyznaje się, że trochę jestem pomimo tego, iż sama jestem w związku.
P- Mhm- Odpowiedziałam krzyżując ręce na klatce piersiowej, przerzucając ciężar ciała na jedną nogę.
P- I co?
N- Spędziliśmy trochę czasu, żartowaliśmy, wiesz typowe rzeczy jakie robią pary.
P- Mhm świetnie.
N- Hej, coś się dzieje?
P- Nie, tylko lekko boli mnie głowa- Uśmiechnęłam się.
N- Oh, okej. Słuchaj masz jakieś plany na dziś?
P- Umm, raczej nie, a co?
N- Miałabyś ochotę oglądnąć jakiś film, serial u mnie w domu?
P- Jasne.
N-Spojrzał na tablicę gdzie widnieje rozkład jazdy.- Za 3 minuty będzie nas autobus.
P- Świetnie..
N- Dobrze się czujesz?
P- Mówiłam, że trochę boli mnie głowa.
Tak naprawdę napierdalała mnie w chuj.
I nie chce wyjść na jakąś paniusie, którą wszyscy muszą wyręczać, ale powoli robiło mi się słabo.
Przyjechał nasz autobus.
Ja z Niemcem zajęliśmy miejsca z tyłu.
N- Możesz chwilę się przespać, bo będziemy jechać pół godziny.
Na te słowa oparłam moją głowę o ramię mojego kolegi i przymknęłam oczy.
Ocknęłam się jakieś 20 minut później i pomimo, iż "drzemka" trwała tyle ile trwała i tak było mi lepiej.
Usiadłam prostu i spojrzałam w stronę niemieckiego kraju.
Miał opartą głowę o rękę i patrzył gdzieś za okno.
I pomimo tego, że nie chciałam, zaczęłam się m przypatrywać, nie wiem dlaczego, ale nie mogłam się powstrzymać.
Nagle jego głowa się odwróciła i zobaczył, że już nie śpie. ((CHUJ Z TYM ZE NAJPEWNIEJ POCZUL TO ZE ZESZLAS SWOIM CIEZKIM LBEM Z JEGO RAMIENIA XDDDDDDD))
N- O księżniczka się obudziła- uśmiechnął się sarkastycznie.
P- Nie nazywaj mnie tak- zarumieniłam się, kurwa.
Nagle środek transportu, zatrzymał się i zaczęli wychodzić i wchodzić do niego kraje.
Wsród wchodzących zauważyłam Litwę, który po chwili też mnie zobaczył i do mnie podszedł.
L- Hej skarbie- Pocałował mnie w czoło.
P- No cześć- Uśmiechnęłam się.
Ten odwzajemnił i spojrzał chłodnie na Niemca, który odpowiedział tym samym spojrzeniem.