#17

471 20 54
                                    

Minął miesiąc od wydarzeń z poprzedniego rozdziału. W między czasie poprawiła się moja relacja z dość dużym gronem osób, w tym z Francją. I nie myślcie sobie teraz, że jesteśmy super przyjaciółkami i w ogóle lowki siski forewerki, po prostu jesteśmy w lepszej relacji chociaż zwykłą znajomością bym tego nie nazwała.

Pov. Polski

Jak zwykle mój dzień rozpoczął się od wstania z łóżka, a jako iż był weekend mogłam sie totalnie wyczilować BB))))). Więc tak, wstałam około 11, następnie zeszłam po schodach do kuchni, podeszłam do lodówki i otworzyłam ją. Wyciągnęłam z niej: masło, szynkę, ser oraz keczuuuppppiikkkkkk ;pppp, po czym wzięłam się za robienie śniadania. W międzyczasie postanowiłam przygotować sobie cytrynową herbatę. Wlałam do czajnika wodę z kranu, następnie włączając go. Wyciągnełam kubek z szafki i wrzuciłam to coś z herbatą w środku ((XDDDco)).

 Kilka minut później

Herbata- zrobiona, kanapka też nie no zajebiscie bedzie wyżerka 8)

Wzięłam się za żarcie, bo byłam już cholernie głodna. Siedząc przy stole wpierdalając posiłek, zauważyłam Węgry, który schodził po schodach. Jak to ja bardzo kulturalny kraj :---333

przywitałam się z nim, również  bardzo elegancko i subtelnie:

P-  No elo mordo
W- No siema byq 

P- Co tak pozno wstałeś? 

W- Nom tak jakos wyszlo, btw wiedziałaś, że pada śnieg

No to ja po usłyszeniu 3 ostatnich wyrazów wypowiedzianych przez brata, automatycznie spojrzałam w okno i AŁA KURWA RZECZYWIŚCIE. 

P- Ale zajebiozaaaaaaaa

Akurat skończyłam jeść, więc udałam się do pokoju no i nie zgadniecie dzieciaczki teraz tego, POSZLAM SIE UBRAC :OOOO.

Postawiłam dzisiaj na luźną fioletową ale podchodzącą pod czerwień bluzę oraz luźne białe dresy, a do tego jeszcze jakieś dodatki typu: pierścionki czy naszyjniki. Mój outfit mniej, więcej wyglądał tak:

(WYOBRAZCIE SOBIE ZE TUTAJ ZAMIAST TWARZY BILLIE JEST TWARZ POLSKI XD)

Poszłam do toalety umyłam zęby, przeczesałam włosy i pomalowałam rzęsy. Następnie odłączyłam telefon od ładowania i zeszłam na dół do salonu. Włączyłam na telewizorze Netflixa, następnie wybrałam serial Riverdale. Po około dwóch odcinkach postanowiłam, że nie będę siedziała cały dzień w domu i wyjdę na łyżwy, bo w końcu co mogłabym innego zrobic xd

Więc tak jak wymyśliłam tak zrobiłam.

Włożyłam telefon do kieszeni w spodniach, udając się na korytarz. Ubrałam kurtkę i wyszłam z domu i udałam się na przystanek autobusowy. Czekałam może z 4 minuty na środek transportu, który wybrałam. Gdy już przyjechał wsiadłam do niego i zajęłam miejsce gdzieś z tyłu. 

10 minut później 

Autobus zbliżał się do lodowiska, więc wstałam i podeszłam do wyjścia i teraz tylko czekać. Gdy autobus zachamował i drzwi się otworzyły wyszlam ze środka transportu i udałam się w stronę lodowiska. Weszłam do wypożyczalni, wykupiłam jedną parę łyżw na godzinę (XD?????) i poszłam do przebieralni. Odłożyłam buty, powiesiłam kurtkę na wieszaku i udałam się na lodowisko. Wyciągnęłam słuchawki i podłączyłam do telefonu, po chwili puszczając moją ulubioną playlistę i zaczęłam jeździć.

Po ok. 15 minutach jeżdzenia usłyszałam wołania:

Ktoś- O siema Poland 

Odwróciłam się i zobaczyłam tam USA. Podjechałam do niej wyciągając z jednego ucha słuchawkę. 

P- No siema

U- Jak życie?

P- No gituweczka mordo a u ciebie

U- No w sumie u mnie też oprócz tego, że rusek mnie w chuj wkurwia.

I tak minęło 45 minut. 

Gdy mój czas się skończył udałam się do szatni, przebrałam buty i oddałam łyżwy. Wyszłam z miejsca zakładając kurtkę, udając się na przystanek na którym spotkałam....................

--------------------

rodzial do dupy i wgl ta cala ksiazka to krindzuwa ale no :;;;;;;;;)))))))))

sraka guwnoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz