Czytam kolejny rozdział pamiętnika Julii nad hotelowym basenem, gdy ktoś nagle zasłania mi światło. Zdejmuję okulary przeciwsłoneczne i przygotowuję oczy do sprawdzenia, kto śmie mi przerwać lekturę. Unoszę wzrok w kierunku postaci. To Sara w kusym czarnym bikini.
Westchnąłem i założyłem swoje przeciwsłoneczne aviatory na nos ponownie.- Załatwiłaś spotkanie? - mówię nie zwracając na nią zbyt dużej uwagi.
- Tak, będziemy jeść kolację, dziś, w Costa del Banko.. - mówi nieco wystraszona.- Widzisz jak chcesz to potrafisz - mówię i odbieram zamówioną wodę od kelnerki.
- Sukinsyn z Ciebie wiesz... Nie wiem co Julia w Tobie widzi.. - zaczyna.
- Słuchaj mnie, pożal się Boże przyjaciółeczko... Nie wiesz dlaczego taki jestem, więc zachowaj swoje zdanie, na ten temat, dla siebie.. - przerywam i upijam łyk wody.
- To może mnie oświecisz.. W końcu ode mnie zależy wasze spotkanie.. - usiadła na leżaku obok i zamawia dla siebie martini. Cwana jest, niedoceniłem jej. Zamykam pamiętnik i zaszczycam ją spojrzeniem. Opowiadam jej w skrócie nasz wspólny czas, ślub, pomijając kilka faktów nieistotnych dla niej a propo agencji, zdrady Toma, jego śmierci.
- Przepraszam Sergio... - szepnęła i upiła łyk drinka.
- Tak, więc widzisz jestem w stanie rozpaczy... Szukam mojej żony, którą porwano.. Sebastiano Petroni jest w to zamieszany. - domawiam sobie drinka, ból wspomnień prosi się o jego znieczulenie.
- Jak mogę pomóc w dzisiejszym spotkaniu? - pyta ostrożnie.
- Daj znać jak wyjdziecie, wtedy zaciągnę go na rozmowę.. - mówię i odbieram drinka od kelnera. Upijam duży łyk.
- Dobrze, dam znać.. Podaj mi proszę swój numer... - podaje mi swój telefon, odbieram go i wpisuję rząd cyfr.
- Gotowe...- oddaje jej telefon.
- Dziękuję, do zobaczenia o 20 - wstaje z leżaka i idzie w stronę hotelu.
Westchnąłem tylko i wróciłem do lektury.
Sergio okazał się kimś innym niż myślałam. Jest agentem wywiadu. Sama nie wiem co o tym myśleć. Dać mu szansę czy wycofać się w cień, zrezygnować z miłości..
A co gdybym odpuścił wtedy i ją zostawił? Może to wszystko by się nie wydarzyło. Była by zdrowa, szczęśliwa być może z Adriano, ale bezpieczna. Teraz cierpi przeze mnie, gdzieś daleko. Adriano wstąpił do agencji. Wszystko wywróciło się do góry nogami. Westchnąłem i zamknąłem pamiętnik. Wstaję i udaje się do swojego pokoju w hotelu. Muszę trochę odpocząć przed misją.
Mijam jakąś kobietę o blond włosach. Jej zapach uderzył mnie w nozdrza. Pachnie jak moja ukochana. Odwracam się i nie było już nikogo. Chyba mam jakieś alkoholowe wizje. Pokręciłem głową z dezaprobatą na swoje zachowanie i jadę na górę odpocząć.Julia
Skończyłam trening i sięgam po wodę. Upijam łyk i spoglądam w stronę Sebastiano siedzącego na ławce treningowej.
- Jesteś coraz lepsza... - mówi spokojnie i podchodzi do mnie.
- Dziękuję, cieszę się, że wracam do formy po szpitalu.. - mówię i upijam kolejny łyk wody.
- Torlendo cię nieźle pokiereszował, ale lekarze dali radę zrobić z ciebie sprawnego człowieka.. A propo... Musisz przyśpieszyć akcję... Zabił Toma.. mojego wspólnika... Gosposia go odnalazła rano... Torlendo świetnie bawił się, po wszystkim, na imprezie - mówi nieco poirytowany.
CZYTASZ
Prorocze Sny: Uczucia utracone we śnie - TOM II - WOLNO PISANE
RomanceJulia Co jeśli przyjdzie stanąć Ci po drugiej stronie lustra? Wyłączysz emocje i wybierzesz tę drogę? Czy posłuchasz snów i spróbujesz odkryć prawdę? Przyglądasz się swojemu odbiciu i masz wrażenie, że osoba, którą widzisz miała kiedyś całkowicie in...