>°<
- Nie ten dźwięk- westchnął, zdejmując kartkę z pulpitu- na tej linii jest kratka, czyli musisz podnieść ton dźwięku o połowę. Popatrz- powiedział Yoongi siadając na miękkiej pufie w ośrodku i układając prawidłowo palce ośmioletniej dziewczynki na klawiaturze pianina.- Musisz patrzeć na wszystkie znaki na pięciolinii a nie tylko na nuty, nie możesz niczego pominąć.
- Ugh, ale to jest skomplikowane- westchnęła odchylając głowę i teatralnie łapiąc się za nią rękoma.
- Wcale nie- po pomieszczeniu rozniósł się cichy śmiech mężczyzny- na początku może Ci się tak wydawać ale później to już przychodzi samo.
- Będę musiał już lecieć- stwierdził chwilę później Yoongi patrząc przez moment na ekran swojego telefonu- za pół godziny zaczyna mi się ostatni na dzisiaj wykład na uczelni.
- Papa- westchnęła dziewczynka przybierając zbolały, przesiąkający smutkiem wyraz twarzy.
- Hej, YoSoo, nie smuć się, przecież jutro też przyjdę- wytłumaczył spokojnie Yoongi, lekko przytulając brunetkę- możesz poświęcić ten czas na ćwiczenie czytania nut, sprawdzę twoje postępy- zaśmiał się dźwięcznie.
- No dobrze, to do jutra!
- Do jutra słonko!- odpowiedział Min opuszczając pomieszczenie i kierując się w stronę własnego uniwersytetu.
>°<
Yoongi pov
- Hoseooook- przeciągnąłem cierpiętniczo- głowa mnie już boli- przyznałem, dopijając waniliowego shaeka.
- No już ostatni odcinek mi został i wiesz co on zrobił!? Tak po prostu odszedł! Rozumiesz to!?
O-D-S-Z-E-D-Ł!- Karygodne zachowanie- westchnąłem, wyrzucając pusty kubeczek do śmietnika. To wcale nie tak, że nie lubiłem słuchać Hobiego. Wręcz przeciwnie! Chłopak opowiadał wszystko z takim zaangażowaniem, że było to przyjemne dla ucha, a w towarzystwie jego oraz Taehyunga miło spędzało się czas. Jednak był jeden haczyk, kiedy Hoseok opowiadał kolejne odcinki dramy nie potrafił po prostu tego, który ostatnim razem obejrzał , ale zawsze zaczynał historię od początku.
- Tae! Jak dobrze, że jesteś!- wykrzyknąłem, kiedy na horyzoncie pojawiła się turkusowa czupryna młodszego parę miesięcy chłopaka- uratuj mnie- szepnąłem, witając się z przyjacielem mocnym uściskiem, na który już mogłem sobie pozwolić, ponieważ kondycja moich pleców znacznie się polepszyła.
- No i wiesz co stało się dalej!?
- Hoseok już starczy- zadeklarował stanowczym głosem Taehyung.
- Ale jeszcze dwa odcinki mi zostały do opowiedzenia!- oburzył się, wyglądając przy tym jak YoSoo, kiedy nie wychodzi jej jakiś utwór.
- Słyszeliśmy tę opowieść już milion razy, zlituj się- zalamentował ponownie, na co Jung obrzucił go tylko krytycznym spojrzeniem i utkwił nos w ekranie telefonu.
Wiśniowowłosy był jednak człowiekiem, który nie potrafi długo się gniewać, dlatego chwilę później do naszych uszu ponownie dobiegło zawzięte trajkotanie Hoseoka.
>°<
- Zostaw już ten laptop, Hobi, przecież ja umiem dopiero trzy kroki- westchnąłem zrezygnowany, wyrywając przyjacielowi urządzenie z dłoni.
Nauczyłem się żyć ze szramami na plecach, to nic, że chodziłem cały obwiązany bandażami.
Po pierwszych zajęciach praktycznych trener powiedział, że widzi we mnie spory potencjał i jeżeli się postaram to dam radę wystąpić z grupą na evencie zakańczającym rok studencki. W takich okolicznościach poznałem Hoseoka, który zaoferował się pomóc mi w nauce choreografii.- Rusz dupsko! Miałeś mi pomóc- jednym wyjściem w tej sytuacji było odłączenie routera w mieszkaniu chłopaków i to, że znałem ich stosunkowo krótko nie znaczy, że nie nagromadziłem na ich temat sporo informacji.
- No dobra, dobra- przeciągnął cierpiętniczo chłopak wstając z kanapy, kiedy na ekranie telefonu wyświetlił mu się komunikat "brak połączenia z internetem, podłącz się do sieci lub spróbuj później". - Ale obejrzysz ze mną potem kolejny odcinek- zagroził palcem.
- No niech już stracę.
- Starczy, starczy, starczy!- pół godziny później po mieszkaniu rozniósł się mój błagający krzyk.
Hobi był po prostu niepowtarzalny.
Niby potrafiłby siedzieć przez laptopem całą dobę i oglądać ulubioną dramę, ale kiedy już podniósł się z sofy i zaczynał tańczyć emanowała z niego niebywała energia.Owszem, miałem w sobie krztę samozaparcia oraz nieco odwagi, lecz to nie wystarczało by udźwignąć ciężar, który został złożony na moje barki.
Ukrywanie prawdziwego siebie było trudne. Bolała świadomość, że nie mogę powiedzieć chłopakom o moich problemach związanych z egzystowaniem jako upadły anioł.
Świat stawiał wszystkim ludziom wysokie poprzeczki, a jeżeli ktoś nie zdołał jej pokonać ze sporym zapasem lub ledwo przeskoczyć, był eliminowany.
Zostając po drugiej stronie wyzwania, któremu nie podołał, automatycznie stawał się tym "gorszym", a społeczeństwo mieszało go z błotem, nie dając szansy spróbować sił w czymś innym.
Ten świat tak działa, jesteś dobry we wszystkim, albo momentalnie tracisz w ludzkich oczach.__________________
Witam moje słoneczka
Jak życie?Wgl pisząc ten rozdział wpadł mi do głowy kolejny pomysł na fanfika, tylkooo jest problem, bo mam już tyle fabuł a nie wiem kiedy to napiszę, bo nie potrafię prowadzić kilku ff jednocześnie...
Ten ból kiedy masz napisane już następne cztery rozdziały, ale przecież nie będę wstawiać codziennie xD
I wiecie co się dzieje? Nie mam pojęcia jak rozwinąć akcję po szóstym rozdziale i boję się, że wyjdzie z tego takie short story na 10 rozdziałów...
사랑해요 ❤
CZYTASZ
You nothing know || myg & jhs; jjk & kth ✓ [ZAKOŃCZONE ]
FanficBo rany z każdym dniem się powiększały, a tatuaż skrzydeł na plecach bledł coraz bardziej °°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°° - Yoongi krwawisz - O kurwa °°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°° - Min p...