•15•

2.4K 183 19
                                    

ROZDZIAŁ SPECJALNIE DLA Kukster MAM NADZIEJĘ, ZE SIĘ SPODOBA 😶
______________________________

Jungkook nawet nie zauważył kiedy zasnął wczorajszej nocy, nagle film mu się urwał, a on jakimś cudem teleportował się do sypialni...Taehyunga sypialni. Otworzył leniwie oczy, a widząc tuż przed sobą śpiącego jeszcze mężczyznę zagryzł nerwowo dolną wargę, nie do końca wiedząc co powinien zrobić. Po prostu wstać i sobie pójść? Poczekać aż tamten wstanie? A może sam powinien go zbudzić? Jungkook westchnął cicho pod nosem, a wtedy jego oczom ukazały się pokaźne malinki, które obsypywały niemal całą szyję Taehyunga.

Kurwa, kurwa, kurwa, kurwa.

Jungkook, mimo tego że był wczoraj pijany, to o dziwo doskonale pamiętał co się stało. Pamiętał ich pocałunek, pamiętał dłonie Taehyunga na swoim ciele, pamiętał swoje usta na jego szyi. Jungkook pamiętał wszystkie te rzeczy bardzo dobrze, łącznie z najmniejszymi szczegółami, przez co z jednej strony czuł gorące wypieki na swojej twarzy, a z drugiej jednak ogromny wstyd i wyrzuty sumienia. Jak mógł zrobić to Yeonrin? Ona zrobiłaby dla niego dosłownie wszystko, a on w ramach podziękowań rzuca się na jej chłopaka? Przecież Jungkook w życiu nie zrobiłby czegoś takiego największemu wrogowi...

Był na siebie zły i to bardziej niż bardzo. Miał ochotę krzyczeć i płakać jednocześnie, a myśl, że jemu naprawdę się podobało, którą miał z tyłu głowy tylko skutecznie go dobijała.

Chciał wysunąć się po cichu z łóżka starszego, ale w tym samym momencie zorientował się, że Taehyung mocno trzyma go w pasie co uniemożliwiało mu zaplanowanej ucieczki.
Czuł na sobie dotyk oraz ciepły oddech mężczyzny, który sprawiał, że na jungkookowym ciele momentalnie pojawiały się dreszcze.

Dlaczego on to robił? Dlaczego on też robił to Yeonrin? Przecież jeśli się kogoś kocha to nie robi się takich rzeczy... i właśnie w tym momencie uświadomił sobie, że to on sam był najlepszym przykładem tego, że jednak czasami wpadki się zdarzają.

Spojrzał na pogrążoną w śnie twarz starszego mężczyzny i przełknął głośno ślinę. Wyglądał tak spokojnie i tak... pięknie? Jego pełne usta, które świeciły swoją naturalną, czerwoną barwą, w głowie Jungkooka niemal wolały o atencję, przez co chłopak próbował karcić się w myślach.

Nie, nie, nie.

Bił się z własnymi myślami tak długo, że po pewnym czasie po prostu przeklął się w duchu, następnie po raz kolejny złączając ich usta jak gdyby nigdy nic. Po raz kolejny mógł ich posmakować, po raz kolejny czuł dziwne kłucie w brzuchu, po raz kolejny zdradził Yeonrin i po raz kolejny poczuł jak Taehyung, który w końcu się obudził i zorientował co się dzieje, po prostu zaczął oddawać pieszczotę Jeona.

Jungkook czuł jak Taehyung uśmiecha się przez pocałunek, a wtedy poczuł ulgę wymieszaną z okropnym zawstydzeniem. Bał się, że tym razem może wyjść na napalonego głupka, bo w końcu dzisiaj już żaden z nich nie był pijany, ale i wtedy Taehyung nawet nie pomyślał o odtrąceniu chłopaka.

W tamtym momencie ich pocałunek wyglądał zupełnie inaczej niż ten wczorajszy. W odróżnieniu od tego wieczornego, ten był bardzo powolny, subtelny i po prostu czuły. Żaden z nich nie popędzał tego drugiego, dzięki czemu ze spokojem mogli smakować się nawzajem, a kiedy Jungkook odważył się usiąść okrakiem na biodrach Taehyunga, tamten mruknął z zadowolenia, dłonie od razu układając na szczupłych udach młodszego.

W całym pokoju unosiły się dźwięki ich cichych jęków oraz sapnięć, a im nawet przez myśl nie przeszło, żeby zakończyć ten mały, intymny gest.

𝙸'𝚖 𝚜𝚘𝚛𝚛𝚢... <𝚔.𝚝𝚑 𝚡 𝚓.𝚓𝚔>Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz