zachęcam do komentowania, bo to bardzo motywuje, buziol!
________________________________Dni spędzone w towarzystwie Yeonrin uciekały mu niemal jak piasek przez palce. Zanim zdążył się obejrzeć minęły im już cztery dni, co oznaczało, że powrót dziewczyny do Francji zbliżał się wielkimi. Jungkookowi na samą myśl kłębił w sobie negatywne emocje z tym związane, w porównaniu do dziewczyny, która wydawała się być całkowicie niewzruszona ponowną rozłąką. Obydwoje nie mieli pojęcia kiedy będą mieć okazję ponownie się zobaczyć, a Yeonrin sprawiała wrażenie jakby spływało to po niej jak po kaczce. Czy mimo tych wszystkich słów, którymi zapewniała chłopaka o jego zawsze pierwszym miejscu w jej rankingu na najważniejsze osoby, tak szybko przestał ją interesować? Według Jungkooka było to totalnie nie w jej stylu, ale za każdym razem, gdy chciał z nią o tym porozmawiać i wyjaśnić parę rzeczy, w ostatniej chwili się wycofywał i zawsze rezygnował. Yeonrin przecież nie była jego własnością, a on nie mógł zachowywać się jak ostatni egoista, tym bardziej, że ona w końcu ułożyła sobie życie, więc jego zadaniem było cieszyć się tym razem z nią.
- A no i jeszcze ostatnio jak byliśmy z Taehyungiem w restauracji to... - przerwała swój wywód, widząc, że jej przyjaciel jest jakby nieobecny. - Jungkookie czy ty mnie w ogóle słuchasz? - Uniosła jedną brew, chwytając go za rękę. - Jesteś jakiś nieobecny, stało się coś?
- Kiedy będę mógł go poznać? Mówisz o nim w tak fantastyczny sposób, chciałbym już poznać tego szczęściarza. - Zaśmiał się, tym samym chcąc trochę rozluźnić już i tak zgęstniałą atmosferę. - Zaproś go tutaj.
Dziewczyna uśmiechnęła się szeroko, nie mogąc dłużej trzymać w sobie tego, co chciała wyznać mu już od początku swojego przyjazdu.
- Kookie, bo tak naprawdę to nie wyjeżdżam za tydzień. - Młoda kobieta zaśmiała się, patrząc na zupełnie skołowanego Jungkooka. - W dzień, w którym miałam rzekomo wyjeżdżać z powrotem do Francji, Taehyung przyjeżdża do Korei. Nie chciałam Ci wcześniej mówić, bo miała być to mała niespodzianka, ale skoro już spytałeś to niespodzianki nie będzie... ale dziękuję, że spytałeś, nawet nie wiesz jak trudno było mi o tym nie mówić. Po tylu miesiącach dwie najważniejsze dla mnie osoby w końcu będą mogły się poznać! - niemal pisnęła z podekscytowania.
A Jungkook? Jungkook aż nie wiedział co powiedzieć. W jednej chwili poczuł ekscytację ale również lekki stres, bo przecież co jeśli nie zrobi dobrego wrażenia na Tae? Może we Francji mają inne, wygórowane wymagania, a może chłopak...
Z zamyśleń wyrwał go dźwięk jego telefonu, który nagle zaczął głośno wibrować od przychodzących powiadomień. Dwie pary oczu od razu utkwiły na urządzeniu.
Od: Park Minzy
Hej Jungkook. Z tej strony Minzy! Nie jestem pewna czy pamiętasz ale razem z rodzicami byłam ostatnio u Ciebie w domu i może to zabrzmi głupio ale jestem zdania, że raz się żyję, więc co mi tam... Dałbyś się może wyciągnąć na kawę? Wszystko jedno kiedy, dostosuję się. Mam nadzieję, że Cię nie wystraszyłam i nie dasz się długo prosić, buziak! :)
Oczytali wiadomość i niemal w jednym momencie spojrzeli sobie w oczy.
- Chciałbyś mi o czymś powiedzieć? - Zaśmiała się dziewczyna, trzymając rękę na tej jego, która trzymała telefon.
- Nie no, ja jej nawet nie znam. Nie ma o czym mówić Yeonrin. - Wzruszył ramionami i odłożył telefon, a dziewczyna siedząca obok niego miała ochotę udusił go gołymi rękami.
- Żartujesz sobie? Dziewczyna zaprasza cię na randkę, a ty tak po prostu ją zlewasz? Jungkook! Nie tego cię uczyłam. - Z otwartej dłoni uderzyła w czoło, następnie chwytając za jego telefon. - Będzie mi bardzo miło, w środę o 16? - odczytała treść sms'a na głos, po czym jak gdyby nigdy nic wysłała go do dziewczyny. - Jeszcze mi podziękujesz. - Oddała mu jego własność, następnie wtulając się w ciało chłopaka, który w tym momencie leżał w bezruchu, jakby nie rozumiejąc co się właśnie stało.
- Yeonrin ale... ale przecież ty wiesz jak ja zachowuję się przy dziewczynach! Jak jakieś drewno, a dodatkowo nie potrafię się nawet poprawnie wysłowić. Przecież ta dziewczyna mnie wyśmieje! - westchnął zrezygnowany, za co dostał w ramię.
- Bez powodu cię nie zaprosiła. Spodobałeś się jej! Kto wie, może będzie z tego coś więcej. - Poruszała znacząco brwiami, a Jungkook mimowolnie zaśmiał się na ten gest.
To nie tak, że chłopak nie chciał kogoś mieć, bo naprawdę chciał, ale po prostu się bał. Co jeśli zrobi złe wrażenie? Źle wypadnie w jej oczach, a ta weźmie go za dziwaka? Jungkook najbardziej bał się rozczarowania, a na to już nikt nie potrafił nic zrobić.
Od: Park Minzy
Super! W takim razie do zobaczenia w środę Kookie! :*
- Zobacz, wysłała buziaka i nazwała cię Kookie. Już jest twoja. - Zaśmiała się, czochrając po włosach skrępowanego całą tą sytuacją Jungkooka. - Wyluzuj się, we wszystkim ci pomogę. - Cmoknęła go w policzek na co ten cicho westchnął i w tym samym momencie odezwał telefon dziewczyny. - To Taehyung, dzwoni na kamerkę! Będziecie mieli okazje się poznać. - Odebrała telefon, a ja aż wytrzeszczyłem oczy na widok mężczyzny w telefonie.
Chłopak miał na sobie białą, elegancką koszulę rozpiętą prawie do połowy torsu, poluzowany już, czarny krawat, a całość uzupełniała złota biżuteria wisząca na jego szyi oraz lewej ręce. Wow, pierwsze wrażenie? Jak najbardziej na tak.
- Hej misiek, jak tam? Jak ci minął dzień? Wszystko w porządku? - odezwał się cholernie niskim i nieco zachrypniętym głosem, w pierwszej chwili w ogóle nie zauważając, że Yeonrin nie jest sama.
- Tae, chciałabym ci kogoś przedstawić - zlekceważyła jego pytania, od razu podając telefon Jungkookowi, żeby tamten lepiej go widział. - To Jungkook, poznajcie się.
- Oh wybaczcie, nie wiedziałem, że nie jesteś sama - odchrząknął cicho. - Miło mi cię w końcu poznać Jungkook, wiele się o tobie nasłuchałem. - Zaśmiał się, przyglądając młodszemu, który cicho westchnął.
- Yeonrin zawsze rozpowiada wszystkim ploty na mój temat. - wywrócił teatralnie oczami. - Jestem Jungkook.
- Słuchaj słońce, kupiłem nam bilety na Maltę na za miesiąc, co myślisz? - zmienił nagle temat, przez co Kook poczuł się totalnie zlekceważony, przez co zmarszczył czoło z niedowierzaniem. - Nie wiem jeszcze czy dostanę urlop od ojca ale w razie czego polecisz sama, huh?
Spojrzał na przyjaciółkę, a ta mało nie popłakała się ze szczęścia na wieść o wyjeździe. Cieszył się, że trafiła na przystojnego i w dodatku bogatego mężczyznę ale im dłużej wsłuchiwał się w ich rozmowę, tym bardziej zastanawiał się czy oprócz kasy, siłowni i całej tej firmy koleś ma w głowie coś więcej.
Nie chcąc dłużej się nad tym głowić, Jungkook zostawił ich dwójkę sam na sam i ruszył do kuchni, gdzie zaczął szykować obiad dla siebie i przyjaciółki.
Młody mężczyzna coraz bardziej zastanawiał się nad swoją przyszłą randką, na której myśl nieco się stresował, ale był też świadomy swojego wdzięku i uroku, dlatego miał nadzieję, że faktycznie wyjdzie z tego coś więcej i podobnie jak Yeonrin będzie mógł zająć się w końcu swoim życiem i przestać przeżywać wszystko za wszystkich dookoła.
CZYTASZ
ðž'ð ððððð¢... <ð.ðð ð¡ ð.ðð>
Fanficð£ðððœðððŸðððð ðŸððð ð©ððððððð, chociaÅŒ ðððŒððððððºÅ ððÄ ð ððºððÅŒððŸð ðððœðððððŸ, ð ððóððŸð ððððœð ðððŒððŸðð ðð ðððŸ ð»ððºððððºÅð, ðððŸððððºÅ ððÄ ð ÅŒððŒðð ððððŸðœðŸ ððððï¿œ...