Rozdział 2

219 8 2
                                    


                                                                              *Następnego dnia*

                                                                                  POV Paweł

Dzisiaj od rana pisałem z Sylwią. Umówiliśmy się na spotkanie(oczywiście poza domem i bez wiedzy chłopaków) nie wiedziałem co im powiem jak się spytają gdzie jadę. Dzisiaj Filip nagrywa vloga na którym chyba nie muszę występować. Spróbowałem cicho wymknąć się z domu, ale nagle z za filara wyskoczył na mnie Filip. Strasznie się wystraszyłem, bo zobaczył że wychodzę.

F: Gdzie idziesz?

P: Nie twoja sprawa i przestań mnie wreszcie straszyć

F: nie przestanę 

P: wyrwę ci tchawice

F: Już ci nie wierzę. Zawsze tak mówisz a nigdy tego nie zrobiłeś

P: Ale chyba naprawdę to zrobię jak nie przestaniesz mnie straszyć 

Pa wychodzę

F: Ale dokąd?

P: Mówię że nie twoja sprawa

D: chłopaki co tam się dzieje co się tak drzecie od rana

P: nie ważne

F: Paweł gdzieś wychodzi i nie chce mi powiedzieć dokąd

D: Paweł gdzie ty idziesz

P: Nie wasza sprawa. Żegnam!

Pojechałem spotkać się z Sylwią. Było super romantycznie. Poszliśmy do kina i na lody. Myślę że niedługo będziemy razem, ale Sylwia znów poprosiła mnie, żebym nic chłopakom nie mówił. Ukrywanie tego coraz bardziej mnie męczy. Wiem, że odkryli, że coś się ze mną dzieje.

                                                                   *Po powrocie Pawła do domu*


                                                                                        POV Filip

                                                                                     *Szeptem*

F: Dominik musimy sprawdzić jego telefon

D: Nie powinniśmy tego robić Filip...

F: Wiem, ale to dla jego bezpieczeństwa, co jak dzieje mu się coś złego?

D: No dobra, ale ty to zrób.

F: Ok, ale musisz mi pomóc, będziesz musiał go zagadać kiedy odłoży gdzieś telefon.

D: To Może być trudne, ostatnio pilnuje go jak oka w głowie

F: Nie martw się, uda się nam. Musimy się dowiedzieć o co chodzi.

                                                                                            POV Dominik

Postanowiłem zawołać Pawła na dół, pomyślałem że może w ten sposób uda nam się wykraść jego telefon. Zabrałem Pawła do pokoju z bilardem, a Filip pobiegł na górę sprawdzić czy jest tam jego telefon.

                                                                                           POV Paweł

Gdy Dominik zawołał mnie na dół, nie zabrałem telefonu. Pomyślałem, że to zajmie tylko chwilę i że przecież nikt nie będzie mi grzebał w telefonie co nie hah

jednak gdy grałem z Dominikiem w bilarda, był on jakiś zamyślony i nie skupiał się na grze. Pomyślałem że źle zrobiłem nie zabierając ze sobą telefonu, szczególnie, że nie ma z nami Filipa... to chyba pułapka

                                                                                         POV Dominik

Gdy skończyliśmy grać w bilarda zagadywałem jeszcze chwilę Pawła, po to żeby Filip zdążył przejrzeć jego telefon. W końcu wyszliśmy z pokoju gier i udaliśmy się do salonu. Był tam Filip. Wymieniliśmy porozumiewawcze spojrzenia. Gdy Paweł poszedł na górę zaczęliśmy gadać szeptem

D: Co widziałeś? Gadaj

F: On pisze z jakąś Moniką...

D: Co z jaką Moniką?

F: Nie wiem kto to ale piszą tak wiesz... romantycznie

D: Czyli Paweł  się zakochał i nic nam nie powiedział

N: Na to wygląda

D: Tylko kim jest ta Monika

F: Musimy się tego dowiedzieć

                                                                                              POV Paweł

Usłyszałem, że chłopacy szepczą coś na dole. Teraz mogłem być już pewny, że Filip Przeglądał mój telefon. Zacząłem się zastanawiać co mam zrobić, gdy nagle zadzwoniła do mnie Sylwia (oczywiście pod pseudonimem Monika) zaczęliśmy gadać

                                                                                             POV Filip

Poszedłem na górę poprzeglądać Yt i instagrama, ale moją uwagę przykuło to, że Paweł rozmawiał z kimś przez telefon. Robił to na tyle cicho, że na dole go nie słyszeliśmy. Cicho podszedłem pod jego uchylone drzwi i zacząłem się przysłuchiwać rozmowie.

                                                                                              POV Paweł

P: Sylwia mówiłem żebyś nie dzwoniła do mnie kiedy jestem w domu, bo chłopacy mogą nas usłyszeć

S: Wybacz, ale strasznie się stęskniłam i chciałam usłyszeć twój głos.

P: Przecież dzisiaj się widzieliśmy

S: Tak ale no wiesz... chciałabym się z tobą widzieć cały czas

P: Okej, spotkamy się za jakiś czas, ale proszę cię, nie dzwoń do mnie teraz, sama nie chciałaś żeby się dowiedzieli, że coś jest między nami

S: Sorki, pilnuj telefonu

P: Nie martw się, zmieniłem ci imię na Monika

                                                                                           POV Filip

Pobiegłem z powrotem do Dominika, prawie spadając ze schodów. Musiałem mu jak najszybciej powiedzieć co usłyszałem. Wpadłem do jego pokoju jak burza.

                                                                                         POV  Dominik

D: Co jest Filip co tam się wydarzyło?

F: Paweł on...on i Sylwia... oni... oni...

D: Oni co?

F: Ta Monika... to tak naprawdę... Sylwia

D: Czyli oni... się kochają?

F: No... tak

                                                                                    POV Filip

Dominik spuścił oczy i zrobił poważną minę. Nie miałem pojęcia dlaczego. Usiadł na łóżku i prawie zaczął płakać. Był cały czerwony na twarzy.

F: Dominik co ci jest?!

D: (Bierze głęboki oddech) ...Podoba mi się Sylwia

Our messy love || The Blaze House x Sylwia LipkaWhere stories live. Discover now