Rozdział 3

209 6 2
                                    

                                                                                    POV Paweł

Gdy Filip zaczął zbiegać po schodach już wiedziałem, że wszysto słyszał. Spanikowałem. Postanowiłem zejść zobaczyć reakcję Dominika, ale jak to ja strasznie się wlokłem. Gdy wreszcie zaszedłem pod uchylone lekko drzwi Dominika usłyszałem jak... Dominik mówi, że podoba mu się Sylwia. Załamałem się. Zamknąłem oczy i zacząłem ciężko oddychać. Chłopacy chyba to usłyszeli bo otworzyli drzwi za którymi stałem. 

                                                                                 POV Filip

Paweł wszystko słyszał... wie, że podsłuchiwałem jego rozmowę i czytałem wiadomości. Dominik nadal siedział na łóżku i zaczął płakać. Paweł stał w drzwiach ze spuszczonym wzrokiem. Ja stałem między nimi i nie wiedziałem co robić. Panowała niezręczna cisza. Słychać było tylko ciche łkanie Dominika.

P: Dominik...

D: Dlaczego nic nie powiedziałeś

P: Sylwia mi zabroniła... zresztą ty też nam nie powiedziałeś, że ją kochasz

D: *zasłania twarz rękami*

                                                                                        *3 dni później*

                                                                                         POV Paweł

Od tamtego czasu nie odzywamy się z Dominikiem do siebie. Przestałem odpisywać Sylwii. Wiem, że ją tym martwię, ale chyba lepiej żeby na razie nie wiedziała co się stało.

                                                                                         POV Filip

Nie mogę już wytrzymać w domu. Chłopacy od 3 dni się do siebie nie odzywają. Siedziałem właśnie w moim pokoju na górze przeglądając instagrama, gdy nagle zadzwoniła do mnie Sylwia. Nie wiedziałem czy odebrać czy nie. Ostatecznie postanowiłem odebrać, ale udałem się do garderoby, żeby chłopacy nie słyszeli.

S: O Boże Święty Filip! Jak dobrze że odebrałeś. Nikt mi nie odpisuje. Co tam się do cholery u was wydarzyło?!

F: Hej Sylwia, wiesz... wolałbym ci tego nie mówić przez telefon... nie wiem czy oni tego chcą...

S: Co masz na myśli? Jezu Filip co tam się stało?!

F: Może lepiej przyjedziesz i sama się dowiesz. Nie chcę żeby było na mnie, że ci powiedziałem.

S: Ok, zaraz u was będę. 

F: Do zobaczenia

Poszedłem do Dominika, żeby powiedzieć mu o tym, że Sylwia zaraz tu będzie.

F: Wiesz... bo gadałem z Sylwią i... ona tu zaraz przyjedzie

D: Słucham?! Jak to przyjedzie?

Dominik zerwał się z łóżka, na którym leżał i zaczął nerwowo krążyć po pokoju.

D: Mówiłeś Pawłowi?

F: Nie... powiedzieć mu?

D: Y tak 

F: Ok

Udałem się do pokoju Pawła.

F: Paweł...

P: Czego chcesz

F: Chciałbym ci tylko powiedzieć, że Sylwia zaraz tu będzie.

Paweł wytrzeszczył oczy i pobladł. Po chwili nerwowo przełknął ślinę.

F: Paweł w porządku?

P: Ona nie może tu przyjechać!

W tym momencie zadzwonił dzwonek do drzwi. Poszedłem otworzyć Sylwii.

Chłopacy poszli za mną.

                                                                                 POV Sylwia

Gdy Filip otworzył mi drzwi zastałam chłopaków z poważnymi minami. Naprawdę bałam się co się stało. Zaczęłam się domyślać, że prawda wyszła na jaw...

 Zaczęłam się domyślać, że prawda wyszła na jaw

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Our messy love || The Blaze House x Sylwia LipkaWhere stories live. Discover now