Rozdział 4

186 5 1
                                    

                                                                                      POV Sylwia

S: Czyli... już wiecie tak?

F: Tak...

S: Przepraszam, że nic nie powiedzieliśmy, baliśmy się jak zareagujecie... jesteście źli?

D: Tak

S: Wybacz Dominik, ale my przecież nawet nie jesteśmy razem  o co ci chodzi?

D: Możemy pogadać?... sami

S: Jasne, może chodźmy do twojego pokoju

D: *kiwa głową*

                                                                                     POV  Dominik

Udaliśmy się z Sylwią do mojego pokoju zostawiając Pawła i Filipa przy wejściu. Czułem się trochę zawstydzony, bo przeze mnie związek Sylwii z Pawłem się zepsuł. Ale w końcu to nie moja wina, że szaleję za Sylwią. Weszliśmy do pokoju.

D: Sylwia ja...

S: Dominik powiedz o co ci chodzi! Co ty masz do mojego związku z Pawłem? Wiedziałam, że to zły pomysł, żebyś się tego dowiadywał.

D: Sylwia to nie tak... ja... coś do ciebie czuję

Sylwia spojrzała na mnie i zrobiła się czerwona. Mina jej złagodniała. 

S: Słuchaj... ja właśnie dlatego nie chciałam, żebyś się dowiedział. Podejrzewałam, że coś do mnie czujesz, więc nie chciałam ci mówić, że coś mnie łączy z Pawłem... Nie chciałam zniszczyć tego, co jest między mną, a tobą... chciałam poczekać jak się potoczy z Pawłem...

D: Czyli ja byłem na wypadek, gdyby z Pawłem nie wypaliło tak?

S: Nie Dominik, to nie tak, po prostu nie chciałam cię zranić

                                                                                          POV Filip

Udaliśmy się z Pawłem do salonu i usiedliśmy na kanapie. Zacząłem rozmowę.

F: Między nami ok?...

P: Tak

F: Słuchaj ja jestem bezstronny

P: okej, dobrze, że chociaż ty ze mną rozmawiasz

F: Kochasz Sylwię?

P: Tak i to bardzo

F: Co zrobisz?

P: Myślę, że będę o nią walczyć, ale jeśli wybierze Dominika to się z tym pogodzę. To mój przyjaciel, nie chcę się już z nim kłócić.

                                                                                             POV Dominik

S: Słuchaj, ja też cię kocham, ale co z Pawłem?

D: To mój przyjaciel, powinien zrozumieć... ale z drugiej strony nie chciałbym cię mu odbijać

S: Nie jestem z Pawłem... nie muszę mu się tłumaczyć. Chcę być z tobą.

D: Jesteś pewna, że chcesz to zrobić Pawłowi?

S: Tak...

D: Muszę to przemyśleć, nie wiem czy dam radę tak skrzywdzić swojego przyjaciela

S: Dobrze... przemyśl to. A przy okazjii... mogłabym zostać na noc? Późno się zrobiło...

D: Jasne, możesz spać u mnie

S: Dziękuję, kochany jesteś 

Poszedłem do salonu oznajmić chłopakom, że Sylwia zostaje z nami na noc.

Paweł unikał mnie wzrokiem, ale widziałem, że nie jest z tego powodu zadowolony. Szczególnie, gdy dodałem, że Sylwia zamierza spać ze mną. Po rozmowie z chłopakami poszli oni na górę, żeby powoli się ogarniać do spania. Filip po drodze wziął czipsy i moją watę ze spiżarni, ponieważ przez to zamieszanie z Sylwią nawet nie zjedliśmy obiadu ani kolacji. Wziąłem dodatkowy koc dla Sylwii i poduszkę. Zamiast piżamy ubrała się w mój dres z DRstyle. Był na nią trochę na duży, ale uroczo w nim wyglądała. Usiedliśmy na moim łóżku i zaczęliśmy oglądać film. Podczas oglądania jedliśmy różne słodycze ze spiżarni. W końcu położyliśmy się spać. Tego wieczora zdałem sobie sprawę, że naprawdę czuję do Sylwii coś wyjątkowego. 

                                                                                           POV Paweł

Nie wiem, czy Sylwia będzie z Dominikiem, ale jeśli tak to chyba jej to wybaczę... jesteśmy dobrymi przyjaciółmi i z Dominikiem i z Sylwią, a ja nie chcę tego zepsuć. jednak przykro mi bo mega mi się podoba, a nasza randka była wspaniała.

                                                                                         POV Dominik

Sylwia popołudniu pojechała do domu. Ja poszedłem do Pawła. Chciałem z nim pogadać i go przeprosić. Tym razem zapukałem do drzwi.

D: Mogę wejść?

P: Spoko. Wchodź.

D: Chciałem cię przeprosić... 

P: Nie masz za co. Nie mamy wpływu na to, co czujemy. Już się nie gniewam.

D: Dzięki. Ulżyło mi. Strasznie mi ciężko być z kimś skłóconym.

P: czyli między nami ok?

D: Jasne. 

Parę dni później Sylwia znowu do nas przyjechała. Tym razem spała u Pawła. Z tego co się dowiedziałem, spędzili ten wieczór podobnie jak my ostatnio. Szczerze nie mam pojęcia z kim Sylwia w końcu chce być, ale najważniejsze, że pogodziłem się z Pawłem.




Our messy love || The Blaze House x Sylwia LipkaWhere stories live. Discover now