Odkąd Oliwia została pobita minął tydzień. Nic się nie zmieniło od tego czasu, może to że czasami odwiedzam Borysa. Bardzo polubiłam chłopaka i wydaje się bardzo sympatyczny. Niestety czuję się on coraz gorzej od kiedy jego babcia zmarła cały czas pije. Próbuje go odciągnąć od tego jednak na marne. Jeśli chodzi o Michała to spotkaliśmy się raz i tylko tyle, chłopak jest cały czas zapracowany i nie ma wogule czasu, nie mam to za złe ale przez cały czas mnie olewa nawet jak przychodzi na kawe, traktuje mnie jak zwykła nieznajomą.
Moja zmiana nadeszła końca. Jak zwykle przebrałam się w moje ubrania i zamknęłam za sobą drzwi, zakluczowałam je i odeszłam. Szłam ulicami warszawy, patrząc na piękne gwiazdy. Jaka zwykle musiałam na kogoś wpaść, i niestety albo stety wpadłam na zamyślonego Michała. Spojrzałam na bruneta ,jak gdyby nic szłam dalej nic nie mówiąc. Chciała cieszyć się życiem a nie gadać z chłopakiem któremu nie zależy. Przy mojej klatce ujrzałam grupkę chłopaków, nie zwracając uwagi próbowałam wejść na górę jednak za mną szedł jeden z nich. Odwróciłam się i ujrzałam bardzo dobrze znajomą mi twarz.
-Patryk? -spojrzałam na Blondyna
-Cześć, Zuzia dawno się nie widzieliśmy -uśmiechnął się
- Tak to prawda -odzajmiłam uśmiech
-moze wejdziesz -pokazalam gestem ręki na mieszkanie obok
- jasne -odparł
Otworzyłam drzwi mieszkania i wpuściłam chłopaka. Zdjęliśmy ubrania i weszliśmy w głąb salonu.
-Napijesz się czegoś? -zapytałam
- może wody -odparł siadając na kanapę
Weszłam do kuchni gdzie nalałam wody z butelki. Wróciłam do chłopaka i postawiłam szklankę na stolik kawowy. Usiadłam obok malca lekko opierając się o oparcie.
- Jak ci życie mija? -spojrzał na mnie biorąc łyka wody
-Dobrze -usmiechnełam się
Zapadła cisza pomiędzy nami. Poszłam sobie też nalać wody. Postawiłam szklankę na stolik i spojrzałam na chłopaka.
- wiesz ja pójdę do toalety -powiedziałam do niego a ten pokiwał głową
Patryk
Zuzia poszła do toalety. To był idealny moment na to by dosypać jej pigułkę gwałtu. Gdy zobaczyłem jak dziewczyna wchodzi do toalety zacząłem szukać po kieszeniach torebeczki z tabletką. Gdy znalazłem upragnioną saszetkę wrzuciłem zawartość do szklanki dziewczyny. I teraz czekać aż sie napije i pora zacząć zabawę. Usmiechnałem się jak jakiś demon i czekałem na dziewczynę.
- wróciłam -uslyszałem zza pleców
Odwróciłem się w stronę mojej ofiary i usmiechnałem się do niej. Usiadła obok mnie i wzięła łyka substancji.
-tabletka powinna działać za dwie minuty -pomyslalem
- No to może obejrzymy jakiś serial ?- spojrzałem na Zuzię ta pokiwała i włączyła telewizor
Dziewczyna po chwili traciła świadomość czego kolwiek. Zaprowadzilem ją do sypialni i tam zacząłem zabawę...
___________________________________
Więc Eee miłego czytania? XD Tak tak wiem że dawno nie było rozdziałów aleee może chciecie maratonik? Na przeprosiny heh XD