rozdział 7

39 6 1
                                    

Izabell

Choć bym nie wiem jak bardzo się starała nie mogłam sie przemienić.Moja przemiana  bardzo by pomogła w ucieszce.

Słyszałam jak się zbliża. Ziemia drżała. Aż w końcu nie wytrzymałam i się odwróciłam.  Gonił nas wielki niedźwiedź nawet nie wiem o ile wiekszy od naszych postaci wilka. Był ogromny i cały w ranach po stoczonych bitwach.
Miał też różne lśniące wzory na sierści.

-Co to kurwa jest! Krzyknęłam do chłopaka jednocześnie przywracając się.

-Radzę ci uciekać jeśli chcesz przeżyć. Powiedział pomagając mi wstać.

-Nie dam rady. Powiedziałam próbując złapać oddech.

-Musisz biec.złapał mnie za rękę.

-Nie dam rady! Powtórzyłam zatrzymując się.-Biegnij zaraz Cię dogo-o-on-ie. Stałam jak wryta.

-Co się dzieję? Spojrzał i wryło go tak jak mnie.

-T-te-en ci-ie-eń si-ię ru-usz-za! Krzyknęłam nie mogąc uwierzyć w to co widzę. Z cienia jak z mgły zaczął wyłaniac się czarnym wilk o długich nogach, spiczastych uszach i świecących żółtych ślepiach.
Poczułam ten sam zapach co tamtego dnia na korytarzu tym razem był mocny i wyraźniejszym niż wtedy.
Gdy przechodził obok poczułam dziwny ale przyjemny dreszcz.

To nasz mate!
Znalazłaś naszego matę.
Idź do niego.
Pomóż mu!
Chcemy do naszego mate!

-Aaaaaa! Krzyknęłam zatykajac uszy.A Charls natychmiast oprzytomniał i się do mnie przytulił.

-Co się dzieję? Spytał spokojnie.

-Słysze krzyki w mojej głowie.

-Co mówią?

-Coś że znalazłam naszego mate. Charles spojrzał na mnie pustym spojrzeniem jak by coś w nim pękło. -Jak to uciszyć głową mi od tego pęka.

-Nie mogę ci pomuc!Spuścił wzrok wbijając go w ziemie. Potem dodał.-To twoja wewnetrzna omega właśnie sie obudziła ponieważ znalazłaś swojego mate. Wiedziałam że posmutniał wypowiadając ostatnie słowa.

-Ale ja nie chcę. Uśmiechnoł się do mnie.

Spojrzałam się za siebie i ujrzałam.Czarnego wilka który próbował odciągnąć miśka jak najdalej od nas. Był już ranny tak samo jak misiu ale nie byłam w stanie mu pomóc. Natomiast Charles chciał mnie stamtąd zabrać zostawiają ich samych.

-Nie możemy go tak zostawić. Jest ranny i nam pomaga nie możemy go tak zostawić sam nie da sobue rady. Chłopaka porządnie westchnął, po czym wziął mnie na ręce i pobiegł w stronę lasu. Jak już byliśmy miedzy drzewami odłożył mnie pod jednym po czym zmienił się w wilka i zawył. Spojrzał na mnie swoimi czerwonymi oczami i pobiegł w stronę polany.

Przesunełam się bliżej aby więcej widzieć. Widziałem jak potwór zaczyna wygrywać. Na szczęście Charles zwoła reszte watachy wcześniejszym wyciem szybko nas znaleźli.

Do Charlesa pobiegli Evan i Liam wraz z Celest, Loren i Larą były tam wszystkie bety ze stada Charlesa oraz trzy z czterech omeg Delia,Louis(luis) i Liv. Natomiast ostatnia z omeg należących do jego stada przebiegła do mnie. Była to najsłabsza omega Leah(Lia) przemieniła się w człowieka i usiadła obok mnie.

-Nic ci nie jest? Zapytała z troską.

-Nie dam radę, jestem tylko trochę zmęczona.

-Mam nadzieję że dadzą radę w końcu tak dawno nie mieliśmy żadnego przeciwnika ani żadnej pożądnej zwierzyny.

-Watpisz w nich ? Spojrzałam na nią a ona zrobiła to samo.
- Charles może i jest idiotą ale da radę jest silny tak samo jak reszta waszeh watachy.
Dodałam po czym znowu spojrzałam na przebieg wydarzeń.

-Zobacz co to za czarny wilk. Zdziwiła sie. Po chwili dodała tak jak bym nie wiedziała o którego chodzi -Ten z tymi chudymi i długimi girkami. Zaśmialam się.

-Skad mam wiedzieć. Pierwszy raz go na oczy widzę.

-Ale ma piekny zapach czuje go stąd.zaczęła się uśmiechać i mocniej wąchać powietrze.

Ona wącha naszego alfe.
Nie może.
Tylko my możemy!
Niech go zostawi!

-Nie wachaj go tak! Oburzona gwałtownie się podniosłam a ona upadła na ziemie.

-Co Cię ugryzło. Chciałam tylko wywachać kim on jest. Próbowała mnie jakoś uspokoić

-Masz go zostawić! Krzyknęłam na nią.

-Dobra, dobra jest twój tylko się uspokuj. Wymamrotała wstając z ziemi.

Przyglądałyśmy się jeszcze przez chwilę.aż nie zobaczyłam tego drania który biega pomiędzy nimi z naprawiona laska.
Chwila czy to przypadkiem nie on był miskiem ?

\\\

wilczy sekret Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz