29

588 22 7
                                    

Tak jak napisała blondynka 10 minut później usłyszałam dzwonek do drzwi więc wstałam z łóżka i zeszłam na dół. Będąc przy drzwiach otwarłam je i wpuściłam Kattie do środka.

-Jesteś sama w domu? -spytała.

-Ta ciebie też miło widzieć -sarknęłam.

Kattie wywróciła oczami i podeszła do mnie dając mi buziaka w policzek co odwzajemniłam.

-To jak?

-Sama -mruknęłam -Chodź do kuchni -dodałam i ruszyłam w tamtym kierunku.

Kiedy byłyśmy w kuchni dziewczyna usiadła na blacie wysepki.

-Chcesz coś do picia? -spytałam.

-Może być sok -wzruszyła ramionami.

-Pomarańczowy czy jabłkowy?

-Jabłkowy -odpowiedziała.

-Okej -mruknęłam.

Otworzyłam szafkę z szklankami i wyjęłam dwie a nastepnię nalałam do nich soku. Podałam blondynce napój a sama upiłam łyk ze swojego picia.

-O czym chciałaś pogadać? -zaczęłam przerywając chwilę ciszy.

Było naprawdę niezręcznie.

-Widziałam Cię z Harrym -spojrzała na mnie -Nikomu nic nie mówiłam, szczególnie Zaynowi. Nie wiedziałam czy poruszyć ten temat ale potem jeszcze ten post na insta. Po prostu szkoda mi Zayna bo widać, że się wkręcił -skrzywiła się.

-Nie wiem co Ci powiedzieć -spuściłam wzrok na szklankę w mojej dłoni.

-Piszesz z nim nadal? -spytała.

-W pewnym sensie tak -wzruszyłam ramionami.

-Czyli?

-Po prostu.. -westchnęłam podnosząc wzrok na przyjaciółkę. Chwyciłam za swój telefon i weszłam w konwersacje z Stylesem. Znalazłam wiadomość w której pisał o mnie i pokazałam blondynce - Po tym wszystko jakby się zjebało. Wyszłam z domu żeby się przejść, przemyśleć wszystko. Potem spotkałam Zayna, sprawy potoczyły się dalej. Mało pisałam i rozmawiałam z Harrym a więcej czasu poświęcałam Zaynowi. Ostatni raz pisałam z Harrym na imprezie, potem jakimś cudem byliśmy sami w kuchni. Zestresowałam się i dużo wypiłam, a później znaleźliśmy się nad basenem i graliśmy w pytanie czy wyzwanie -zaśmiałam się - Harry nie jest zły, po prostu jest zagubiony -dodałam po chwili ściszając głos.

-Czemu w ogóle utrzymujesz z nim kontakt cały czas? Miałaś to skończyć jak my, Madelaine -zmarszczyła brwi i oddała mi mój telefon.

- Powiedzmy, że weszłam w to za daleko i nie mogę jak narazie z tego wyjść - wzruszyłam ramionami - Pomagam mu, nie zostawię go teraz.

-Czemu? -spytała i napiła się soku.

-Bo nie chce żeby ktoś czuł się jak ja -spuściłam wzrok na swoje dłonie.

-Styles ci się zwierza? -otworzyła szerzej oczy.

- Troszkę tak -westchnęłam a następnie dokończyłam swój sok.

Odłożyłam szklankę na blat i wróciłam wzrokiem do blondynki.

-Czyli chcesz mi powiedzieć, że Harry jest inny niż jak się kreuję?

-No tak Kattie. Jego życie serio nie jest kolorowe zresztą kurwa kto niby w tych czasach ma kolorowo w życiu? -zmarszczyłam brwi.

-Kardashianie -wzruszyła ramionami.

- Nie wierzę w ciebie -zaśmiałam się.

-No dobra dobra już mniejsza. Teraz mów co zamierzasz zrobić hmm? Co z Zaynem i w ogóle? -parsknęła.

-Nooo będę pisać z Stylesem i mu pomagać ale w rzeczywistości zajmę się Zaynem i będzie super.

-Myślę, że po tej imprezie Harry będzie próbował się do Ciebie zbliżyć. Wiesz jaki on jest -skrzywiła się -W dodatku po tym basenie to będzie niebezpieczne. Stąpasz po cienkim lodzie Mad.

-Nie będzie podbijał do laski kumpla przecież -zaśmiałam się.

-Chyba zapomniałaś, że nie dawno połykaliście się w basenie -powiedziała zirytowana.

-Dobra daj spokój będzie dobrze. Po prostu kiedy stworzysz z kimś więź stajesz się za tą osobę odpowiedzialny. Ja się tak czuje wobec Harrego bo pomimo tego jak się zachowuje nie chce aby czuł się chociaż trochę jak ja kiedyś okej? -uniosłam jedną brew do góry.

-No dobrze ale przemyśl to jeszcze -mruknęła.

-Jasne jak słońce -zaśmiałam się.

-To co? Babski wieczór? -uśmiechnęła się.

-Z miłą chęcią, możesz zadzwonić po Amber.

-Już się robi -odpowiedziała i chwyciła za swój telefon.

I pomimo wszystkiego dziękuję Bogu za to, że mam takie przyjaciółki. Nie świeciły przykładem, bardziej rozświetlaczem ale i tak je niezmiernie kocham.

Message To The Dick || H.SOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz