Ciepłe krople wody spływały po moim lodowatym ciele, tworząc przy tym różnego rodzaju trasy i wzory, tylko im znające poczatęk oraz zakończenie. Płynęły po każdej części mojej skóry, co tak bardzo odprężało. To uczucie, które jest nam tak dobrze znane, a jednak za każdym razem niezwykle uspokaja, wywołując przy tym tylko i wyłącznie same miłe emocje. Tu nie ma czasu na rozczulanie się nad problemami czy zmartwieniemi. Wtedy jest tylko woda, która wydaje sie być tak zwyczajna, chociaż to właśnie dzięki niej żyjemy, a zarazem potrafi sprawić, że zapomnimy o wszystkim co otacza nas dookoła, byśmy wreszcie mogli odpocząć i przestać się przejmować. Przestać się przejmować rzeczami, które nie powinny zaśmiecać nam umysłu. To może być cokolwiek, naprawdę cokolwiek. Mogą być to sprawy totalnie błahe, które zadziwiają tym, jak bardzo niektórych ludzi potrafią zastanowić, ponieważ tak naprawdę są to tematy, które powinny być proste i zrozumiałe, a jednak jest tak wiele kwestii, bezsensownych kwestii, nad którymi nasz mózg potafi rozczulać się nawet całymi dniami, co jest tak bardzo absurdalne. Może być to z jednej strony ucieczka od prawdziwego problemu, a z drugiej zwyczajna nuda czy chęć główkowania. Oczywiście nie muszą być to zawsze same złe sprawy, które powodują raczej te źle kojarzone emocje, bo mogą być to również te miłe i przyjemne tematy, jednak problem pojawia się wtedy, kiedy zaczynamy się nad nim za bardzo rozczulać. Za dużo nad nim myślimy, a najgorsze jest to, że nie potrafimy przestać, nieważne jak bardzo byśmy tego chcieli. Wpadamy w wir przemyśleń i domysłów, z którego ciężko jest się wydostać. I to może właśnie ten głupi prysznic pozwala nam się z niego wyrwać, albo po prostu na chwilę od niego uciec. Czy każdy to tak odczuwa - nie wiem, ale za to jestem przekonana co do tego, że u mnie sprawdza się to dokonale, dlatego często biorę długie kąpiele, wkurzając przy tym każdego dookoła, przez długie siedzenie w łazience.
— Wyjdziesz kiedyś z tej łazienki? — moje zastanowienia przerwała mi Bridget, której głos był przygłuszony przez lejącą się wodę. Mówiłam coś o wkurzonych ludziach?
— Już wychodzę. — odkrzyknęłam w tym samym czasie zakręcając wodę. Szybkim ruchem wyszłam spod przysznica, od razu zawijając się dookoła ręcznikiem. Podeszłam do umywalki, a następnie spojrzałam w lustro, skanując wzrokiem moją twarz. Nie zastanawiając się długo sięgnęłam po moją kosmetyczkę, a nastepnie zaczęłam nakładać palcami korektor pod oczami i w miejscach kilku niedoskonałońci czy przebarwień. Sprawnie wklepałam produkt w moją skórę, a następnie przypudrowałam lekko moją twarz, tuszując przy tym szybko moje długie, jednak dość jasne rzęsy oraz nałożyłam rozświetlacz na kości jarzmowe, łuk kupidyna jaki i wzdłuż nosa. Praktycznie nigdy nie nosiłam mocnego makijażu na co dzień, dlatego i tym razem zdecydowałam się na nałożenie małej ilości kosmetyków. Po chwili popatrzyłam na drugą stronę blatu, na której leżały jasnoniebieskie spodnie boyfriendy, oraz długa, biała bluzka z kieszonką po lewej stronie, na której widniał rysunek Myszki Miki. To niby tak mały nadruk, a jednak uwielbiam go jak i tą koszulkę. Do tego wpasowuje się ona wręcz idealnie na dzisiaj, ponieważ wreszcie w ten ostatni dzień naszego pobytu tutaj udamy się do miejsca, na którego zwiedzenie czekaliśmy od początku przyjechania tutaj. A mówię tu o niezwykle magicznym miejscu, czyli Disneylandzie. Naprawdę nie wierzę, że spełnie dzisiaj swoje kolejne, dziecięce marzenie. Ponieważ taka jest prawda, zobaczenie tego miejsca będzie dla mnie tak samo ekscytujące jak samo przyjechanie do Los Angeles.
Nie torując dalej drogi dziewczynom do łazienki, chwyciłam za moje ubrania, a następnie do moich luźnych spodni z wysokim stanem oraz kilkoma dziurami wcisnęłam biały t-shirt, za którego boki lekko pociągnęłam, by dodać luzu mojemu look'owi. Ostatni raz spojrzałam w lustro skanując całe moje ciało, po czym lekko się uśmiechnęłam. Jasne jeansy idelanie podkreśliały moje zaokrąglone biorda, a koszulka dodawała bardzo dużo uroku całemu mojemu strojowi. Następnie chwyciłam za klamkę i wyszłam z łazienki, gdzie praktycznie od razu zastałam trzy dziewczyny, które uporczywie czekały na to, aż wreszcie będą mogły się przebrać oraz pomalować. Bez zastanowienia Bri wzięła do rąk wszystkie swoje rzeczy i weszła do łazienki, a ja usiadłam na krześle, czekając aż wszystkie już będziemy gotowe i pójdziemy na dół, kierując się prosto do parkingu. I w zasadzie to sama nawet nie zauważyłam, kiedy siedziałam już na fotelu w busie, wpatrując się przez okno i podziwiając te niesamowite widoki.
CZYTASZ
Dream
Teen Fiction~ To miało być tak proste, jak zwykła gra w karty. Każdy nasz ruch wydawał się być przemyślany, przecież wszyscy razem spokojne mogliśmy wygrać. Jednak wtedy przyszedł on, chaos. I jego as w rękawie zmiótł wszystko, co spotkał na swojej drodze, a w...