X ━ LUCINDA TALKALOT

619 107 51
                                    

LIONESS!

         Lucinda Talkalot była małomówna

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

         Lucinda Talkalot była małomówna. W ciszy odnajdywała największe piękno, nie przewidziła, że kiedyś się w niej zgubi.

         Podczas absolutnej ciszy nic nie przeszkadzało jej myślom się rozwijać. Nic nie przeszkadzało jej. Widziała wszystkie sekwencje quidditcha, w ciszy potrafiła przewidzieć każdy ruch drużyny przeciwnej drużyny.

         Zawsze w wieczór przed meczem siadała w najciemniejszym zakątku Hogwartu. Skupiała wszystkie swe myśli i rozkoszowała się ciszą.

         W milczeniu odnalazła najlepszego przyjaciela, bratnią duszę której każdy z nas potrzebuje.

         Ogromnie się zdziwiła, gdy w swoim cichym zakątku usłyszała zbliżające się kroki. Podniosła głowę i spojrzenie jej brązowych oczu natrafiło na chudą postać. Chłopak miał zwieszoną głowę i zaciśnięte pięści. Z jednej strony wyglądał jak zbiór wszelkich nieszczęść, a z drugiej jak wojownik, wściekły pies spuszczony ze smyczy.

         Okazało się, że osoba ta nie była psem, a lwem. Lucinda spojrzała z obrzydzeniem. On jedynie mrugnął kilka razy i usiadł na przeciw niej. Zgarbił plecy i spojrzał w kamienną podłogę.

         ━ Co ty tutaj robisz, zdradziecki psie?

         Zawsze ktoś musi przerwać błogą ciszę, tym razem padło na nią.

Syriusz Black spojrzał na nią, tak jakby chciał zadać podobne pytanie, ale mimo wszystko się nie odezwał.

         Trwał w ciszy, którą ona tak kochała, a w tym momencie wydawała się ona nie do zniesienia.

         Westchnęła głośno i z zrezygnowaniem. Mina chłopaka wyglądała tak jakby ten niewinny z pozoru dźwięk go zabolał. Skulił się jeszcze bardziej.

         Nie mogła tego wytrzymać. Jakim niezrozumianym dla niej sposobem, przyjął obelgę w milczeniu. Wstała i zarzucając warkocz na plecy odeszła z zaciśniętymi pięściami. W niektórych przypadkach nie potrafiła być cicho.

         Czasami ktoś wyprowadzał ją z równowagi. W pojedynku lwa z wężem,to ona okazała się królem dżungli. Niektórzy ludzie nie zasługują na wspólne milczenie.

━━━ author's note ━━━

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

━━━ author's note ━━━

aesthetic by volluptas

LUST FOR LIFE ━ slytherin girls ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz