rozdział 23

200 6 7
                                    

Prov. V

Jak zwykle się nudziłem było lepiej gdy Namjoon jeszcze niczego nie pamiętał i był w domu cały czas.

Sprawdzałem godzinę co pięć minut nie mogąc doczekać się powrotu mojego małżonka, po pięciu godzinach wrócił ale nie sam...

ON MIAŁ DZIECKO

-kochanie jesteś pojebany  ja wiem ty chcesz być ojcem ale aby kraść dziecko? To chyba przesada jego rodzice będą się o niego martwić

Usiadł z maluchem na kanapie

-nie będą

-o nie, przecież zabroniłem ci kupować ludzi prawda?

-nie kupiłem go

-to co niby zrobiłeś? Nikt normalny nie oddał by ci dziecka

-znalazłem je na śmieciach

-już to widzę jak spacerowałeś sobie między koszami  i patrzysz a tam dziecko o to sobie wezmę

-po pracy byłem w firmy w której pracuje jeden z naszych informatorów i przechodząc obok  usłyszałem płacz więc sprawdziłem o co chodzi leżał w nosidełku z karteczką

Podał mi kartkę

-czekaj czy to oznacza że, my

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-czekaj czy to oznacza że, my...

-jesteśmy rodzicami

-TO CUDOWNIE! Nazwiemy go Namhyung

-bardziej podoba mi się Taejoon

-moja wersja jest lepsza wiesz po tatusiu

-Taejoon też jest po tatusiu!

-ale to ty go znalazłeś! Więc będzie Namhyung

-ale to ty będziesz się nim zajmować gdy ja będę w pracy! Zostaję Taejoon

-Namhyung!

-Taejoon

-Namhyung!

-Taejoon!

-Namhyung!

-Taejoon

-Jungjin

Wtrącił się Seokjin gdy schodził z Jungkookiem

-Jungjin?

Nie byłem pewien czy dobrze usłyszałem, Jin stanął nad  NamJoonem a Jungkook podbiegł do Nama od razu patrząc na maluszka

-mi się podoba Kim Jungjin

-wasza dwójka nie może się między  zdecydować między Namhyung i Taejoon to niech będzie Jungjin

-nie za bardzo będzie mi się kojarzył z królikiem

-to może Hogi?

Zaproponował Jungkook

pan Kim Namjoon2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz