To już jest któryś dzień, kiedy próbuję coś napisać. W międzyczasie kasuję te jedno słowo.
W każdym miesiącu, w dziewiętnasty dzień o północy przesuwam meble w swoim pokoju najciszej jak mogę.
W mojej głowie za każdym razem pojawia się mała nadzieja na to, że będę czuć się tutaj jak u siebie. Nie widząc wszędzie Ciebie.Chyba ogarnia mnie smutek. Czuję, że zanikam bez powrotnie.
Czasami zastanawiam się, czy nie odezwać się do Ciebie. Przy Tobie czułem, że jestem w domu. Chcę wyrzucić Cię z głowy, ale Ty wciąż tam przesiadujesz i nie chcesz wyjść.
Jesteś jak róża z kolcami. Na zewnątrz piękna, zaś wewnątrz kujesz trucizną.
[05.06.2020]
16:14
☼︎☼︎☼︎
Więc (nigdy więcej) nie zobaczę ścian okalałe tynkiem, w których dorastałem.
Wiele problemów przysparza mi te dziwne uczucie, które towarzyszy mi od (krótkiego) czasu. - pragnę mieć świadomość, że już nigdy się tam nie wróci. Szczególnie, jeśli chodzi o dom - miejsce, którego nienawidziłem od lat. W miejscu, gdzie nie miało się bliskich znajomych.
Za oknem rozkłada się piękny widok. Wysoka trawa, różnorakie kwiaty - stokrotki. Niewielki park, w którym dzieci bawią się nie znając znaczenia problemów. To miejsce stało się jeszcze piękniejsze.
Natomiast ludzie zostali tacy sami - fałszywi, egoistyczni. Widzący tylko czubek własnego nosa.
[11.06.2020]
18:46☼︎☼︎☼︎
Cześć. !
Długo mnie tutaj nie było, co?
Powróciłam na nowo, lecz z gorszym nastawieniem do życia.
No nic... dość użalania się, potrzebna jest cudowna energia.Standardowo; co do rozdziału, lepiej schowam swą opinię w zaciszu swojego umysłu.
Co tam u Was? Ciekawi mnie to, bardzoo.
Miłego popołudnia/wieczoru. ♡︎
Do następnego.
CZYTASZ
Pamiętnik niesłyszącego. - Zakończone. ✔️
De Todo𝘞𝘖𝘓𝘕𝘖 𝘗𝘐𝘚𝘈𝘕𝘌 - 𝖹𝖠𝖪𝖮Ń𝖢𝖹𝖮𝖭𝖤 ✔️ [03.05.2020] - [09.07.2020] Wpadając w martwą ciszę.