L E T T E R 3

160 7 2
                                    

Drogi Jasperze!

Wyglądam dzisiaj jak zombie. Jestem strasznie niewyspana, ale i tak do Ciebie przyjechałam. I zrobię to jutro, pojutrze, popojutrze i będę tu przychodzić codziennie z nadzieją, że któregoś pięknego dnia stwierdzisz "hej, koniec tego leniuchowania, muszę wracać do mojej księżniczki, bo ona tu jest. Jest ze mną i bardzo tęskni".

Jeśli chcesz znać powód mojego niewyspania się, to już Ci wyjaśniam. Nie mogłam wczoraj zasnąć i to nie tak, że normalnie dobrze mi się śpi. Bo każdego wieczora biorę garść tabletek nasennych, by chociaż na chwilę pójść spać... A rano budzę się z krzykiem. I płacze. Tak jak wczorajszej nocy. Wyłam wniebogłosy, aż nie zapukała do mnie nasza sąsiadka. Ta staruszka z naprzeciwka. Nie lubisz jej i zawsze powtarzasz, że wtrąca się w nasze życie.

Wiesz, że śniło mi się nasze pierwsze spotkanie? Pamiętasz ten dzień? Zawsze się śmiejesz, że poznaliśmy się w naprawdę niecodziennych okolicznościach. To było zaraz po mojej osiemnastce. Wyprawiałam ją w pobliskim pubie, razem z moimi znajomymi. Było grubo po północy, kiedy we dwie, razem z moją przyjaciółką, całkiem pijane, wyszliśmy na "spacer". Trafiałyśmy od klubu do klubu i naprawdę jestem zdziwiona, jak to się stało, że nie padłyśmy gdzieś po drodze, zasypiając w krzakach... Poszłam wtedy do toalety. Zapewne pamiętasz, co się wtedy stało? Tak dokładnie... Wpadłeś do damskiej toalety, zaczynając się załatwiać do umywalki, stojącej przy lustrze. Byłeś równie pijany co ja, jak nie bardziej i po prostu pomyliłeś łazienki. Zamiast do męskiej, wszedłeś do damskiej toalety, a pisuar pomyliłeś ze zwyczajną umywalką. Nie dziwię się, że wtedy wybuchłam śmiechem. Bo to naprawdę było śmieszne! I nawet teraz, choć przez łzy, cicho śmieje się, wspominając nasza pierwszą rozmowę. Już wtedy wpadłeś mi w oko. Nie mówiłam ci tego wcześniej, ale wpasowywałeś się w mój typ idealnego chłopaka, chociaż żadnego wcześniej nie miałam. Już na pierwszy rzut oka wyglądałeś na typowego łamacza kobiecych serc, a przecież każda dziewczyna pragnie takiego "złego chłopca". I to właśnie tu obraz diametralnie się zmienia i zamiast nas - pijanych ale szczęśliwych - widzę Ciebie, jadącego autem, które po chwili uderza w ogromną ciężarówkę. Jestem zła, okropnie zła na tego kierowcę i, mimo że wiem, że to był tylko wypadek, nie potrafię zmienić swojego nastawienia. Ten człowiek mi Cię odebrał! Zabrał mi to, co miałam najcenniejsze, a teraz nawet nie siedzi w więzieniu. Roy powiedział mi, że cały czas go szukają. I znajdą go. Obiecuję Ci, że go znajdą. I poniesie zasłużone konsekwencje.

Twoja na zawsze, Elaine.

DIRTY SECRETS ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz