L E T T E R 17

61 2 0
                                    

Drogi Jasperze!

Za niedługo mija dwa i pół miesiąca, odkąd Cię nie ma. Dla jednych wydawałoby się to mało. Dla mnie jednak to cholernie dużo. I, mimo że fizycznie czuje się całkiem dobrze, to paradoksalnie moja psychika czuje się zmęczona i ociężała. Może to wszystko dzieje się przez ten natłok informacji. Szczerze, mam już tego wszystkiego dosyć. Mam wrażenie, że każdy obchodzi się ze mną jak z małym dzieckiem. Zupełnie tak jak Ty. Z taką różnicą, że Ty robiłeś to w sposób dla mnie fascynujący, a inni po prostu mnie okłamują, nie chcąc narażać mnie na brudy tego świata. Nie wiem już komu mam ufać. Mam na myśli, nawet nie mogę się nikomu wygadać, bo kogo by to obchodziło. Brakuje mi Ciebie. Wiem, że to już wiesz, ale po prostu muszę to napisać. Bardzo za Tobą tęsknię i chciałabym, żebyś już wrócił.

Jeśli chciałbyś wiedzieć jak u Jacka, a zapewne chciałbyś to wiedzieć. Powiem Ci tyle, ile sama wiem, a dokładnie tyle ile udało mi się dowiedzieć. Oprócz Jacka, któremu postawiono spowodowanie umyślnego uszczerbku na zdrowiu, potocznie zwanego śmiercią, znaleziono także dwóch innych "gagatków", którzy pomagali mu w tym czynie. Przesłuchują ich od kilku dni, ale nadal nie wiadomo nic konkretnego. Ciężko mi o tym pisać. Naprawdę nie wyobrażam siebie, jak mogli zrobić coś tak brutalnego. Jak można pozbawić kogoś życia? Czuje wstręt i obrzydzenie, myśląc o Jacku. Czasami zastanawiam się, co wtedy czuł. Jakie myśli plątały mu się po głowie w chwili, w której pozbawił tej osoby ostatniego tchu. Co nim kierowało? Złość? Strach? Przerażenie? A może radość?

Naprawdę chciałbym już, żebyś do mnie wrócił.

Doktor John mówi, że nie ma z Tobą żadnej poprawy, ale i tak będą czekać. Spróbowaliby postąpić inaczej. Nie mogą mi Ciebie odebrać. Ja nadal wierzę w to, że wrócisz tutaj. Do tego całego bałaganu, syfu, kłamstw i tajemnic, ale też do mnie. Bo tęsknię za Tobą najmocniej ze wszystkich. Może to zabrzmi okropnie, ale mam wrażenie, że oni mają Cię gdzieś. Nie chce, żebyś zrozumiał moje słowa na opak, lub, co gorsza obraził się na nich. Ja po prostu piszę, co sądzę. Jacka jeszcze rozumiem, bo niby jak miałby Cię odwiedzać zza krat. Jednak Ryan? Wyjechał tak bez słowa, zostawiając Cię samego. Roy? Już nawet nie pamiętam, kiedy ostatni raz rozmawialiśmy. To musiało być jakoś dzień przed moim przesłuchaniem, a potem? Rozpłynął się w powietrzu. Nawet Twojej mamy nie było tutaj od tygodnia. Jestem na nią trochę zła, bo w końcu jesteś jej synem.

Jednak nie musisz się o nic martwić.

Ja tutaj jestem.

I zawsze będę.

Bo bardzo Cię kocham.

Twoja na zawsze, Elaine.

DIRTY SECRETS ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz