L E T T E R 21

60 3 1
                                    

Drogi Jasperze!

Nigdy nie sądziłam, że spotka mnie coś takiego. Nie sądziłam, że zostaniemy rozdzieleni na tak długi okres. Że będę musiała nauczyć się żyć w pojedynkę. Można powiedzieć, że to wcale nie takie skomplikowane, jak się wydaje. Po prostu trzeba zapomnieć, ruszyć dalej. Cóż... łatwiej powiedzieć, niż zrobić. Nie łatwo wyrzucić z pamięci te wszystkie lata.

Już chyba wolałabym dalej żyć wspinaniami, niż dusić się w prawdziwej rzeczywistości. Bo łatwiej mi wierzyć, że kiedyś do mnie wrócisz. Mam wrażenie, że nadal to wszystko do mnie nie dociera. Nie potrafię pojąć niektórych rzeczy, a bez ciebie to wszytko wydaje się jeszcze bardziej skomplikowane, niż faktycznie jest.

Spotkałam wczoraj Ricka. Wpadłam na niego przez przypadek, idąc chodnikiem. Nie myśl sobie, że specjalnie go szukałam. Tak po prostu na siebie wpadliśmy. Korzystając z okazji, chciałam go jakoś dyskretnie wypytać, czy zna Ryana.

''- Hej, dawno cię nie widziałem - powiedział chłopak, wyciągając do mnie dłoń. Był ubrany dość schludnie. Natomiast jego przyspieszony oddech, rozwalona fryzura i rozpięte trzy, pierwsze guziki w koszuli, mówiły o tym, że jednak gdzieś się spieszył.

- Część - odparłam, przyjmując oferowaną pomoc. Złapałam za wysuniętą w moją stronę dłoń i podciągnęłam się do góry, stając na własnych nogach.

- Co u ciebie? Może chcesz gdzieś wyskoczyć? - zaproponował, uśmiechając się promiennie, natomiast ja postanowiłam jak najszybciej wprowadzić swoje palny w działanie.

- Umm... Teraz się trochę spieszę. Zadzwonił mój kolega. Wiesz Ryan, przyjaciel Jaspera - zablefowałam. Widziałam, jak oblizuje dolną wargę i wkłada ręce do kieszeni swoich spodni.

- Ryan? Dzwonił do Ciebie?... - zmarszczył brwi. Jak widać, połknął haczyk bez problemu.

- Znasz go? - kontynuowałam, chcąc wreszcie dowiedzieć się czegoś konkretnego. Wsunęłam niesforny kosmyk moich włosów za ucho, nakładając na twarz niewinny uśmiech.

- Chyba jak każdy tutaj. Nie słyszałaś o tym, co się stało?''

I tak oto dowiedziałam się parę ciekawych faktów na temat twojego domniemanego przyjaciela. Nie wiem, czy chcesz o nich słyszeć. Ja... Nie chce sprawiać ci przykrości. To wszystko mogłoby Cię przytłoczyć. To naprawdę dużo informacji jak na jeden raz.

Jednak jednego jestem pewna.

To nie o Tym Ryanie mówił Rick tamtej nocy.

To nie mógł być on, ponieważ Ryan nie żyje. Odebrał sobie życie dwa miesiące temu, wieszając się w jednym z opustoszałych magazynów za miastem.

Twoja na zawsze, Elaine.

DIRTY SECRETS ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz