VI

372 39 0
                                    

Dzisiaj nie miałam dobrego humoru . Wczorajsze spotkanie z Tenshim mnie zasmuciło . Nie wiem czemu ale fala wspomnień i zmartwień na mnie spłynęła . Całą noc nie mogłam spać dręczona wyrzutami sumienia i wątpliwościami które targały moje serce . Ledwo co wstałam z miękkiego łóżka . Po lekkim ogarnięciu się i spędzeniu poranka na odrabianiu prac domowych i uczenia się . Zbliżyła się godzina odwiedzenia i pomocy Rinowi . Dzisiaj postawiłam na wygodę i tak ledwo co widziałam co się wokół mnie znajdowało .

  Dzisiaj postawiłam na wygodę i tak ledwo co widziałam co się wokół mnie znajdowało

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Spakowałam pare najpotrzebniejszych rzeczy do plecaka i wyszłam z mieszkania. Było pochmurno , ewidentnie zbierało się na deszcz .
Przeklnęłam się w myślach za to, że jak zawsze nie pomyśle i nie wezmę parasola. Na szczęście bluza którą miałam na sobie była wyposażona w kaptur. Tyle dobrego , w sumie deszcz jeszcze nikogo nie zabił , a jakby nie patrzeć to ja lubię wodę. Założyłam słuchawki i pościłam losową playlistę na uspokojenie . Nim się zorientowałam znajdowałam się pod budynkiem . Grzeczność wymagała by zapukać a ja pomimo tego że raczej niewielu osób się słuchałam zastosowałam się do zasad
savoir-vivru. Usłyszałam tylko krzyk ze środka zapewne Rina, że otwarte .
Już nie pofatygował się by otworzyć .
Może to i dobrze .

Weszłam bujającym się w rytm muzyki krokiem , i od razu udałam się w stronę salonu . Usiadłam na bardzo wygodnej niebieskiej kanapie i położyłam moją wyjątkowo dzisiaj ciężką głowę na jej oparciu . Lekko przymykając przy tym powieki. Rin jak zwykle z pełnym wdziękiem wparował do pomieszczenia przewracając przy tym lampę . Ile ten chłopak ma energii.

- O już jesteś - złapał się za tył głowy uśmiechając się przy tym - A co ty taka zmęczona ? Może zrobię ci herbaty

- A masz kawę ? - spytałam z nadzieją w głosie

- Chyba tak , chociaż Yukio nie pije i ogólnie jest jej wrogiem. Zaraz wracam

Pomimo ogromnego zmęczenia zdecydowałam się wstać i dołączyć do chłopaka w kuchni.

Na miejscu oparłam się o blat i się jemu przyglądałam .

- To z czym masz problemy - spytałam

- Chociaż Yukio uważa to za koniec świata trochę nie rozumiem tych procesów geologicznych i jak to powstało i z grubsza wszystkiego co znajduje się w podręczniku.

Zmarszczyłam delikatnie brwi

- No to czeka nas dużo pracy

Chłopak zrobił mi już upragniony napój i stanął blisko mnie wręczając mi go do rąk
Przełknęłam głośniej ślinę zdziwiona nagłą bliskością chłopaka . Rin dokładnie wpatrywał się w moje oczy a ja pierwszy raz lepiej mogłam się przyjrzeć jego pięknemu turkusowemu kolorowi . Tak wiem co właśnie pomyślałam , ale to chyba nic złego że myśle że czyjeś oczy są niesamowite .

- Jak nie chcesz nie musisz mi pomagać - odezwał się chłopak lekko zniżonym głosem

- Nie ma sprawy lubię spędzać z tobą czas - uśmiechnęłam się i podniosłam kubek do ust

PLAY WITH DEMONS // Rin OkumuraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz