*3-osoba POV*
Blond-włosa dziewczynka uciekała przed dwoma shinobi, śmiejąc się szyderczo. Jej długie, związane w dwa kucyki włosy powiewały podczas biegu a niebieskie oczy wypatrywały kryjówki. W dłoni miała puszkę z farbą i pędzlem, z pomocą których, właśnie przyozdobiła twarze Hokage. "NARUKO! ZATRZYMAJ SIĘ!" krzyczał jeden z chuninów. "HAHA! Ta jasne!" krzyknęła do nich i przyspieszyła tempa.
***
Ninja przebiegli ulicą a dziewczyna oderwała się od płotu, wychodząc tym samym ze swojej skrytki. "Hehe, to było aż za łatwe" wymamrotała zadowolona z siebie. "AHH TAK?!" zawołał głos za nią. Wystrzeliła w górę z przerażenia i odwróciła się by zobaczyć swojego sanseia. "Oh... hehe, co tu robisz Iruka-sensei" spytała uśmiechając się niewinnie. Mężczyzna westchnął i złapał się za grzbiet nosa.
***
*Naruko POV*
Iruka-sensei wciągnął mnie związaną do klasy. Nikt nie zdziwił się za bardzo bo zawsze robię z siebie kretynkę, więc przywykli do, mniej więcej takiego widoku. "Dobrze klaso, skoro Naruko pominęła test z przemiany-jutsu, wszyscy zrobicie teraz tę technikę." uczniowie jęknęli i ustawili się z przodu klasy.
Każdy po kolei wykonywał odpowiednie jutsu. Po tym jak Sakura nieudolnie próbowała zaimponować Sasuke, który swoją drogą jak zwykle wykonał zadanie perfekcyjnie, nadeszła moja kolej. Uśmiechnęłam się pod nosem i wyszłam na środek. "Sexy no Jutsu!" krzyknęłam i zamieniłam się w swoją starszą wersję. Iruka-sensei jak i większość chłopców w klasie, dostał krwotoku z nosa, a dziewczyny krzyczały zarumienione. Śmiałam się, z nich i wróciłam do szeregu. Niektórzy chłopcy rumienili się, i spoglądali na mnie. "Zboczeńcy" mruknęłam pod nosem.
Po wykładzie, który dał mi sensei, wróciliśmy na miejsca i zaczęliśmy lekcję. Tak naprawdę spałam na ławce obok Shikamaru i Choijiego. Byli jedynymi, wraz z Hinatą i Kibą, którzy się ze mną kolegowali i nie traktowali mnie jak śmiecia. Swoją drogą zawsze się zastanawiałam, co takiego robiłam, że mnie tak nienawidzą. Nie znęcają się nade mną otwarcie z powodu jakiegoś dekretu staruszka Trzeciego, ale zawsze są te nienawistne spojrzenia i szepty. Eh... Wiem, że robię dużo psikusów, ale nie byłoby tak gdyby mnie od zawsze nie ignorowali. Poza tym niewinne żarty nie są powodem do nienawiści prawda?
***
Po lekcjach chciałam wrócić do domu, ale złapał mnie Iruka-sensei i skończyło się tym, że czyszczę teraz głowy Hokage. "Hej Naruko" zawołał mnie Iruka. "Chcesz iść do Ichiraku-ramen jak skończysz?" rozpromieniłam się i przytaknęłam, po czym wróciłam do pracy mamrocąc o ramenie.
***
Jadłam mój pyszniutki ramen siedząc na stołku obok Iruki. "Naruko, dlaczego pomalowałaś twarze Hokage? Czy nie wiesz, kim byli?" zapytał nagle sensei. Spojrzałam na niego i potrząsnęłam głową przełykając porcję jedzenia. " Oczywiście, że wiem. To byli wielcy i wspaniali shinobi, najsilniejsi w swoim pokoleniu. "Mężczyzna spojrzał na mnie zdezorientowany. "Więc dlaczego?" "Bo przewyższę każdego z nich i stanę się najsilniejszą Hokage w historii!" krzyknęłam wskazując na niego pałeczkami i uśmiechając się szeroko. Odwzajemnił mój uśmiech i wrócił do jedzenia. "Irauka-sensei, mam prośbę." "Hmm, czy chcesz jeszcze jedną miskę?" pokręciłam przecząco głową i wskazałam na jego ochraniacz. " Czy dasz mi przymierzyć twój ochraniacz?" poprosiłam błagalnie. " Haha... Nie, dostaniesz taki kiedy jutro ukończysz akademię." Zaśmiał się. Zrobiłam nadąsaną minę i założyłam ręce na piersi. "Hmpf... W takim razie chcę kolejną miskę!" Brązowowłosy zachichotał i poprosił córkę właściciela o koleją porcję ramenu.
CZYTASZ
Słońce Konochy [Sasuke x Naruko] {W trakcie przepisywania}
FanfictionUzumaki Naruko to córka Namikaze Minato i Uzumaki Kushiny. W dniu jej urodzin czwarty Hokage i jego żona oddali życie, by uratować wioskę Ukrytą w Liściu przed 9-ogoniastą bestią i zapieczętować go w nowo ich nowo narodzonej córce. Po tym wydarzeni...